*Lubelskie Tymczasy*cz.5-Krowa, cielątko i małe różnej maści

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 11, 2010 20:15 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Przepraszam za nieskładną pisownię, ale to nagła sytuacja.
Moja mama właśnie poszła, aby spróbować odebrać kociaka Czeczeńcowi czy Rumunowi, który poszedł go "trenować na agresywnego albo zabić, bo może z nim zrobić co chce". Jeśli uda jej się go odebrać, co jest wątpliwe, gdyż matka tego bachora i jakiś 10 innych nie zgadza się na oddanie kotka.
W tej sytuacji, jeśli kocię uda się uratować, będzie pilnie potrzebny DT, gdyż u mnie zostać nie może.
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 11, 2010 20:45 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Nie spadamy...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt cze 11, 2010 20:58 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Wnerwiłam się porządnie. Kot odnaleziony, to jakiś 2 miesięczny biało-bury kocurek. Baba (mamusia synusia) wyrwała go, uparła się, że go nie odda, bo to jej, w końcu zaczęła wrzeszczeć i grozić, a na koniec oznajmiła mojej matce, że jestem bezczelna itp. Nie odda kota, ale jeśli znajdzie się jakiś dom tymczasowy, to zamierzam go jej wydrzeć siłą, choćbym miała poruszyć urząd emigracyjny i nie wiadomo co jeszcze. Przez kilka dni kociakowi nic nie grozi. Najgorsze jest to, że chłopak 15-letni nie rozumie, co zrobił źle.
Wiem, nie powinnam krzyczeć na ludzi, ale nikt nie będzie stał nade mną i wymachiwał mi palcami przed nosem.
Rozumiem, że dostanę tzw. wpierdól od czeczenów, bo jest ich tu pełno.
Radosna pani ma jeszcze kotkę wychodzącą, która jak podejrzewam jest już w ciąży. Pani oczywiście nie chce pomocy przy sterylizacji i nie obchodzi jej to, że koty się szczepi i odrobacza, kazała jej zaszczepić moje własne :roll:
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 11, 2010 22:44 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Jakby coś, wezmę do łazienki, jeżeli nie ma oznak choroby. Powodziaki chyba już nie przyjadą.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob cze 12, 2010 6:51 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Wyglądał na zdrowego, był tylko przerażony. Kwiatowa, ja nie wiem, czy mogę Cie narażać ze względu na Jańcię, bo nie wiem, ile kociak będzie musiał u Ciebie zostać. Ja porobię ogłoszenia, ale zaraz wakacje, więc domek może się szybko nie znaleźć. Jeśli mimo to się zgadzasz, to będę próbowała go wyciągnąć.
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob cze 12, 2010 14:40 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Agnieszka, a może jakoś ich SdZ lub kimś podobnym postraszyć?. Jeżeli widziałaś że źle traktują zwierzaka.
Wtedy będą się bali coś mu złego zrobić.
A jak Ty z mamą będziecie ich nachodzić, to mogą spróbować pokazać, że wszystko mogą.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob cze 12, 2010 15:35 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Agnieszka16 pisze:Wyglądał na zdrowego, był tylko przerażony. Kwiatowa, ja nie wiem, czy mogę Cie narażać ze względu na Jańcię, bo nie wiem, ile kociak będzie musiał u Ciebie zostać. Ja porobię ogłoszenia, ale zaraz wakacje, więc domek może się szybko nie znaleźć. Jeśli mimo to się zgadzasz, to będę próbowała go wyciągnąć.


Jeśli mu coś grozi, to go zabierz. Najpierw będzie w łazience, a potem z Jasią będzie (po kwarantannie). Jasia, jak widzę, z dorosłymi kotami się średnio dogaduje, z mniejszymi powinno być OK. Mam nadzieję, że kociak znajdzie jednak dom:)

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob cze 12, 2010 15:39 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Postraszyłam ich SDZ i nie tylko. Moja matka, jako nauczycielka, poczuła potrzebę pedagogicznej rozmowy z mamusią i jej dziećmi, które nie widzą nic z złego w tym, co robią, a ja właśnie tego nie potrafię pojąć i to mnie wkurza. Gówniarz, ten co trzymał kociaka tuż przed pyskiem psa, twierdzi, że w ich kraju koty się tresuje, żeby były agresywne, a wtedy żaden pies ich nie rozszarpie. Powiedziałam, że u nas w kraju zwierzęta chroni prawo i że jeszcze raz zobaczę któregokolwiek dzieciaka z kotem na dworze, to dzwonię po policję. Chyba baba dopilnuje, żeby bachory już się nim nie bawiły. Babsko wmawiało mi, że weterynarz kazał jej nie szczepić kociaka, bo po co. Nie wiem, jak mam dyskutować z kimś na temat, o którym ten ktoś nie ma pojęcia i nie docierają do niego biologiczne czy etyczne argumenty. Ja jestem zła i niedobra, bo podniosłam głos i śmiałam pouczać.
Baba go nie odda a ja chyba nie mogę jej zmusić. Najwyżej wyślę moją matkę.
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob cze 12, 2010 18:13 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Nie wiem czy poznacie - Burunia - piękna, z odrośniętą sierścią, niestety z rozpoczynającym się zapaleniem płuc...Nie było innej rady, trzeba było wprowadzić antybiotyk. Zdjęcia wczorajsze.

Obrazek Obrazek

Tutaj wątek maluchów.
Bąbel poszedł dziś do domu w Świdniku :wink:

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Sob cze 12, 2010 19:34 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Podmieniłaś kota i tyle :P

A tak serio - może by tak zrzutkę i testy jej zrobić FIV/FELV??


A to, że Bąbel nie w Chełmie, jak zrobiłaś?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob cze 12, 2010 20:39 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

W piątek szłam z nią właśnie na testy, ale usłyszałam, że cośtamcośtam, rzężenie w płucach, nawrót zapalenia i nie ma sensu robić. Nie wiem o co chodzi, o przeciwciała jakieś dodatkowe może albo co, nawet się nie zapytałam :oops:
Test jest zakupiony, odłożony, zrobimy przy najbliższej okazji :wink:

A Bąbel nie w Chełmie, bo pani P. nie odezwała się oczywiście :twisted: Po ostatnim telefonie, w którym obiecała przekazać mi kontakt do zainteresowanej osoby, zapadła cisza z jej strony. Zgłosił się natomiast pan K. ze Świdnika, sensowny, więc Bąbelos poszedł :wink:

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Nie cze 13, 2010 10:10 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

A niech mu tam będzie jak najlepiej u Pana K. :D :D
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 13, 2010 10:13 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

mam pytanie...
szukam Betaglukanu i nie ma w aptekach, ale jest coś co nazywa się Vita glucan i oprócz beta glukanu ma jeszcze w skałdzie wit. C i E oraz cynk.
Czy cynk kotu można??

edit:
No i poczytałam, ze można
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 13, 2010 17:56 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Halooo, Ciotko Kwiatkowa :arrow: jak Bazyl dzisiaj :?:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie cze 13, 2010 20:58 Re: LUbelskie Tymczasy cz.5. Boski Bazyl i inne gwiazdy...

Grzeczny, spokojny, ładnie zjadł.
W kuwetce było, co trzeba.
Pacanie łapką - również bez zmian.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości