pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

Może to tylko upał.

nie wiem ale mi się nie podoba
nie potrafię tego zrozumieć
na antybiotyki reaguje bardzo ładnie
już po pierwszej dawce nie chory kot
a potem jakby wszystko powracało
niedziela przed nami, chyba dzisiaj podjadę do weta
tak na wszelki wypadek

dzisiaj nie było miźnięcia Poldka po nosku - pacnął łapą, na szczęście bez pazurów
też nie wiem co mam robić

a jednak było mizianie Poldka, tylko troszkę później

To jedź. Będziesz spokojniejsza. (ja jednak myślę, że to upał. Moje stwory ledwo się wloką przemieszczając z jednego ciemnego kąta w drugi. O gonitwach nie ma mowy - za gorąco).

Killatha dzwoniła z przystanku autobusowego.Płacze.Agusia ma białaczkę. :cry:

Zostaje u niej,ale Poldek natychmiast musi znaleźć DT lub DS.Rezydentki będą miały robione testy,ewentualne szczepienia.NIESPRAWIEDLIWE to wszystko!

ja pierrrr......! : ((((

...cholera jasna, miałam dziś niedobre przeczucia odnośnie tej sytuacji, dosłownie przed chwilą, zanim siadłam do kompa...
co za pos...rany los..!
nie umiem tej "sprawiedliwości" zrozumieć: człowiek jak anioł, Kota jak anioł, i za to spotyka je coś takiego?? to ja piep....rzę takie na ramię broń...

Malwinka i Agatka mają FELV ujemny :ryk:

Zostały zaszczepione,wetka twierdzi,że nie muszą być izolowane,ale Killatha prosiła,aby zapytać jeszcze na forum.Co też niniejszym czynię.Ja nie wiem.

tak jak pisała Ewar, Agusia ma białaczkę
Agatka i Malwinka na szczęście nie
oznacza to:
1) Agusia zostaje u mnie, chyba że zdarzy się cud i ktoś zechce kota z białaczką
2) Poldek MUSI znaleźć na cito DS lub przynajmniej DT, ja nie będę go mogła wypuścić z klatki
3) nie będę mogła być DT

edit:
rozmawiałam z Milenką, planuje zabranie Agusi do siebie
czyli wszystko może się zmienić

Killatha, pamiętasz że buras, po którego miałam z Wami jechać ma FeLV? Myślałam więc, że Mila robiła im testy, tym bardziej że istniało podejrzenie białaczki, przez właśnie burasa!

Zrób Poldkowi testy, bo marnie to widzę (ale obym się myliła)

Poldek jest dorosły,a poza tym miałby chyba jakieś problemy zdrowotne,prawda? Chociażby kaliciwirozę.Myślę,że będzie miał zrobione testy i będzie zaszczepiony.Tak przynajmniej wynikało z rozmowy z Killathą.Ona będzie późno na forum,a więc ja odpisuję.

O ja kręcę. No nie, nieee.
Moze wtakim razie zmienić tytuł wątku na taki ukierunkowany na Poldka?

jestem zmartwiona, zła i mam pretensje do losu
Poldek w przyszłym tygodniu jedzie do weta
chce zrobić mu testy i zaszczepić go jeśli będzie można
nie sądzę żeby miał białaczkę, poza problemami z zachowanie jest całkowicie zdrowy
a po prawie 2 miesiącach u mnie coś powinno już wyjść
w pierwszej chwili ta nowina to był dla mnie szok
teraz zaczynam myśleć
jutro Milenka wraca do domu, zobaczymy co się wykluje z naszej burzy mózgów
po wynikach Poldka założę mu jego własny wątek

Strasznie mi smutno i właściwie pierwszy raz na tym forum piszę o tym, że nie wiem co napisać. właściwie powinnam siedzieć cicho.

wolałabym żebyś nie siedziała cicho
Agusia tym bardziej potrzebuje "kibiców"
białaczka to jeszcze nie wyrok

a dzisiaj obudziło mnie dziwne charczenie .....
przerażona rzucam się w kierunku klatki z Poldkiem
a ten patrzy na mnie bardzo zdziwionym wzrokiem - przecież tylko robiłem pedicure
:ryk:

może nich on bardziej szanuje moje nerwy :roll:

no ale czego można się spodziewać po facecie :wink:

Basiu,nie dziwię Ci się,że jesteś zmartwiona,białaczka to choroba podstępna.Cieszę się,że Twoje koteczki nie załapały tej cholery.Agusia pojedzie do Milenki,tak prokoci i proludzki kot nie może iść do niezakoconego domu,no chyba,że zdarzył by się cud i znalazłby się dom z innym kotkiem FELV+,co jak wiemy byłoby naprawdę cudem.
Rozglądajmy sie za transportem,bo koszt takiej wyprawy ze Słupska i z powrotem jest wysoki-moze coś się akurat trafi?-zaczyna sie sezon urlopów,może akurat ktoś ze Śląska bedzie jechał do Ustki,albo gdzieś blisko?

Killatha pisze:wolałabym żebyś nie siedziała cicho
Agusia tym bardziej potrzebuje "kibiców"
białaczka to jeszcze nie wyrok

To nie będę.
wiadomo, to nie wyrok, ale jakoś tak mnie zatkało.

Killatha pisze:a dzisiaj obudziło mnie dziwne charczenie .....
przerażona rzucam się w kierunku klatki z Poldkiem
a ten patrzy na mnie bardzo zdziwionym wzrokiem - przecież tylko robiłem pedicure

może nich on bardziej szanuje moje nerwy
no ale czego można się spodziewać po facecie

ten to jest agent, no agent niemożliwy. :ryk:

pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

Kto przegląda forum