Trójkot birmański n° 2 - wreszcie jest lato!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 09, 2010 20:03 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

znów sobie powzdychałam :wink:
piękne :wink:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 09, 2010 21:33 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

Ciesze sie, ze sie Wam podobaja :)

AYO pisze:Birfanko - a przetłumaczysz napisy, bo nie wszystkie kojarzę :roll:

Bo nie wszystkie wyszly po polsku, niestety. W sumie Klaudyny (choc je bardzo lubie), to Colette bardzo wczesna i niewyrobiona, pozniej stala sie prawdziwa mistrzynia slowa, ona maluje piorem jak malarz pedzlem, uwielbiam jej styl :1luvu:
Opisy pejzazy, ludzi, wina, i zwierzat, przede wszystkim zwierzat, a zwlaszcza kotow-niedoscignione...
Szkoda, ze ja tak malo tlumaczono na polski, dla mnie glowna motywacja do nauki francuskiego byla chec czytania Colette, wiecej niz dostepne po polsku, i w oryginale :lol:

Tytuly na schodach:
Claudine à l'école-Klaudyna w szkole.
Claudine à Paris-Klaudyna w Paryzu.
Claudine en ménage-Malzenstwo Klaudyny.
Claudine s'en va-Klaudyna odchodzi.
La Retraite sentimentale-Odwrót serca. (doslownie: Uczuciowe odejscie, zakonczenie cyklu Klaudyn)
L'Ingénue libertine-Libertynska naiwna gąska. (? :roll: )
Les Vrilles de la vigne-Pędy winorosli.
12 dialogues de bêtes-12 dialogow zwierzat.
La Vagabonde-Wagabunda. (w znaczeniu: tułajaca sie)

To niecale 1/4 jej tworczosci, napisala ponad 40 ksiazek :)
A zycie miala jak powiesc, baaardzo dalekie od banalnosci.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro cze 09, 2010 22:18 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

La vigne, le vin sont de grands mystères. Seule dans le règne végétal,

la vigne nous rend intelligible ce qu’est la véritable saveur de la terre.

Quelle fidélité dans la traduction.

Quelle journée sans nuage, quelle douce pluie tardive décident

qu'une année de vin sera grande entre les années?

La sollicitude humaine n'y peut presque rien, là tout est sorcellerie céleste,

passage de planète, tache solaire.»

Elle ressent, exprimée par la grappe, les secrets du sol.

Le silex, par elle, nous fait connaître qu'il est vivant, fusible, nourricier.

La craie ingrate pleure, en vin, des larmes d'or...»

(Sidonie Gabrielle Colette)


Winorosl, wino sa z wielkich tajemnic. Jako jedyna w krolestwie roslin, winorosl wyjasnia nam, czym jest prawdziwy smak ziemi.

Jakaz wiernosc w przekładzie.

Jakiz dzien bez chmurki, jakiz pozny łagodny deszcz decyduja, ze jakis rocznik wina bedzie wielki pomiedzy innymi?

Ludzkie starania nie moga prawie nic, tutaj wszystko jest niebianskim czarodziejstwem, przejsciem planety, plamą na słoncu.

Odczuwa ona, wyrazone przez grono, sekrety gleby.

Krzemien, poprzez nią, daje nam poznac, iz jest zywy, topliwy, odzywczy.

Niewdzieczna kreda płacze, w winie, złotymi łzami...
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro cze 09, 2010 22:21 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

Piekne :P
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103276
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw cze 10, 2010 3:40 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

Piękne zdjęcia i rzeczywiście jak zauważyła Anulka mało ludzi.
Taka kamienna wieś to cudo. Mnie zaciekawiła ta pralnia.
U nas kobiety to tylko razem mogły nad rzekę pójść chyba, żeby kijankami powalić.
A tu proszę pralnię wystawiają i to jaką!
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14771
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw cze 10, 2010 9:39 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

To samo pomyślałam i skojarzyło mi się z Rzymem.

Birfanko - pięknie dziękuję. Tej ostatniej Klaudyny nie znam, być może nie wyszła w polskim przekładzie.
Colette zawsze mnie fascynowała właśnie jako postać
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw cze 10, 2010 13:52 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

mimbla64 pisze:Piękne zdjęcia i rzeczywiście jak zauważyła Anulka mało ludzi.
Taka kamienna wieś to cudo. Mnie zaciekawiła ta pralnia.
U nas kobiety to tylko razem mogły nad rzekę pójść chyba, żeby kijankami powalić.
A tu proszę pralnię wystawiają i to jaką!
Tutaj wszystkie wsie sa kamienne. Egzotyka, prawda? :)
Komunalne pralnie sa tu wlasciwie wszedzie, czasem polaczone (jako 2w1) z wodopojem dla bydla. Nawet mam jedna malutka calkiem niedaleko (jakies 300m), sfoce Wam, chcecie?
A ludzi malo, bo ja tak specjalnie z fotami "celuje", jak nikt nie przechodzi :lol:

AYO pisze: Colette zawsze mnie fascynowała właśnie jako postać
O, to mamy wspolna fascynacje :D
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw cze 10, 2010 14:54 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

fantastyczne, jak bedziesz miala okazje to sfoc i niebo z chmurkami niebieskie zamawiam :1luvu:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103276
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw cze 10, 2010 15:08 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

Birfanko, a woda w tych pralniach to skąd, z rzeki czy wodociągów?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14771
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw cze 10, 2010 15:15 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

Te pralnie to najnowsze sa z XIX wieku, wiec woda z potoczkow, strumykow albo rzeczek, a ta kolo mnie stoi przy zrodelku :)
Struga, ktora z niego cieknie dalej, uzywana jest do nawadniania sasiednich ogrodkow dzialkowych.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw cze 10, 2010 18:50 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

Ufff, wrocilam z zakupow. Mam zapas zwirku na miesiac, tym razem nabycie 80l nie wzbudzilo sensacji przy kasie.
Odkrylam nowe lody, bardzo oryginalne 8O
Jak zobaczylam na etykiecie: Lody rzemieslnicze. Fiołki z miodem alpejskim. Bez sztucznych barwnikow., to nie oparlam sie pokusie 8)

anulka111 pisze:fantastyczne, jak bedziesz miala okazje to sfoc i niebo z chmurkami niebieskie zamawiam :1luvu:

To zrobie, tylko z tym niebem to trzeba poczekac, bo drugi dzien zanosi sie na burze i jest szaro i duszno, a niebo olowiane i mocno zachmurzone.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw cze 10, 2010 19:23 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

Birfanko, musisz częściej jeździć po okolicy i na dalsze wycieczki też. Czekamy niecierpliwie na Twoje prawo jazdy :mrgreen: .
Te pralnie to faktycznie był fajny pomysł, u Polsce chyba czegoś takiego nie było? Mimbla, u nas kobiety spotykały się na plotach pewnie dopiero w maglu :lol: . Pamiętam takie coś jeszcze z wakacji w Makowie Podhalańskim w dzieciństwie - latałyśmy tam z kuzynkami, a rodzice nas wieczorem wyciągali :D . Dla nas to była atrakcja, a gospodynie były dla dzieciaków bardzo miłe i ciągle czymś podkarmiały. Wtedy już był magiel elektryczny, ale podobno wcześniej był taki zwykły.
Ha, aż chciałam czegoś poszukać o początkach magla, ale nie mogę znaleźć :evil: .

Birfanko, ile Twoje koty sikają i w co? 8O 80 litrów na miesiąc?! :strach:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 19:46 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

Bede jezdzic po okolicy, bede :lol:
Na razie moge jeszcze obfocic, jak gdzies jezdze z TZ, bo na poczatku pobytu focilam, ale to nie sa zdjecia z cyfrowki i w kompie ich nie mam.
W Polsce kobiety chyba wspolnie praly kijankami na pomoscikach lub bezposrednio na brzegach strumykow, rzek czy stawow, w kazdym razie moja dziewietnastowieczna (rocznik 1897) babcia takie pranie pamietala, druga babcia (mlodsza o ponad 20 lat) prala juz raczej na tarze w kuchni, a woda byla przynoszona wiadrami ze studni :strach:

Monostra pisze: Birfanko, ile Twoje koty sikają i w co? 8O 80 litrów na miesiąc?! :strach:

Sikaja w zwykly granulat z glinki, z Intermarché (w innych marketach tez sa podobne, ale tu maja wieksze opakowania i najkorzystniej sie kalkuluje cenowo), zmieniam calosc zwirku raz w tygodniu, do 3 kuwet (2 duze i 1 mniejsza) wchodza lacznie 2 wory po 10l, czyli 20l na tydzien. Wyjmuje urobek codziennie, ale juz tak od czwartku-piatku (zmieniam zawsze w sobote przed poludniem) zaczyna sie wydzielac lekki zapaszek, wiec nie wchodzi w gre zmiana stopniowa i dosypywanie-zmieniam calosc i myje i dezodoruje kuwety.

W ramach zdjec z mojej okolicy-udalo mi sie zrobic fajne niedaleko domu, w drodze powrotnej, z okna samochodu, droga serpentynuje na zboczu doliny rzeki, widac te doline i perspektywe gor Bugey (niestety zamglona) na horyzoncie. I widac, ze tu tez sa winnice :lol:
Obrazek
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw cze 10, 2010 20:03 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

Jezusiczku drogi, ale dzisiaj myślałam przez dzień cały o tych pralniach zasilanych z chłodnych źródełek i zimnych potoków. :P
A tymczasem, co było. Magiel jak słowo daję. :mrgreen:

Ja takiego magla o jakim pisze Monostra, to nie znam.
Choć oczywiście takie egzotyczne rzeczy jak gotowanie, krochmalenie i maglowanie bielizny pościelowej albo naprężanie firan, to przerabiałam.
A o czym świadczy taki brak komunalnych pralni u nas?
Może to z różnicy klimatu, a może brudaski z nas Polaków? :wink:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14771
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw cze 10, 2010 20:13 Re: Trójkot birmański n° 2 - teraz Burgundia

Raczej z roznicy klimatu, bo pranie w plenerze w Polsce bylo mozliwe chyba w najlepszym wypadku (tzn. jak rok cieply) od polowy kwietnia do polowy pazdziernika, czyli gora 6 miesiecy na rok, a we Francji, zwlaszcza na poludniu, duzo dluzej... no i u nas kto mialby te pralnie budowac? Tradycje miejskie wszak kompletnie inne. A poziom higieny to wtedy chyba tu i w Polsce byl zblizony, mam wrazenie, tu tylko moze lepsze mydlo mieli.
Swoja droga, to ciekawa jestem, czy na polnocy Francji tez wszedzie byly te komunalne pralnie, bo tu kolo Lyonu to juz jednak wrota Poludnia.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości