Gdyby był w Kielcach to nawet nie myślelibyśmy o tak dalekiej podróży.
Nie bardzo wiadomo jak to zrobić ale raczej nie zdecydowałabym się na puszczenie maluszków transportem tak jak np Toriś jechał. (kurierem)
Trzeba podkarmiać szczególnie ta mała koteczkę, nie mówiąc o sprzątaniu bo maluchy co chwile się załatwiają.
Generalnie dzisiaj cała trójka zjadała mięsko z miski. Najpierw kociczka najmniejsza sobie pojadała a chłopaków w tym czasie zamknęłam w koszyku, żeby jej nie przeszkadzali. Zjadła nawet sporo. Potem kocurki sie dorwały do miski i wpałaszowały wszystko. Potem była dokładka a w czasie jak kocurki jadły, kociczka doiła smoka.
Z oczkami u szaruska bardzo dobrze. Jeszcze ok tydzień i podejrzewam, że oczy będą idealne.
U białaska po wczorajszych rewolucjach na oczach udało się doktorowi odkleić taka błonkę, która się utworzyła z ropy.
Dzisiaj oba oczka były już otwarte

U malutkiej dzisiaj było robione na obu oczkach to co wczoraj u kocurka białego.
Udało się otworzyć oczka chociaż na lewym jest straszny obrzęk i oczko przymknięte ciągle. W każdym razie oczka widać i to jest najważniejsze.
niestety podczas wyciągania z oczu tych błonek ropnych kociczka chyba zasłabła

Kocurek szary najszybciej dochodzi do siebie i w związku z tym zastanawiamy się nad rozdzieleniem go od białaska i kociczki, bo niestety dokucza im trochę.
Za ok tydzień, powtórzymy odrobaczenie. bo robali przeróznych pełno wychodzi z kociaków.
Jeśli chodzi o wagę to szarasek 0,7kg (przytył 100g od wtorku) kocurek biały 0,480 kg (przytył 60 g od wtorku), kociczka 0,350 g (przytyła tylko 40 g od wtorku)
Bardzo dziękuję wszystkim dobrym duszyczkom za wpłaty


Mamy tez niestety problem z zakupem, podkładów do klatki, karmy, kończy się mleko

Ja jestem wyportkowana do ostatniego grosza i nawet nie mam jak założyć

Może ktoś ma kocie mleko, które nie jest mu potrzebne, albo możliwość zakupienia dla maluchów podkładów lub jedzenia.
Umieszczę rozliczenie w pierwszym poście i będę na bieżąco aktualizować wszystkie potrzeby.