Hitachi CK- slepy kotek- znalazl swoje miejsce na ziemi.

aksara pisze:(...)

edit. zalogowałam się, rany ja tam się nie umiem połapać, nie wiem za bardzo o co chodzi

też mam z tym problem...

No, dla mnie facebook to też :roll:

czarna magia

Wkleję może tekst Hitka do ogłoszeń, niektórym już znany:

Piekary Śląskie, miasto jak każde inne. Szkoły, przedszkola, osiedla i zakłady pracy. Ludzie jak wszędzie, chodzą do pracy, śpieszą się do domu, mają swoje problemy. Wśród tych ludzi w jednym z zakładów pracy codziennie walkę o życie toczyły koty. Skąd się tam wzięły nie wie nikt… Jednego wyrzucili, inny tam się urodził, jeszcze inny przyszedł sam… Grzejąc się ciepłem silników, śpiąc w maszynach koty te straciły życie. Przeżył tylko jeden, lecz zapłacił za to srogą cenę… stracił wzrok… Po co komu kot bez oczu? Najlepiej takiego uśpić, bo po co komu kot bez oczu… i mimo że ten kot bez oczu uwielbia głaskanie, mimo że ten kot świetnie zna topografie pokoju i ma wielką wolę życia po co komu kot bez oczu…? Kot który, gdy trafił do Azylu dla Bezdomnych Zwierząt „Cichy kąt” w Tarnowskich Górach miał świerzb w uszach, połamane zęby i ropowice gałek ocznych… Ale po co go leczyć? Po co komu kot bez oczu? Jednak w tym Azylu znaleźli się ludzie co uwierzyli, że ten dzielny kocur Hitek ma szansę, dla kogoś w tym Azylu, jego życie miało znaczenie.
Aktualnie Hitek zdrowieje, gałki oczne zostały usunięte, uszka wyczyszczone. Kotek załatwia się w kuwecie, nie wybrzydza z jedzonkiem, jest wykastrowany. Pomimo doznanej krzywdy garnie się do ludzi, lubi być głaskany i drapany po główce, to po prostu wyjątkowy kot. Czy znajdzie dom? Nie wiem, po co komu kot bez oczu. ..
Jeśli jesteś zainteresowany adopcją kota zadzwoń: 0602 680 250
Hitek znajduje się w Tarnowskich Górach, pod opieką wolontariusza.

Zaznaczam sobie, będę śledzić losy Hitachi'a.

za Hitusia :ok:

szkoda ze tylko tyle moge

a jak reszta kociego towarzystwa ?

ja bym chciała nowych zdjęć...

... Hitachi jest taki śliczny

!

Ja też bym chciała, a ptok się leni... :twisted:

A tak poważnie to się nie leni, tylko ma poważnie chore dwa swoje prywatne koty. Hitek w każdym razie ma się świetnie, mieszka sobie na najwyższej kondygnacji w swoim pokoiku. Codziennie jadłby konia z kopytami ale że konia z kopytami nie ma to pochłania tylko to co ptok da :ryk: