zuzzik pisze:pewnie, że nic nie szkodzi, bo ona ludzia potrzebowała
Tak i mnie się wydaje. Ludziowa jest „strasznie bardzo”. No taki ryjek po prostu

Kiedy wołam do niej: Chajka, Chajka!
odpowiada mi takim śmiesznym wysokim, beczącym głosem: Jaaaaaa? Taaaaaaak?
A potem to już tylko wielki mrrrrruk i przytulaństwo.
Z Kocidą, z Bodziem były noski-noski. Nie wiem czy ich pamięta. Chyba nie.
Śpimy wszyscy razem pokotem: na podusi księżniczka Kocida, potem ryjek i Kastor albo Kardamon, oczywiście drań Maniek. Czasem Wiewiórka, czasem Kot. Bodzio śpi zawsze ze mną. I zawsze po prawicy. Przytulony, albo opiera się o mnie główką i łapką.
Nie byłyśmy jeszcze z Chajką na kontroli u wetki, nie wyrabiam się. Ale udało mi się wreszcie ściągnąć zdjęcia z telefonu z naszej drugiej wizyty. Jakość zdjęć niestety telefonowa.

Wetka sama poleciała po aparat, jak ją zobaczyła.
