POZNAŃ - kocięta z Grochowych Łąk / trudne przypadki...

[MartaK]

Marta, mogę Cię podwieźć, ale mam czas tylko do ok. 19.30.

Super!

To gdyby się wolno łapały i do 19:30 klatki byłyby puste, to chociaż w jedną stronę - ze sprzętem - mogłybyśmy podjechać. Piszę priv.

[jerzykowka]

Marta, mogę Cię podwieźć, ale mam czas tylko do ok. 19.30.

Filo, super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ty mogłabyś podrzucić Martę na miejsce, a ja odebrać (zwłaszcza, że wieczorem powinno być już chłodniej, więc będzie mi łatwiej "zdrowotnie").
Chyba, że się koty szybko dadzą złapać i zdążycie beze mnie

[MartaK]

Ło matko, to już by było super-super!

[MartaK]

Po łapance. Złapała się jedna młodziutka kotka, około półroczna (albo taka niewyrośnięta) - jutro rano pojedzie na Bnińską.

Złapał się też wiekowy kocur, o którym pisałam wcześniej, że najprawdopodobniej jest chory. Karmiciel twierdził, że kot nie je i jest nieswój. Dzisiaj, już po tym jak kocur wszedł do klatki, karmiciel zaczął nagle twierdzić że apetyt kocurowi jak najbardziej dopisuje, że bije się z innymi kotami, no i że jest trochę osowiały Bosz nooo....

Kot jest w ogromnym stresie, strasznie dyszy, trochę pokichuje. Ale nie wiem, czy jego domniemana choroba jest warta tego wszystkiego, co mu zafundowałam i jeszcze zafunduję (jutro wizyta u weta - swoją drogą nie mam pojęcia jak lekarz zbada takiego dzika....). Mam mętlik w głowie. Nie wiem co zrobić, żeby mu jak najmniej zaszkodzić.

Całą akcję wsparła filo, która niezwykle mi pomogła z transportem i łapaniem - bardzo dziękuję!

Dziękuję też jerzykówce, która zadeklarowała transport zapasowy - szczęśliwie, dzięki filo, nie był potrzebny, ale transportery jerzykówki już jak najbardziej

[filo]

Polecam się na przyszłość.
I sama jestem ciekawa, co z kocurem. Walczył zaciekle z klatką i transporterem.

Wygląda na to, że tam byłoby warto podjechać w okolicach 22, jak już jest spokojniej. Albo nad ranem, przed pierwszymi porannymi pociągami.

[jerzykowka]

Filo, dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja też wieczorami jestem do wzięcia, więc może uda się pomóc Marcie w niesieniu pomocy poznańskim biedom
Mam też jeszcze 2 (albo 3, muszę sprawdzić ) talony na sterylizację. Marto, jeśli mogą się przydać, daj znać - umówimy termin.

Pozwolę sobie przypomnieć o trzech maluchach, które bardzo potrzebują DT Może jednak ktoś...

[MartaK]

Koteczkę zawiozłam rano na Bnińską, będę ją odbierała za jakieś 3-4 godziny.

A z kocurem idę wieczorem do weta - czekam aż się trochę ochłodzi. W nocy był bardzo niespokojny, w klatce zrobił niesamowity bałagan, musiał się okropnie rzucać i podejmować desperackie próby wydostania się Wszystko było poprzewracane do góry nogami, dawno nie widziałam aż takiego bałaganu... Dzisiaj kiedy weszłam do pomieszczenia z klatki, nawet się nie ruszył - albo tak głęboko spał, albo był taki zmęczony, albo chory... Po chwili się ocknął, schował w głąb transportera, ale był zupełnie osowiały. Nie wiem czy coś mu dolega, czy to niewola tak fatalnie na niego wpływa

Dzisiaj powinniśmy coś wiedzieć.

Co do łapanek na dworcu, to rano podobno nie ma po co tam przychodzić, bo koty schodzą się wieczorem.

A za talony dziękuję - kilka osób już zadeklarowało, że mogę skorzystać z ich upoważnień, więc na razie daję radę W poniedziałek mam zarezerwowany jeden termin - będę chciała ciachnąć kotkę z Grochowych Łąk.

Pomoc transportowa nieustannie się przyda. Dziś będę jechała z Bnińskiej na Os.Pod Lipami, a później jeszcze z kocurem na Naramowicką (nie chcę go tarmosić na pieszo, bo on już i tak jest skrajnie zestresowany). Gdyby ktoś miał fanaberię pomóc na którejś z tras, to oczywiście byłoby super Ale w razie czego wezmę taxi.

[jerzykowka]

Marto, o której planujesz wybrać się na Naramowicką?
Jeśli wieczorem (to znaczy kiedy upał trochę zelżeje ) mogę Was zabrać.
Mam nadzieję, że kocur jest "tylko" przerażony, że nic poważnego mu nie dolega!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pomyślałam jeszcze, że może warto kociakom, które szukają DT założyć osobny wątek. Z "pilnym" tytułem.

[MartaK]

Najpierw ok.18:00 jadę na Bnińską (bo oni pracują do 19:00), odebrać kitę. Jak wrócę (pewnie około 19:00), to ją zapakuję do klatki, wyjmę kocura z klatki obok i na Naramowicką (tam pracują do 21:00) - taki jest plan.

Ale jak pogoda Ci nie służy, to nic na siłę - zdrowie jest najważniejsze

[jerzykowka]

Najpierw ok.18:00 jadę na Bnińską (bo oni pracują do 19:00), odebrać kitę. Jak wrócę (pewnie około 19:00), to ją zapakuję do klatki, wyjmę kocura z klatki obok i na Naramowicką (tam pracują do 21:00) - taki jest plan.

Ale jak pogoda Ci nie służy, to nic na siłę - zdrowie jest najważniejsze

Zadzwonię do Ciebie, mam nadzieję, że będę się nadawała do użytku

[Duża von Focha]

Jak odzyskam autko w przyszłym tygodniu to też mogę pomóc transportowo

[itaka]

A maluchy w jakim wieku są ? i w jakim stanie ?

[MartaK]

Maluchy są w stanie wzorowym - na oko zupełni zdrowe. Myślę, że planowana na poniedziałek wizyta u weta potwierdzi tę opinię. Mają niespełna 3 miesiące. Same zajadają, baraszkują, są oswojone z ludźmi. Nadają się do szybkiej adopcji.

[itaka]

A są gdzieś ogłaszane ? Bo to najlepszy wiek na adopcje. Może jakieś zdjęcia by wstawić mogłabym zrobić ogłoszenia i u mojego weta powiesić on ma taką tablice z ogłoszeniami

[filo]

Co do łapanek na dworcu, to rano podobno nie ma po co tam przychodzić, bo koty schodzą się wieczorem.

Ja nie myślałam rano, tylko nad ranem
Skoro jak jeden z facetów mówił, koty tam sypiają, to może w okolicach 4-5 rano jeszcze by tam były i wtedy klatka ze śniadankiem...