BANDA KULAWEGO -

Dziś przed południem zapadła ostateczna decyzja w sprawie mojej przeprowadzki: zakładam ogrzewanie całoroczne w domu na wsi. Jak dobrze pójdzie, za rok o tej porze Szczypiorki będą sobie bezpiecznie hasać po ogrodzie.

Femka pisze:Dziś przed południem zapadła ostateczna decyzja w sprawie mojej przeprowadzki: zakładam ogrzewanie całoroczne w domu na wsi. Jak dobrze pójdzie, za rok o tej porze Szczypiorki będą sobie bezpiecznie hasać po ogrodzie.

cuuuudnie

Od jakiegos czasu mieszkam na wsi i bardzo mi sie podoba. Co prawda to Poznan jest nadal ,ale daleko do miasta :mrgreen:

Ptaszki, kwiatki, drzewka. Cisza.

no właśnie
niby na wsi, a jednak przy mieście
ptaszki, kwiatki, żabki (bo mam małe bajorko :mrgreen:

), trochę lasu i owoce. I taras do jedzenia śniadań.
Zupełnie nie wiem, jak mogłam w ogóle rozpatrywać branie jakiegoś chorego kredytu tylko po to, żeby dalej mieszkać w blokowisku, choćby nie wiem, jakie fantastyczne i wypasione ono było.

Femka pisze:no właśnie
niby na wsi, a jednak przy mieście
ptaszki, kwiatki, żabki (bo mam małe bajorko ), trochę lasu i owoce. I taras do jedzenia śniadań.
Zupełnie nie wiem, jak mogłam w ogóle rozpatrywać branie jakiegoś chorego kredytu tylko po to, żeby dalej mieszkać w blokowisku, choćby nie wiem, jakie fantastyczne i wypasione ono było.

Popieram. Naprawde. Cale zycie spedzilam w bloku. Moj maz tez. I teraz my ,dzieci najwiekszych blokowisk poznanskich ,mieszkamy na wsi i naprawde tu jest nasze miejsce.
Jadamy sniadania na tarasie. :mrgreen:

jestem szczęśliwa, że wreszcie podjęłam decyzję.
Teraz szybko przechodzę do realizacji. :piwa:

Po południu powiem Szczypiorkom, że za rok o tej porze będą kotami wychodzącymi :dance:

ależ sobie koteczki poszaleją

Fajnie

Ja też mieszkam na wsi, a niby w Opolu :mrgreen:

Ja też mieszkam na wsi, a niby w Koninie... co tam gooopie 250 km... i marzę o tym by zladowac tu na stałe.
Jest jednak jeden, jedyny mankament - jeśli kochasz truskawki tak jak ja to bedziesz musiała sobie nasadzić bo w lokalnym warzywniaku, przynajmniej w Łagowie, można liczyć jedynie na przebogaty asortyment wódek i piwa. Wina już nie..
Szczypiorki będą szczęsliwe :ok:

Dzień dobry.
Czytam, że Szczypiorki szykują się na ogrodników

Femka pisze:Dziś przed południem zapadła ostateczna decyzja w sprawie mojej przeprowadzki: zakładam ogrzewanie całoroczne w domu na wsi. Jak dobrze pójdzie, za rok o tej porze Szczypiorki będą sobie bezpiecznie hasać po ogrodzie.

Jejku

, już zaczynam Wam zazdrościć :oops:

Femka pisze:Dziś przed południem zapadła ostateczna decyzja w sprawie mojej przeprowadzki: zakładam ogrzewanie całoroczne w domu na wsi. Jak dobrze pójdzie, za rok o tej porze Szczypiorki będą sobie bezpiecznie hasać po ogrodzie.

super, ogrodek to jest to, nie am jak kawa w łapciach na laweczce :mrgreen:

Femka, ty jestes bezcenna jak ta waza chińska- liz liz :mrgreen:

moś pisze:
Femka pisze:Dziś przed południem zapadła ostateczna decyzja w sprawie mojej przeprowadzki: zakładam ogrzewanie całoroczne w domu na wsi. Jak dobrze pójdzie, za rok o tej porze Szczypiorki będą sobie bezpiecznie hasać po ogrodzie.

super, ogrodek to jest to, nie am jak kawa w łapciach na laweczce
Femka, ty jestes bezcenna jak ta waza chińska- liz liz

albo w szlafroku na leżaku :mrgreen:

Albo na golo za altanka :twisted:

moś pisze:Albo na golo za altanka

sąsiad /mój/ by zszedł na zawał :ryk:

zazdroszcze

Dobry wieczór

śniadanie na goło nie wchodzi w rachubę.
z troski o sąsiadów

Od jakiegoś czasu gotuję (albo raczej: próbuję gotować) sobie sama. To ze względu na dietę i zdrowe żarcie. Ponieważ z piekarnika kuchni gazowej korzystać się nie da, rodzice nabyli dla mnie takie coś:

http://mango.pl/produkty_z_telewizji/halogen_oven
Niestety, nie ma szczegółowej informacji, co z czym, jak, gdzie i ile, przede mną chyba mozolny czas prób i błędów. Dla ułatwienia dodam, że dzisiejszy obiad nie przypominał posiłku u Ritza :roll:

BANDA KULAWEGO -

Kto przegląda forum