Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 11, 2010 22:21 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Tweety pisze:
Marzenia11 pisze:Dowiedziałas się szczegółów o których ogolnie wspominalaś w dzień?


nie, nie dowiedziałam się, bo nie miałam takiego obowiązku robić tego teraz, zaraz, natychmiast. Jak się dowiem, to odpowiem



ok, tylko zapytałam. Bo naprawdę jestem ciekawa.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 22:22 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Marzenia11 pisze:
Tweety pisze:

ale DS mógł zmienić zdanie, każdy ma prawo i lepiej teraz niż gdyby Shy do nich dotarł. Wystarczyło aby dał wcześniej znać, że Shy'a nie chce. Potencjalny dom ocenia się globalnie, nie tylko na podstawie tego, że rzeczowo i spokojnie rozmawiał. Dużo daje taka sytuacja jak a miała miejsce, że Shy zachorował. Pies z kulawą nogą nie zainteresował się jak się chłopak miewa, czy w ogóle żyje.



Chryste i wszyscy inni Bogowie! Czy dotrze w końcu do Ciebie że dom przestraszył się, ze 5letni kot BĘDZIE SIKAŁ POZA KUWETĘ, DRAPAŁ, GRYZŁ, NIE ODNAJDZIE SIE W NOWYM DOMU I OGOLNIE BĘDZIE MIAŁ TRUDNOŚĆ Z PRZYZWYCZAJENIEM SIE DO NOWEGO MIEJSCA a gdy wytłumaczyłam, ze to jak zaadoptuje sie kot nie zalezy od jego wieku i powiedziałam jak Shy się zachowuje w tdt to dom powiedział ok? W jaki prostszy sposob mam to napisac, zeby dotarło?????


spokojnie, upał jest, trzeba uważać na ciśnienie. Na mnie krzyki i wzywanie Boga nadaremno nie robią wrażenia, sorry
Dlaczego wobec tego DS nie powiedział tego od razu tylko dopiero po miesiącu jak kot miał przyjechać?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 11, 2010 22:26 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

jasne albo dobra decyzja podjęta przez AFN oddania kociaka do DS w którym w ciągu kilku dni zginął podobno od porażenia prądem.

Nie chce mi się już angażować ani prowadzić jałowych dyskusji czyje na wierzchu.

Szkoda mojego czasu.

Reszta jak to ktoś napisał nie mój cyrk nie moje małpy.

A po ogonach i tak dostaną zwierzaki...
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Pt cze 11, 2010 22:26 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

poza tym DS posiada narząd gębowy i umie go używać więc kto powiedział, że to osoba chcąca wydać kota ma go ciągnąć za język a czemu, a dlaczego, a po co. DS mógł powiedzieć nie, bo .... (i tu cała litania zarzutów) Może Ola powinna ale może uznała, że zachowanie DS nie wzbudza jej zachowania. To nie jest koniec świata, że Shy nie trafił do tego domu więc nie należy rozrywać szat, bić piany itp

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 11, 2010 22:27 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Tweety pisze:Chryste i wszyscy inni Bogowie! Czy dotrze w końcu do Ciebie że dom przestraszył się, ze 5letni kot BĘDZIE SIKAŁ POZA KUWETĘ, DRAPAŁ, GRYZŁ, NIE ODNAJDZIE SIE W NOWYM DOMU I OGOLNIE BĘDZIE MIAŁ TRUDNOŚĆ Z PRZYZWYCZAJENIEM SIE DO NOWEGO MIEJSCA a gdy wytłumaczyłam, ze to jak zaadoptuje sie kot nie zalezy od jego wieku i powiedziałam jak Shy się zachowuje w tdt to dom powiedział ok? W jaki prostszy sposob mam to napisac, zeby dotarło?????


spokojnie, upał jest, trzeba uważać na ciśnienie. Na mnie krzyki i wzywanie Boga nadaremno nie robią wrażenia, sorry
Dlaczego wobec tego DS nie powiedział tego od razu tylko dopiero po miesiącu jak kot miał przyjechać?[/quote]


Krzyki są dlatego że juz kilka razy o tym pisałam i nie dotarło. Ale widać, że pomogło, bo zadałaś kolejne pytanie :wink: . DS się przestraszył, gdy zobaczył wpisany wiek Shy'a w umowie adopcyjnej (5 lat) zresztą niezgodny z opinią schroniskowego weta oraz z danymi w ogłoszeniu (umowa chyba dotarła w ostatnich dniach, w tym tygodniu). Wiesz, typowe stereotypowe myslenie - 5 lat o to stary, pewnie się nie odnajdzie u nas i będa kłopoty. Dosłownie 5 minut mojej rozmowy przez telefon i wyjasnienia kim jest stary kot i jak się zachowuje Shy rozwiało wątpliwości i obawy ds.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 22:29 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Tweety pisze:To nie jest koniec świata, że Shy nie trafił do tego domu więc nie należy rozrywać szat, bić piany itp



Dla mnie absolutnie to nie koniec świata - wiesz, ze przez ostatni rok ogłaszania Shy'a to był jedyny dom który sie nim zainteresował?
Ale to przecież w porzo, nie koniec świata. Przecież Wy natychmiast teraz znajdziecie ds Shy'owi - w koncu jest w czym wybierać.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 22:29 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

evalla pisze:jasne albo dobra decyzja podjęta przez AFN oddania kociaka do DS w którym w ciągu kilku dni zginął podobno od porażenia prądem.

Nie chce mi się już angażować ani prowadzić jałowych dyskusji czyje na wierzchu.

Szkoda mojego czasu.

Reszta jak to ktoś napisał nie mój cyrk nie moje małpy.

A po ogonach i tak dostaną zwierzaki...


Ktoś wsadził kota do wanny i wrzucił specjalnie suszarkę? :roll:
rozumiem, że za nieszczęśliwe wypadki tego rodzaju też ponosimy odpowiedzialność. Skoro uważasz, że mamy taką moc.... No cóż ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 11, 2010 22:32 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

[quote="Tweety]

Ktoś wsadził kota do wanny i wrzucił specjalnie suszarkę? :roll:
rozumiem, że za nieszczęśliwe wypadki tego rodzaju też ponosimy odpowiedzialność. Skoro uważasz, że mamy taką moc.... No cóż ...[/quote]

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: bo takie nieszczęsliwe wypadki się często zdarzają i nie są zależne od ludzi :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dzięki Tweety, ubawiłaś mnie :lol: :lol: :lol:

pewnie że nie ponosicie odpowiedzialności, tylko że zaakceptowanie domu w ktorym coś takiego się dzieje budzi duże watpliwości.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 22:35 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Marzenia11 pisze:
Tweety pisze:To nie jest koniec świata, że Shy nie trafił do tego domu więc nie należy rozrywać szat, bić piany itp



Dla mnie absolutnie to nie koniec świata - wiesz, ze przez ostatni rok ogłaszania Shy'a to był jedyny dom który sie nim zainteresował?
Ale to przecież w porzo, nie koniec świata. Przecież Wy natychmiast teraz znajdziecie ds Shy'owi - w koncu jest w czym wybierać.


miałam koteczke na tymczasie przez równy rok, urodziła się u mnie i obchodziłyśmy jej roczek u mnie w domu. Teraz mam tymczaskę od sierpnia. Nie wciskam jej pierwszemu domowi z brzegu. Więc Shy nie jest pierwszym przypadkiem, zapewne nie ostatnim.
powtarzam, wg nas dom ma być taki, który wzbudza zaufanie a nie taki, który zgłosił się jako jedyny. Taka jest nasza filozofia i, również powtarzam, nie każdy musi się z nią zgadzać. Można sobie założyć własną fundacje i ustalać w niej własny sposób działania

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 11, 2010 22:37 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

mam 3 tymczaski już ponad 7 miesiecy - chcesz sie licytować?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 22:38 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Marzenia11 pisze:[quote="Tweety]

Ktoś wsadził kota do wanny i wrzucił specjalnie suszarkę? :roll:
rozumiem, że za nieszczęśliwe wypadki tego rodzaju też ponosimy odpowiedzialność. Skoro uważasz, że mamy taką moc.... No cóż ...[/quote]

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: bo takie nieszczęsliwe wypadki się często zdarzają i nie są zależne od ludzi :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dzięki Tweety, ubawiłaś mnie :lol: :lol: :lol:

pewnie że nie ponosicie odpowiedzialności, tylko że zaakceptowanie domu w ktorym coś takiego się dzieje budzi duże watpliwości.[/quote][/quote]


u jednej z naszych wolontariuszek kot skoczył z szafy i skręcił sobie kark, jej własny kot, 2-letni, zdrowy, zabił się na miejscu. Rozumiem, że skoro się to u nikogo nie zdarzyło, bo nigdzie na forum nie było, to należałoby zabrać jej profilaktycznie wszystkie koty, bo jest tam niebezpiecznie, tak?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 11, 2010 22:39 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Marzenia11 pisze:mam 3 tymczaski już ponad 7 miesiecy - chcesz sie licytować?


przecież to Ty zaczęłaś, że kot już od roku szuka domu więc chciałam pokazać, że nie on jeden. Mnie osobiście jest bez różnicy ile masz kotów i na jak długim tymczasie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 11, 2010 22:40 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Tweety pisze:
Marzenia11 pisze:[quote="Tweety]

Ktoś wsadził kota do wanny i wrzucił specjalnie suszarkę? :roll:
rozumiem, że za nieszczęśliwe wypadki tego rodzaju też ponosimy odpowiedzialność. Skoro uważasz, że mamy taką moc.... No cóż ...[/quote]

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: bo takie nieszczęsliwe wypadki się często zdarzają i nie są zależne od ludzi :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dzięki Tweety, ubawiłaś mnie :lol: :lol: :lol:

pewnie że nie ponosicie odpowiedzialności, tylko że zaakceptowanie domu w ktorym coś takiego się dzieje budzi duże watpliwości.[/quote][/quote][/quote]

u jednej z naszych wolontariuszek kot skoczył z szafy i skręcił sobie kark, jej własny kot, 2-letni, zdrowy, zabił się na miejscu. Rozumiem, że skoro się to u nikogo nie zdarzyło, bo nigdzie na forum nie było, to należałoby zabrać jej profilaktycznie wszystkie koty, bo jest tam niebezpiecznie, tak?[/quote][/quote][/quote]



O kurcze, zaskoczyłaś mnie. Nie zrozumiałaś.
Chodzi o edukację, którą przynajmniej ja robię przy okazji adopcji, czyli np. informuję, że jak ktoś bierze kociaka, to musi zabezpieczyć kable, bo moze zdarzyć się to i to itp oraz jak może te kable zabezpieczyć.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 22:54 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Marzenia11 pisze:
Tweety pisze:
Marzenia11 pisze:[quote="Tweety]

Ktoś wsadził kota do wanny i wrzucił specjalnie suszarkę? :roll:
rozumiem, że za nieszczęśliwe wypadki tego rodzaju też ponosimy odpowiedzialność. Skoro uważasz, że mamy taką moc.... No cóż ...[/quote]

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: bo takie nieszczęsliwe wypadki się często zdarzają i nie są zależne od ludzi :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dzięki Tweety, ubawiłaś mnie :lol: :lol: :lol:

pewnie że nie ponosicie odpowiedzialności, tylko że zaakceptowanie domu w ktorym coś takiego się dzieje budzi duże watpliwości.[/quote][/quote][/quote]

u jednej z naszych wolontariuszek kot skoczył z szafy i skręcił sobie kark, jej własny kot, 2-letni, zdrowy, zabił się na miejscu. Rozumiem, że skoro się to u nikogo nie zdarzyło, bo nigdzie na forum nie było, to należałoby zabrać jej profilaktycznie wszystkie koty, bo jest tam niebezpiecznie, tak?[/quote][/quote][/quote][/quote][/quote]


O kurcze, zaskoczyłaś mnie. Nie zrozumiałaś.
Chodzi o edukację, którą przynajmniej ja robię przy okazji adopcji, czyli np. informuję, że jak ktoś bierze kociaka, to musi zabezpieczyć kable, bo moze zdarzyć się to i to itp oraz jak może te kable zabezpieczyć.[/quote]


o tysiącu rzeczy mówimy ale i tak są różne przypadki. Tylko co wczoraj kociak włożył głowę (nikt nie wie jakim cudem) między pręty króliczej klatki i mało się nie udusił, na szczęście koleżanka jeszcze nie wyszła do pracy. A kilka dni temu zalało nam kociarnię mimo, że powódź się skończyła w Krakowie i my na niej nie ucierpieliśmy, co więcej - wzięliśmy koty z ewakuowanego schroniska. W naszym wypadku wystarczyła silna ulewa i utopiła się kotka-staruszka, bo wody było w lokalu pół metra. Czyli jesteśmy do zlinczowania, bo nie przewidzieliśmy
Ok, wybacz ale możliwość kilku godzin snu po ciężkim tygodniu jest dla mnie cenniejsza niż tego typu nocna wymiana myśli.
pozdrawiam

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 13, 2010 20:02 Re: Shy stracił dom przez aktualnych opiekunów z fundacji AFN...

Podniosę kotka.....

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alcia, BobbyVog, Google [Bot] i 77 gości