

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=106902&start=0] [img]http://img17.imageshack.us/img17/7093/anigifgiq.gif[/img][/url]
estrella pisze:Dziękuję
Kinga, Ty masz tyle wątków na głowie (na miau, na dogo) więc jeśli da się przepisać wątek na inną osobę (jak na dogo) to może ja przejmę prowadzenie moich maluchów ?
estrella pisze:Rozmawiałam z karmicielką, która potwierdziła moje przypuszczenia. Wy ich nie znacie, bo nie byłam pewna, ale zaraz je poznacie.
Balbinka na 4 dni zniknęła (nie wiadomo gdzie była) a wczoraj wróciła coś zjeść.
Biszkopcik też zniknęła, jej nie ma od 5 dni. Do dzisiaj nie wróciła.
Jest nowy kot/ka. W pierwszej chwili myślałam, że to Pingwinka (tak podobna/y)... Nic o niej/nim nie wiadomo, ale widać, że jest dorosły/a, chuda/y i ogólnie zaniedbana/y. Nie mam zdjęć.
Był też rudy. Gdy wracałam do domu, rudy gonił tą nową kotkę/tego nowego kota. Ale myślę, że to kotka, skoro rudy ją gonił.. Oczywiście - pogoniłam go, no ale pewnie wrócił..
I była też mama Balbinki i Biszkopcika - Duża, czarna z krawacikiem, ma zniszczoną sierść, troszkę chuda. Mogę się mylić, bo widziałam ją tylko przez chwilę.
Mam nadzieję, że dziewczynki wrócą Nie mam pojęcia, gdzie mogą być. Może tam gdzie Chorutka i Pingwinka, tylko gdzie jest to "tam"
Cała historia powtarza się.
Kiedyś było tak samo, tylko z innymi kotami. Jedne poznikały, drugie koty odeszły na różne choroby, a jeszcze inne zjadły trutki..
Najbardziej zależy mi na wysterylizowaniu Mamuśki, bo ona raczej nie dostaje tabletek antykoncepcyjnych (nie ma jak jej podać, nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie) a do ludzi wogóle nie podchodzi. Nie wiem jak można ją złapać, bo to już jest hardcorowe wyzwanie![]()
Druga rzecz, na której mi zależy, to znaleźć najmłodszym kociakom domki.. One nie poradzą sobie na ulicy, zginą.
kinia098 pisze:A może znasz jakieś bezpieczne miejsce; z dala od ulicy, gdzie ludzie kochają i dbają o koty? Może tam je przenieść?
estrella pisze:może i z klatką udałoby się, ale ja nie mam takiej klatki.kinia098 pisze:A może znasz jakieś bezpieczne miejsce; z dala od ulicy, gdzie ludzie kochają i dbają o koty? Może tam je przenieść?
nie znam.. ale mogę popytać po znajomych.
kinia098 pisze:PopytajMoże i nawet stajnia/gospodarstwo byłoby dla nich dobre
![]()
Siostra?
Dyktatura pisze:A TOZ lub SOZ nie mają żeby pożyczyć?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości