Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Wczoraj był wieeeelki dzień.
Dałam rudzielcom gerberka. Przyniosłam na malutkiej miseczce, postawiłam i czekam co się będzie działo

a one jakby nic innego w zyciu nie robiły zaczeły szamać

A po zjedzeniu zaczęły się myć!! :ryk:

Dziś rano jak zaniosłam na talerzyku to tylko mlaskanie było słychać. Fulda nadal na mnie posykuje i obserwuje mnie bacznie.

Ciekawe co oni w tych gerberkach widza, moje sie nie zalapja. Ten maly sloiczek, ktory Ci wtedy dalam tez im nie podchodzil (a jest biologiczny...). Christek mi wczoraj mowil, ze Aga ma nowe koty :mrgreen:

Ja na to, ze wiem i mu pokazalam. Mamunia tez mu sie strasznie podobala a z imion to na podlodze lezal i na Debice czekal. :ryk:

Chciałabym widzieć, jak się myją takie maleństwa

Pewnie troche niezdarnie. Ale widziec tez bym chciala.

No to Wam nagram!
A Krystian pewnie na naszej klasie Fulde widział :mrgreen:

Małych jeszcze nie wstawiłam.

No tam, ale na forum mu pokazalam zdjecia. On jest w ogule za zwierzyna i nie cierpi jak ktos zwierzakow meczy albo bije. Probowalam go namowic, zeby u Was zostal, bo starsze by go samego nie puscili tam wiesz. Nie wiem, czy byscie sie zgodzili, ale tak mu powiedzialam. :oops:

Tylko czy to cos z tego wyjdzie? W kazdym razie, ja bym u Was zostala niz sama w chacie, bo nie cierpie tej samotnosci, a Wujka obiady to sa pychotka.