Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:Za 5 dni minie 5miesięcy od przyjazdu Miszy do mnie, więc nic dziwnego, że trochę się doczyścił. Leży w klatce na czystym kocyku, w kuwecie ma drewniany żwirek, nie ma gdzie się pobrudzić. Być może powinna nalegać na amputację małżowiny przy kastracji zamiast szycia rany. Z drugiej strony nie wiem czy wtedy zacząłby jeść mając założony kołnierz. Był u mnie krótko i nie czuł się dość pewnie nawet w klatce. Wczoraj po raz pierwszy wzięłam Miszę na ręce w domu a ułatwia to zadanie kołnierz. Żeby chwycić Miszę i nie zaliczyć z pazura ani kła wystarczy odwrócić jego uwagę przytykając zabawkę na kiju do jego pysia. W tym samym czasie drugą ręką chwycić za kark i podnieść kota. Na rękach poza klatką jest dość wystraszony, aby się awanturować. Wieczorem znowu wyniosę go na balkon.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Georgewealt, Google [Bot], puszatek i 56 gości