Garfield i Fredzia + Fechin oraz mały "karakanek" ;) 96

Nie, gammolen to tabletki na skórę i sierść :wink:

z kwasami omega itp

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Czinek chyba tylko udaje, że jest taki niegramotny :roll:

Przed chwilą wleciał samiec komara przez okno. Kto się baaaaardzo szybko znalazł na szafce na której nigdy dotąd nie był? Oczywiście Czinek :mrgreen:

A więc czarna popierdułka tylko udaje popierdułkę :lol:

W ogóle jest bardzo zwrotny i łowny

jak się bawi to wygląda jak czołg. Idzie spokojnie, ale do celu, a jak ma upatrzoną latającą ofiarę to nie ma zmiłuj, goni do chwili aż dopadnie :roll:

anulka muszę Ci przyznać racje z tym telefonem na straż :evil:

no dość mam, zwłaszcza po dzisiejszej nocy jak się wariatka darła do 2 jak nie lepiej, ale usnęłam, a potem jeszcze kretyni, studenci postanowili sobie piłkę pokopać... przed 5 RANO

NA PATIO MIĘDZY BLOKAMI

Dzisiaj tylko jeden krzyk po 22 i dzwonię :evil:

Gdybys kilka razy zadzwonila mialabys po problemie lub duzo mniejszy problem....u mnie szkodniki wyraznie sie uspokoili po interwencjach ...trwalo to troche...ale w koncu podzialalo.....kiedys szkodniczka powiedziala mi ,ze mnie wszystko przeszkadza.....ja bardzo spokojnie jej odpowiedzialam,ze przeszkadza wszyskim ,tylko kazdy liczyl,ze zaczna sie liczyc z sasiadami i facet co od 10lat trzezwieje a ma okno w ich balkonie przyznal mi racje...uswiadomil pijacej szkodniczce.....ze jak pil to tez myslal ,ze ludzie sa czepialscy,a teraz to tez chcialby cieszyc sie cisza po 22.....a nie zastanawiac sie czy okno mu w balkonie stluka...stopniowo malutkimi krokami ....sytuacja sie mocno poprawila

Nooo zadzwoniłam na straż :ryk:

kazali dzwonić na policję, bo oni nic nie zrobią. Ech...

nie poddawaj sie tylko dzwon dalej-do skutecznej interwencji ,jak masz na czym to nagraj te dzikie wrzaski.... :twisted:

Na policję też zadzwoniłam... dupa aż do jutra :roll:

ale zaczelas dzialac....zamiast biernie cierpiec z powodu halasu

Gosiak104 pisze:Czinek chyba tylko udaje, że jest taki niegramotny

Na 100% udaje ciemięgę - po babci Soni. Nieodrodny wnunio babuni. :mrgreen:

Czyste wyrachowanie - po co się wysilać jak nie warto?

Gosiak104 pisze:Kto się baaaaardzo szybko znalazł na szafce na której nigdy dotąd nie był?

Jesteś pewna, że nie był?

Za szybko się tam znalazł.

Maria odzierasz mnie ze zludzen wiedzy co kot potrafi zrobic ,kiedy obsluga nie widzi :ryk:

Gosiak jak minela nocka :idea:

MariaD pisze:
Gosiak104 pisze:Kto się baaaaardzo szybko znalazł na szafce na której nigdy dotąd nie był?
Jesteś pewna, że nie był? Za szybko się tam znalazł.

Był, raz

Po tym jak ściągnął sobie na łepetynę koc z szafki, sama go postawiłam na górze, żeby nie czuł osamotniony

Wtedy jeszcze Fredzia była w obozie wrogów a Garf właśnie przesiadywał na szafce :twisted:

anulka111 pisze:Gosiak jak minela nocka

Jak już dobrze zasnęłam to nic nie słyszałam, ona pewnie też czasami musi spać. Rozmawiałam już z dzielnicowym, mają się tutaj pokręcić w ciągu dnia, żeby sami usłyszeli to co my słyszymy non stop.