Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 11, 2010 12:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Takich pomocnikow to sobie kazdy zyczy :-) :mrgreen: Dobrze, ze nie mam ambicji na remonty. Dosc mialam brudu dwa tygodnie temu przy wymienianiu drzwi.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt cze 11, 2010 12:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Widziałyście to? http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... nda/173722
Według mnie bardzo ładny skład dla maluszków. W końcu jakaś alternatywa dla RC ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 11, 2010 12:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Tez to kupilam dla Kasia86, bo ma teraz pare maluszkow do opieki. Ale jeszcze nie podala, bo dopiero co wrocila. Bylam w zooologicznym i bralam wszystkie sorty dla bebikow jakie byly. Myslicie tez, ze RC wcale taki dobry nie jest, jak zalecaja? Ostatnio dalam sie troche zprowadzic z drogi. Chociaz ja Hillsa uzywam.
Masz tez maluszki Gibiutkowa?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt cze 11, 2010 12:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Moje maluchy nie chcą już jeść RC Babycat Instinctive. Wolą Animonde vom Feinsten Kitten, ale coraz chętniej zjadają IAMSa. Po Animondzie mają strasznie ciemne kupy, prawie czarne. Od wczoraj któryś w nocy robi rzadką kupę na piętrze klatki. Wczoraj przyuważyłam jak do kuwety taką kupę robił Grzebyk. Dzisiaj luźną kupę w kuwecie zrobił Koczek. Podejrzewam, że na piętrze załatwia się Spinka, która ma problemy ze schodzeniem na dół a po ciemku pewnie się boi schodzić. Luźne kupy pojawiły się z nową partia Animondy i upałami, więc nie panikuję tylko daję wszystkim kociakom Diarsanyl. W magazynie GLS leży paczka z kolejną partią Animondy i mam tylko nadzieję, że nie praży się na słońcu. Właściwie w takie upały nie powinno kupować się karm mokrych, jeśli nie ma pewności jak były składowane choćby podczas transportu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 11, 2010 12:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Nie, nie mam ale u nas jest jedna dziewczyna co maluszki odchowuje (na forum jest jako BIANKA1). Do niej idą bebisie na odkarmienie a potem już samojedzące idą do innych DT. Ona odkarmia i uczy jeść stały pokarm. Ale ona mieszka na wsi pod Wrocławiem i do niej już gotowe produkty kupione wozimy, bo ona nawet nie miałaby gdzie kupić u siebie (ew. przez net zamówić może). No ale zwykle jest tak że jak nazbieramy dla niej jakąś kaskę to kupujemy tu na miejscu i jej wozimy (najczęściej "przy okazji" jak ktoś w tamte strony jedzie). I dlatego tak mi w oko wpadło ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 11, 2010 13:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:W magazynie GLS leży paczka z kolejną partią Animondy i mam tylko nadzieję, że nie praży się na słońcu. Właściwie w takie upały nie powinno kupować się karm mokrych, jeśli nie ma pewności jak były składowane choćby podczas transportu.

Niestety ale miałam kilka niefajnych scysji z polskim oddziałem GLS, z pisaniem skargi do zooplusa włącznie. Wszystko jest ok do momentu kiedy paczka jest na terenie Niemiec (GLS to niemiecka firma). Schody się zaczynają kiedy paczka przekracza granicę. GLS ma po jednym oddziale w dużych miastach a w małych w ogóle nie ma, więc paczki leżakują i czekają aż kurier łaskawie w godzinach między 12 a 15 znajdzie czas na dostarczenie paczki (choć teoretycznie pracują od 9 do 18) :evil: Ogólnie jedna wielka masakra. Kiedyś zooplus miał opcję dostawy łączonej - do granicy dowoził DHL a potem Poczta Polska - i taką opcję wybierałam i nigdy nie było problemów ale potem zrezygnowali z tego :(
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 11, 2010 13:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Z mokra karma i tak sie ostatnio u moich ograniczam. A w domu chowam pod lawe w ciemne i chlodne miejsce, bo z lodowki nie chca jesc wcale.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt cze 11, 2010 16:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Hej, dotarłam nareszcie :ok:
Trzymam kciuki zwłaszcza za kocięta.
:piwa:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt cze 11, 2010 20:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Oko Wałka nadal się zmienia.

Obrazek

Wczoraj w lecznicy miał zszywane powieki również prawego oka inny 8 tygodniowy kociak. Śliczny, niebieski ciaptak, którego podrzuciła ludziom wolnożyjąca kotka. I jemu w oku zbierał się płyn. Maluch ma też znacznie uszkodzone lewe oko i widzi prawdodobnie tylko cienie. Ludzie będą szukali dla niego domu, więc jeśli ktoś chciałby niebieskiego mocno niedowidzącego kocurka to proszę nie krępować ze zgłoszeniami.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 12, 2010 11:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

dużo lepiej to oczko :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 12, 2010 16:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Oko Wałka nadal się zmienia.

Obrazek

Wczoraj w lecznicy miał zszywane powieki również prawego oka inny 8 tygodniowy kociak. Śliczny, niebieski ciaptak, którego podrzuciła ludziom wolnożyjąca kotka. I jemu w oku zbierał się płyn. Maluch ma też znacznie uszkodzone lewe oko i widzi prawdodobnie tylko cienie. Ludzie będą szukali dla niego domu, więc jeśli ktoś chciałby niebieskiego mocno niedowidzącego kocurka to proszę nie krępować ze zgłoszeniami.



Mirko, dalibyśmy go do ślepaczków i na nk, tylko zdjęcie i namiary na ludzi potrzebne, jak masz jakiś kontakt, może zaprosisz ich do ślepaczkowego watku? pomożemy poszukac domu. Gratisowo będę miała do opchnięcia film dvd i ksiazeczke o opiece nad maluchami (pod patronatem RC ), jesli ktoś potrzebuje, jakiś ds, który chiałby sie dokształcic, a to zawsze warto, to prosze mi dac znac.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob cze 12, 2010 17:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Numer telefonu pani od niebieskiego ma ktoś z lecznicy. Postaram się skontaktować.
W domu mam 7 takich filmów. Zachowałam je ze względu na pudełka DVD. Książeczki niestety wyrzuciłam.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 12, 2010 20:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Numer telefonu pani od niebieskiego ma ktoś z lecznicy. Postaram się skontaktować.
W domu mam 7 takich filmów. Zachowałam je ze względu na pudełka DVD. Książeczki niestety wyrzuciłam.


ok, to czekam, gdyby dało sie zdybac kotka do zdjęcia to super; własnie wczoraj, kiedy dostałam tego gratisa dvd pomyslałam,ze przeciez mozna nowym ds jako załacznik do futerka dawac, wedzy nigdy za wiele, pamietam jak sama , przynoszac taka mala biede zezarta przez pchły, wazaca 20 dkg, latałam w panice za jakimis ksiazkami , co sie robi z takim puchatkiem malym, nie mialam znajomych z kotami, kompletnie wiedzy co to futro i co sie z tym robi :roll: w koncu zaczełam wychowywac jak dziecko, no i taki troche cudak mi wyrósł, a teraz, po latach stwierdzam,ze był to najinteligentniejszy kot, z jakim mialam do czynienia, z zadym tez nie mialam takiej wiezi emocjonalnej. kot doskonały pod kazdym wzgledem :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob cze 12, 2010 20:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Nie oglądałam tego filmu, więc nie wiem ile jest wart. Zresztą każdy ds adoptujący kota ode mnie otrzymuje wraz z nim niezbędne informacje jak postępować z kotem a w razie problemów czy niejasności zawsze może skontaktować się ze mną. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie cze 13, 2010 15:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

W czwartek mam zamiar zaszczepić maluchy. Mam nadzieję, że dobrze zniosą szczepienie.


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Wałek.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Spinka.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Grzebyk.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Koczek.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Loczek.

Obrazek Obrazek Obrazek Razem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 633 gości