Mówiąc szczerze nie zerknęłam czy już był taki temat ale wszystkim tym, którzy poradzą z góry dziękuje!
Mam dwa koty (dwulatki), natomiast teraz przygarnęliśmy Małą Kotkę i pojawi się problem. O ile Imbir (pers) troszkę prycha (do zaakceptowania) to Kolacja (kotka) jest zazdrosna jak nie wiem co. Nawet jeśli nie mam Małej na rekach to jeszcze prycha na mnie i nie daje się tknąć.
czy może ktoś był już w takiej sytuacji? Jak reagować? Co zrobić aby Koty zaakceptowały Małą? izolować czy wręcz odwrotnie dopuszczać do bezpośredniego kontaktu?
Jeszcze raz z góry dziękuje za wszelkie rady!







