A ja znow zadnych zawiadomien nie dostawalam, i myslalam, ze tu cisza ...
upaly przyszly, w sloncu dzis bylo podobno 50+stopni, termometry pekaja
do tego wilgotnosc 70-85% - tropiki i w ogole zupelnie nie nasz klimat
koty siedza w klimatyzacji a ja pelzam po miescie (bo musze) i umieram
z goraca i dusznosci; ale moze od nowego tygodnia bedzie jakos znosniej
Okruszki podobno powolutku do przodu, ssac za bardzo nie chca,
moze im od mamki nie smakuje ? butelke bardzo chetnie. Odkupkano je wreszcie u weta, bo sie zatkaly jakos wyjatkowo. Oczka niebieskie wreszcie sie otworzyly. Zdjec nie ma .,.
moze powiesze te co ja zrobilam, w ostatniej chwili przed oddaniem
ale to z 6 czerwca