Nieśmiały Shy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 11, 2010 12:57 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

z uporem trzymasz się wieku i zupełnie nie przyjmujesz do wiadomości że istotne były inne cechy i obawy domu- że kot dorosły będzie agresywny będzie się załatwiał poza kuwete nie polubi ludzi nie odnajdzie się w nowym miejscu. Wiek był związany z tymi obawami. Gdy powiedziałam jak shy się odnalazł i jak zachowuje się w tdt że bez problemu korzysta z kuwety domek przestał mieć obawy. Rozumiem że nie przyjmujesz tych faktów do wiadomości bo one są dla Ciebie niewygodne. Ale to nie znaczy że ich nie ma. A co do vega29 to Twoje tłumaczenie przypomina mi słynne stwierdzenie "ja nie kłamie ,ja mówię inną prawdę". Mam zacytować Twego smsa na forum?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 13:03 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

poza tym piszesz że gdyby dom był pewny to zawiózłabyś shya osobiście pociągiem. To co to znaczy? Mieliście od początku wątpliwości? Jak tak to po co się zgodziliście na adopcję? To jakaś paranoja. I kompletny brak szacunku dla ludzi.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 13:03 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

Marzenia11 pisze:z uporem trzymasz się wieku i zupełnie nie przyjmujesz do wiadomości że istotne były inne cechy i obawy domu- że kot dorosły będzie agresywny będzie się załatwiał poza kuwete nie polubi ludzi nie odnajdzie się w nowym miejscu. Wiek był związany z tymi obawami. Gdy powiedziałam jak shy się odnalazł i jak zachowuje się w tdt że bez problemu korzysta z kuwety domek przestał mieć obawy. Rozumiem że nie przyjmujesz tych faktów do wiadomości bo one są dla Ciebie niewygodne. Ale to nie znaczy że ich nie ma. A co do vega29 to Twoje tłumaczenie przypomina mi słynne stwierdzenie "ja nie kłamie ,ja mówię inną prawdę". Mam zacytować Twego smsa na forum?

Chętnie się dowiem, jaki był ciąg dalszy "laurki" :evil:
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Pt cze 11, 2010 13:39 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

Wiele razy w ogłoszeniach zdarza się tak, że podawane są informacje, które później okazują się nieprawdą - jak choćby właśnie szczepienia, wiek. To nie znaczy, że osoba ogłaszająca zwierzę ma złą wolę, czy celowo kłamie. Może być święcie przekonana, że tak właśnie jest, a kłamstwo, to - jak dla mnie przynajmniej - celowe i świadome wprowadzenie w błąd.

Co do domku - napisałam już, że powiedziano mi przez telefon, że "jednak chcemy małego kota", nie mamy w zwyczaju w fundacji wciskać zwierzaków komuś na siłę, czy też prosić po zmianie decyzji, żeby dom jednak zwierzaka wziął. Uważam, że dom nie zgłaszając nikomu, że kota jednak nie chce dzień przed jego wyjazdem postąpił bardzo nieodpowiedzialnie i sam ten fakt i tak powinien, wg mnie, skreślić go. Nie uważałam więc za celowe proszenie tego domku o zmianę zdania. Skontaktowałam się po tej rozmowie z inną osobą z fundacji, która miała taką samą opinię, później już poza mną były rozmowy z innymi członkami fundacji, ostatecznie podjęta została decyzja, że wobec tego kot tam nie pojedzie, choćby domek stwierdził, że jednak go chce.

Jak dla mnie decydującą sprawą jest nieodpowiedzialne zachowanie tej kobiety, opisane w poprzednim poście.

Nie łap mnie za słówka, nie, nie było wątpliwości, do wczorajszej rozmowy z domkiem.

lorijel9

 
Posty: 15
Od: Wto kwi 27, 2010 14:28
Lokalizacja: Olsztynek/Ostróda/Olsztyn

Post » Pt cze 11, 2010 13:58 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

lorijel9 pisze:Wiele razy w ogłoszeniach zdarza się tak, że podawane są informacje, które później okazują się nieprawdą - jak choćby właśnie szczepienia, wiek. To nie znaczy, że osoba ogłaszająca zwierzę ma złą wolę, czy celowo kłamie. Może być święcie przekonana, że tak właśnie jest, a kłamstwo, to - jak dla mnie przynajmniej - celowe i świadome wprowadzenie w błąd.

Co do domku - napisałam już, że powiedziano mi przez telefon, że "jednak chcemy małego kota", nie mamy w zwyczaju w fundacji wciskać zwierzaków komuś na siłę, czy też prosić po zmianie decyzji, żeby dom jednak zwierzaka wziął. Uważam, że dom nie zgłaszając nikomu, że kota jednak nie chce dzień przed jego wyjazdem postąpił bardzo nieodpowiedzialnie i sam ten fakt i tak powinien, wg mnie, skreślić go. Nie uważałam więc za celowe proszenie tego domku o zmianę zdania. Skontaktowałam się po tej rozmowie z inną osobą z fundacji, która miała taką samą opinię, później już poza mną były rozmowy z innymi członkami fundacji, ostatecznie podjęta została decyzja, że wobec tego kot tam nie pojedzie, choćby domek stwierdził, że jednak go chce.

Jak dla mnie decydującą sprawą jest nieodpowiedzialne zachowanie tej kobiety, opisane w poprzednim poście.

Nie łap mnie za słówka, nie, nie było wątpliwości, do wczorajszej rozmowy z domkiem.

Wiesz co, jakoś nie wydaje mi się, bym w opisach rozmijała się z prawdą. Jedyne szczepienia o jakich piszę to wścieklizna, która zawsze jest szczepiona przed wyjazdem kota ze schroniska - w końcu ktoś te zaświadczenia wystawia, prawda? A zdaje się, że to druki ścisłego zarachowania. W dodatku zawsze piszę, że prawdopodobnie kot jest zaszczepiony. O odpchlaniu nigdy nie piszę - mało to realne, by kot ze schroniska nie miał pcheł... Odrobaczanie zaznaczam na tak, gdyż wszystkie ogłaszane koty siedzą tam od czasu, jak zaczęłam przychodzić na wolontariat, a z rozmowy z Zarządzającą wynika, że jakieś odrobaczanie po drodze było. Nie wiem, na ile regularnie to robią, raczej wybitnie nieregularnie, ale nie stwierdzę tego na 100 %. I chyba każdy adoptujący kota ze schroniska, który jest choć trochę przy zdrowych zmysłach, i tak odrobaczy kota po przywiezieniu do domu... Bo jednak bogate życie wewnętrzne u zwierząt schroniskowych to w Polsce reguła...
Wiek też określam około... na podstawie uzyskanych informacji o historii kota i oględzin paszczy, jeśli kot na to pozwoli.

Wam za to udało się z 5 kotek zrobić swego czasu kocury i tak też koty te reklamować w adopcjach 8O . Nie wiem czyja ewentualnie omyłka ma tu większy kaliber... :roll:
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Pt cze 11, 2010 14:06 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

Sama wiesz, jaka jest różnica między tym, co pani zarządzająca twierdzi, a jak jest faktycznie, ale to zupełnie inna sprawa i nie ma sensu tego mieszać.
Poza tym nie chodzi o licytowanie się, kto popełnił większy błąd/omyłkę. Owszem, kocury okazały się kotkami, owszem, to nasz błąd i tyle. Uświadomiono nam to, obyło się bez obrażania i unoszenia honorem, wręcz ze śmiechem. Na tym, wydaje mi się, to polega.
Jeśli poczułaś się urażona - przepraszam. Tłumaczę ciągle, że nie miałam na myśli, że kłamiesz, że celowo mówisz nieprawdę. Weryfikowałam taką czy inną informację, tyle.
Nie uważam, żeby miało to znaczenie dla sprawy Shy'a, więc chyba bez sensu kontynuować to na tym wątku.

lorijel9

 
Posty: 15
Od: Wto kwi 27, 2010 14:28
Lokalizacja: Olsztynek/Ostróda/Olsztyn

Post » Pt cze 11, 2010 14:20 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

lorijel9 pisze:Co do domku - napisałam już, że powiedziano mi przez telefon, że "jednak chcemy małego kota", nie mamy w zwyczaju w fundacji wciskać zwierzaków komuś na siłę, czy też prosić po zmianie decyzji, żeby dom jednak zwierzaka wziął. Uważam, że dom nie zgłaszając nikomu, że kota jednak nie chce dzień przed jego wyjazdem postąpił bardzo nieodpowiedzialnie i sam ten fakt i tak powinien, wg mnie, skreślić go. Nie uważałam więc za celowe proszenie tego domku o zmianę zdania. Skontaktowałam się po tej rozmowie z inną osobą z fundacji, która miała taką samą opinię, później już poza mną były rozmowy z innymi członkami fundacji, ostatecznie podjęta została decyzja, że wobec tego kot tam nie pojedzie, choćby domek stwierdził, że jednak go chce.

Jak dla mnie decydującą sprawą jest nieodpowiedzialne zachowanie tej kobiety, opisane w poprzednim poście.

Nie łap mnie za słówka, nie, nie było wątpliwości, do wczorajszej rozmowy z domkiem.
czy po informacji z ds że chcą małego kotka zapytałaś o przyczyny zmiany decyzji ? Co się takiego stało i dlaczego?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 14:37 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

Nie, a dlaczego - napisałam w cytowanym przez Ciebie poście.

lorijel9

 
Posty: 15
Od: Wto kwi 27, 2010 14:28
Lokalizacja: Olsztynek/Ostróda/Olsztyn

Post » Pt cze 11, 2010 14:50 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

W statucie Fundacji jest taki fajny cel działalności:
"organizowanie i wspieranie akcji propagandowych i edukacyjnych związanych z ochroną zwierząt, a szczególności propagujących adopcje bezdomnych zwierząt"

Dlatego trzeba pytać, dlaczego dom rezygnuje z adopcji... żeby móc go w ogóle realizować... bo ludzie nie rodzą się z wiedzą absolutną... ale przecież lepiej potraktować ewentualne wyjaśnienia potencjalnych domków jak próbę szantażu emocjonalnego...
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Pt cze 11, 2010 16:28 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

lorijel9 pisze:Nie, a dlaczego - napisałam w cytowanym przez Ciebie poście.



GRATULACJE !!!

Gratuluje profesjonalizmu, zaangazowania w adopcje kota, troski o niego, troski o podejście ludzi do kotów w ogole. Zresztą vega29 swietnie podsumowała i pokazała, jak zgodne ze statutem Twojej fundacji jest to co wczoraj zrobilaś.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 16:55 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

Witam,

bardzo proszę profesjonalnie działającą Fundację AFN o dosłanie w końcu podpisanej umowy adopcyjnej Maszy z Ostródy, jak również wypełnionej jej książeczki zdrowia.

Masza przyjechała do mnie 2.01.2010!!!! Przesyłane PP przeze mnie umowy adopcyjne - podpisane przeze mnie - podobno nie docierały. Dotarła wyłącznie ta przesłana kurierem DPD. Od tego czasu, pomimo, iż miałam otrzymać ksiązeczkę zdrowia Maszy, świadectwa szczepienia na wściekliznę, fundacja tego nie zrobiła. Umowę przesyłałam na adres AFN-u, więc i przesyłki oczekiwałam od tej fundacji.
AFN. Pełna profeska. Gratuluję.

Tym razem to nie wina Vegi, ale fundacji.. Czy ja może mam u siebie fundacyjnego kota :roll: 8O


Podpisano.
Dom Stały Maszy.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 11, 2010 18:51 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

Dulencja a z kim załatwiałaś adopcję? Może zwróć się do Vegi skoro obiecała Ci książeczkę.
Prawda Twoje umowy nie docierały dość długo. Umowa podpisana została do Ciebie wysłana dawno, jeśli nie dotarła podaj mail zeskanuje Ci tą którą mam i wyślę łącznie ze skanem zaśw. o szczepieniu (tylko na zaśw. jest imię Stasia i żeby nie było znowu bo Masza dla schroniska widocznie nazywała się Stasia).

Ktoś tu się zapytał "jaki dom czeka miesiąc na kota"? No właśnie. Dawno można przyjechać samemu jak bardzo zależy.
Ludzie przejeżdżają tysiące kilometrów nie "zwalając na innych" wszystkiego. Podstawione pod nos niekoniecznie jest doceniane. Nie mamy firmy transportowej, która momencie adopcji nadaje "przesyłkę".

Nie znam tego forum, nie znam nikogo kto się tu wypowiada oprócz Oli i Vegi i evali.

Nie wydajemy kotów do domów, których nie jesteśmy pewni (obojętnie w jakim momencie by to się okazało). Ten dom stracił nasze zaufanie, według nas jest nieodpowiedzialny i nieznajmością nie można tłumaczyć wszystkiego, najbardziej decyzyjna osoba (DT) nie wyda tam kota do adopcji z czym ja osobiście się zgadzam. Tak zupełnie na marginesie to Shy zaczął mocno gryźć w DT po rękach.

Są adopcje i odmowy adopcji tylko trzeba tez umieć pogodzić się decyzją nawet jeśli nam się nie podoba.

Bardzo niefajne jest wytykanie sobie wzajemne błędów, nikt nie jest idealny a tym bardziej jak robią to osoby które się znają i mogą do siebie zadzwonić (bo robiły to milion razy), ale lepiej to zrobić na forum?
Obrazek

Aga_Mazury

 
Posty: 142
Od: Nie sty 11, 2009 10:08

Post » Pt cze 11, 2010 19:02 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

EDIT: PRZED CHWILĄ SIĘ DOWIEDZIAŁAM ŻE TO PW TO ODPOWIEDŹ NA MOJ LINK DO OSOBY SZUKAJĄCEJ KOCIAKA KTORY WYSŁAŁAM W PONIEDZIAŁEK. NIE PRZYSZŁO MI DO GŁOWY, ŻE KTOŚ ZAANGAZOWANY W ADOPCJE MOŻE REAGOWAĆ PO 3 DNIACH.
Ostatnio edytowano Pt cze 11, 2010 19:25 przez Marzenia11, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 11, 2010 19:12 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

Marzenia11 pisze:
Aga_Mazury pisze:Nie wydajemy kotów do domów, których nie jesteśmy pewni (obojętnie w jakim momencie by to się okazało). Ten dom stracił nasze zaufanie, według nas jest nieodpowiedzialny i nieznajmością nie można tłumaczyć wszystkiego, najbardziej decyzyjna osoba (DT) nie wyda tam kota do adopcji z czym ja osobiście się zgadzam.



Super. Z tego wynika że oceniłyście dom jako nieodpowiedzialny i nie nadający się dla koty - Shy'a. proszę wytłumacz mi zatem pw, ktore wczoraj dostałam około godz. 22 od obecnego tdt Shy'a i ktory wklejam tu:

"obecnie takich maluszków nie mamy, chyba że przez tydzień trafiły do schroniska a bedę tam w tą sobote
Będe miała na uwadze ten kontakt, dziekuje za informacje
pozdrawiam
Lidka"



Lidka to nie jest tdt Shy-a, trzeba zatem jej pytać. Mam nadzieję, że nam odpowie.
Obrazek

Aga_Mazury

 
Posty: 142
Od: Nie sty 11, 2009 10:08

Post » Pt cze 11, 2010 19:19 Re: Nieśmiały Shy - szukamy DS

Aga_Mazury pisze:
Marzenia11 pisze:
Aga_Mazury pisze:Nie wydajemy kotów do domów, których nie jesteśmy pewni (obojętnie w jakim momencie by to się okazało). Ten dom stracił nasze zaufanie, według nas jest nieodpowiedzialny i nieznajmością nie można tłumaczyć wszystkiego, najbardziej decyzyjna osoba (DT) nie wyda tam kota do adopcji z czym ja osobiście się zgadzam.





Lidka to nie jest tdt Shy-a, trzeba zatem jej pytać. Mam nadzieję, że nam odpowie.





Wiesz, generalnie napiszę tak: nie moj cyrk, nie moje małpy. Wydałam troche pieniędzy na ogłoszanie Shy'a, na telefony (i tu nawet sporo) i teraz żaluję. Jak już pisałam od 3 lat wspieram finansowo AFN i już przestanę, bo uważam, że pomagać wam nie warto. A wiesz dlaczego? Nie dlatego że Shy nie pojechał, ale z powodu braku szacunku z waszej strony dla ludzi.
1. Wczoraj rozmawiałam z Olą i prosiłam o informację o decyzji - smsem. Oczywiście jej nie dostałam. O decyzji dowiedziałam sie od vega29.
2.Jeśli nie rozmawia się z człowiekiem i nie wyjasnia wątpliwości to źle świadczy o tym kto przerywa rozmowę. Bo niezależnie od decyzji człowiek ma prawo wiedzieć.
3. Powiedziałam Oli, że przekazałam ds że ktoś od was się z nimi skontaktuje wieczorem. I jestem pewna, że nikt więcej wczoraj do Poznania nie zadzwonił.
4. To czego dowiedziałam się od Oli o vega29 świadczy bardzo źle o relacjach między Wami - sorry, żadnej osobie z zewnątrz nie napisałabym takich rzeczy niezaleznie od prawdy. nie szanujecie się nawzajem. W efekcie vega29 wycofała się z miau i z pomocy kotom.

Najgorsze jest to, ze z powodu waszych działań cierpią koty. Ale już one Was z tego rozliczą.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości