Tytek WiecznyGilarz ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ

dorcia44 pisze:mogłam na sekundę usiąść ,padłam na tą duchotę ,więc łapanka jutro o świcie ,przed 6 rano
oby sie udało .
lecę spać.
dobrej nocki kochani.

toz to środek nocy :roll:

dobranoc

witam, dziś straszny upał i duża wilgoć w powietrzu

Kochani

Nasza forumowa Dorcia44 złapała właśnie 7 malutkich kociąt, mają ok. 5 tygodni. Dwa czarne, reszta krówki, wyglądają na zdrowe.
Nie ma dla nich tymczasu :cry:

Kociaki są wiezione właśnie do Azylu w Konstancinie

Kto przejmie, można rozdzielić, jest wsparcie finansowe na karmę. Prosimy..

Siem przywitam przelotem

Z pozdrowieniami od Bazylcia, który miał wczoraj 10 urodziny

sherina pisze:Kochani

Nasza forumowa Dorcia44 złapała właśnie 7 malutkich kociąt, mają ok. 5 tygodni. Dwa czarne, reszta krówki, wyglądają na zdrowe.
Nie ma dla nich tymczasu Kociaki są wiezione właśnie do Azylu w Konstancinie
Kto przejmie, można rozdzielić, jest wsparcie finansowe na karmę. Prosimy..

ja moge zaproponowac (choc z dusza na ramieniu - bo nie wiem jak moje 'rezydenty' sie zachowaja) odebranie czarnej kotki od Dorci i tym samym zwolnienie jednego miejsca. Najwieksza przeszkoda, ktora uniemozliwiała mi tymczasowanie jej - neurotyczna wyżlica-wrocila do swojego domu, wiec jesli jest taka sytuacja to moge ja zabrac.
Kociakow nie podejme sie - po doswiadczeniach pażdziernikowych, kiedy moj kocur urządzal sobie prawdziwe polowania na małe:(

Tu szukają małej kotki z Warszawy viewtopic.php?f=13&t=109907

mam niesmak ,jest mi zle i przykro ,pierwszy raz w życiu odwaliłam taką spychologię :oops:

nie miałam gdzie zabrać 7 kociąt,nie mam ani miejsca ani pieniędzy ani nic ,po prostu dno i wodorosty . :cry:

muszę się teraz jakoś ogarnąć .

maluchy mają własny pokoik na piętrze tz. jest tam jeszcze jedna zdrowa mamusia z maluszkami ,własną klatkę ,dużą i przestronną ,zostawiliśmy naszą klatkę wystawową ,miseczki ,troszkę jedzonka ,obiecałam że jedzonko jeszcze dla nich przyjedzie

jeżeli ktoś mógłby pomóc w utrzymaniu tych maluszków nasza wdzięczność była by ogromna

i w tym miejscu wszystko wydaje mi się bez sensu .

Pisalam na PW, ale musze napisac i tu: Dorciu dalas im SZANSE - nawet odwożac je do azylu. i nie dalas szansy na pojawienie sie kolejnych pokolen, to bardzo duzo. i prosze, nie czuj sie źle, nie smuc sie juz wiecej. zrobilas wiecej niz ktokolwiek inny, i nie mniej niz po prostu moglas
ja w tym tygodniu moge je troche wspomoc, jakiej karmy potrzeba? moge tez jeżdzić do konstancina, troche je pooswajac - jesli jest na to zgoda. i pooglaszac.

Dorciu Sasza925 ma całkowitą rację, więcej już nie mogłaś zrobić i tak robisz dla futerek bardzo dużo

cześć kochani .
dostałam 100zł od kaja888 ,bardzo ci kochana dziękuje ,jutro kupie jedzonko dla maluszków i po proszę o kogoś o zawiezienie .

jestem w takiej dupie że nie mam domków nie łapie .

Roma ,dziewczyna która łapała (główna łapaczka ja przyboczna) co miesiąc wozi tam wory karmy i tylko dla tego mogłyśmy je tam zostawić i zapewnić im spokojny ,malutki pokoik .
Byłam u PANI IRENY pierwszy raz ,oprowadziła mnie po całości ,czyściutko i schludnie i koty mają wspaniały wybieg,parę pań krzątających się nieustająco i dezynfekujących wszystko ,podłoga myta cały czas....Pomoc jest jej potrzebna nieustająco .

POMOC W KAŻDEJ POSTACI JEDZENIE ,KLATKI NAJLEPIEJ KRÓLICZE PIENIĄDZE

NA DZIAŁKACH PRZY JAGIELOŃSKIEJ SĄ KOCIAKI ,LUB BYŁY WCZORAJ STARSZA PANI WYCIĄGNĘŁA Z WODY JEDNEGO MALUCHA ,NIE WIEM JAKIEGO ,BYŁO CIEMNO ,TOPIŁ SIĘ CO Z RESZTĄ ..PODOBNO BYŁY 4 :cry:

KOBIETA ZAMIAST MALUCHA WSADZIĆ DO TRANSPORTERA WPUŚCIŁA DO DOMKU :twisted:

BO MAŁE JEST PIĘKNE ,KOTECZKA WYLIŻE ITP. :twisted:

DZIŚ LUB JUTRO BĘDĘ TAM JECHAŁA .
MOŻE CHOCIAŻ DLA JEDNEGO ZNAJDZIE SIĘ TYMCZAS :?:

TAM WODY ZAMIAST UBYWAĆ PRZYBYWA :cry:

rany no

zwierzaki leżą do góry brzuchami ,nawet nie chcą jeść ,tylko dużo wody .
tylko dwa najmłodsze popierdółki szaleją .
ja nie muszą wykonywać żadnych czynności żeby płynąć strugami potu

w nocy nie da rady spać ,jest tak duszno ,zimą trudno ogrzać .latem nie można wytrzymać z duchoty

na działki mamy jechać jutro.

ja też się topię :wink:

a ja jechałam samochodem, przeciag wyrywał mi włosy z cebulkami, a kierownicy nie mogłam trzymać. pokonałam rekord trasy i wysiadłam wściekła z upału.

Tytek WiecznyGilarz ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ

Kto przegląda forum