Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 09, 2010 1:03 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Marzenia11 pisze:Struwity są do opanowania, na pewno trzeba coś z nimi robić, bo zostawione same sobie będą sie dalej rozwijąc w różniaste choróbska,[...]

Pozwolę się wtrącić do dyskusji. Zacytuje co w w dwóch różnych książkach ale o tym samym tytule "Nefrologia i urologia psów i kotów" pisze na temat kryształów.
1. w pierwszej, http://www.elsevier.pl/layout_test_dzia ... otow-bsava :
"W większości przypadków krystaluria niekoniecznie wskazuje na obecność czy predyspozycje do kamicy moczowej. Niewielka ilości fosforanów amonowo-magnezowych czy fosforanów bezpostaciowych jest obserwowana u klinicznie zdrowych psów i kotów. Stwierdzenie kryształów w moczu może mieć znaczenie kliniczne w następujących przypadkach:
- rozpoznanie nieprawidłowych kryształów w moczu (np. kwaśnych moczanów amonowych, jednowodnych szczawianów wapnia, cystynowych)
-Stwierdzenia znacznej liczby skupisk fosforanów amonowo-magnezowych lub dwuwodnych szczawianów wapnia
-Rozpoznania obecności kryształów w moczu u pacjentów z potwierdzoną kamicą moczową.
[...]
W rzeczywistości obecność kryształów w moczu u zwierzęcia z prawidłową budową oraz działaniem układu moczowego jest często zjawiskiem nieszkodliwym. Rozpoznanie kryształów w moczu u takiego pacjenta nie uzasadnia jego leczenia."
2. W drugiej, http://www.elsevier.pl/ksiazka_weteryna ... ow-i-kotow
"Obecność kryształów MPA (struwity) lub szczawianów wapnia w ilości umiarkowanej (<5 w.p.w w małym powiększeniu) zdarza się u psów i kotów i nie jest patologiczna."

Osobiście, dopóki moja kotka jest wyłącznie na mokrym, śpię spokojnie z pojedynczymi struwitami które czasami przytrafiają się w jej moczu.

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro cze 09, 2010 7:04 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Obrazek
Madziu, i jak tam?
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro cze 09, 2010 7:31 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

wjwj1 pisze:
Osobiście, dopóki moja kotka jest wyłącznie na mokrym, śpię spokojnie z pojedynczymi struwitami które czasami przytrafiają się w jej moczu.



Dokładnie tak. Tak jak pisałam, gdy u mojej koty wyszły w moczu pojedyncze kryształy to wet nawet tego nie skomentował jakoś szczególnie, a gdy wyszły już dość liczne i gdy były jeszcze stany zapalne to główne leczenie było dawaniem karmy weterynaryjnej na struwity właśnie i to też nie ściśle wg procedur wetowskich. I się udało.
Jak dla mnie wyniki badań Twojej koty są ok jeśli chodzi o kryształy i ja bym sobie dała spokój. I koty nie stresowała niepotrzebnie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35651
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro cze 09, 2010 7:33 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Marzenia11, wjwj1, Rakea - bardzo Wam dziekuje za wypowiedzi i rady :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ruby niby siedzi pod szafką, w ktorej trzymam mokre jedzenie, ale jak jej do miseczki nałoże to kompletnie nie jest tym zainteresowana - wcina jedynie suche

wczoraj kupilam im tunczyka w sosie wlasnym Lisnera - Zorka i Freya opedzlowaly, a Ruby byla oburzona co za swinstwo daje jej do jedzenia - przystawilam ją, ale szybko odeszla od miski - wiec jej porcje zjadla Freya

teraz Ruby je glownie suche :( :( pic za bardzo nie chce mimo wielu punktow wodopoju poustawianych w calym mieszkaniu - sprobuje jeszcze z tymi kostkami z wywarem, tak jak radzili w artykule przeslanym mi przez OKI

problem z moimi kotkami jest taki, ze mokre rozrzedza im qpalki - jak jedzą suche + mokre + od czasu do czasu surowe miesko, to kupalki sa cacy, jak zmniejszam ilosc suchego, zwiekszam mokre, to qpki zaczynaja sie rozmazywac i bardzo smierdziec

hej Kalerciu, no wlasnie sie glowie, co z tym moim Rubisiowym kotfforkiem zrobic ;)
Dzisiaj wybieram sie do dr Czerwieckiego, musze tylko potwierdzic, czy bedzie na 100% w pracy, bo mam tam bardzo nie po drodze, a potem kawal drogi z powrotem...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 7:35 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Marzenia11 pisze:
wjwj1 pisze:
Osobiście, dopóki moja kotka jest wyłącznie na mokrym, śpię spokojnie z pojedynczymi struwitami które czasami przytrafiają się w jej moczu.



Dokładnie tak. Tak jak pisałam, gdy u mojej koty wyszły w moczu pojedyncze kryształy to wet nawet tego nie skomentował jakoś szczególnie, a gdy wyszły już dość liczne i gdy były jeszcze stany zapalne to główne leczenie było dawaniem karmy weterynaryjnej na struwity właśnie i to też nie ściśle wg procedur wetowskich. I się udało.
Jak dla mnie wyniki badań Twojej koty są ok jeśli chodzi o kryształy i ja bym sobie dała spokój. I koty nie stresowała niepotrzebnie.


jak ostatnio bylam u naszej wetki, to pytalam jakie jest dokladnie to ph moczu u Ruby - podobno 6,5
a to jest dobre ph

tez mi sie wydaje, ze wyniki moczu ma dobre, ciekawe co mi dzisiaj wet powie

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 7:36 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Dzień dobry prawie... :(
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Śro cze 09, 2010 7:38 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Marzenia, moglabys opowiedziec jak namawialas swoja kotke do picia? ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 7:39 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Mała Dzikuska pisze:Dzień dobry prawie... :(


Doberek Dzikusko :1luvu:
czemu "prawie"??
cos sie stalo? :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 7:42 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Nie doczytałam jak rozwiązałaś sprawę misek z wodą (wiem tylko tyle, ze jest ich dużo), ale w skrocie Ci napiszę, że u mnie sprawę rozwiązało takie ustawienie miseczek, zeby Mała miała poczucie, ze upolowała wodę niemalże jak Deli (u OKI) woła. Chodzi o to, aby dotarcie do wody było pewnym wyzwaniem. Żebyś wiedziała jak moja kota była przeszczęśliwa, gdy musiała się wspiąć na wysoką półkę, żeby się napić wody, stanąć na tylnych łapach, bądź wsadzić w mały kącik łepek, żeby dostać się do miseczki. Jak było źle to miała wstawiałam miseczkę z wodą do drapaka i też było super.
Generalnie inspiracją do takich rozwiązań był fakt, ze moje kotki bardzo chętnie wypijały wodę z podstawek pod trawę w doniczkach i to robiły tak, żebym ja tego nie zauważyła. Robiły to z wielką chęcią i błyskiem w oku. Stąd teraz mam 3 miseczki z wodą, przy czym tylko jedna stoi koło miseczki z suchym, a np. jedna robi za nieumyty talerz w zlewie i Mała to uwielbia. :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35651
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro cze 09, 2010 7:48 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Marzenia11 pisze:Nie doczytałam jak rozwiązałaś sprawę misek z wodą (wiem tylko tyle, ze jest ich dużo), ale w skrocie Ci napiszę, że u mnie sprawę rozwiązało takie ustawienie miseczek, zeby Mała miała poczucie, ze upolowała wodę niemalże jak Deli (u OKI) woła. Chodzi o to, aby dotarcie do wody było pewnym wyzwaniem. Żebyś wiedziała jak moja kota była przeszczęśliwa, gdy musiała się wspiąć na wysoką półkę, żeby się napić wody, stanąć na tylnych łapach, bądź wsadzić w mały kącik łepek, żeby dostać się do miseczki. Jak było źle to miała wstawiałam miseczkę z wodą do drapaka i też było super.
Generalnie inspiracją do takich rozwiązań był fakt, ze moje kotki bardzo chętnie wypijały wodę z podstawek pod trawę w doniczkach i to robiły tak, żebym ja tego nie zauważyła. Robiły to z wielką chęcią i błyskiem w oku. Stąd teraz mam 3 miseczki z wodą, przy czym tylko jedna stoi koło miseczki z suchym, a np. jedna robi za nieumyty talerz w zlewie i Mała to uwielbia. :mrgreen:


edit: teraz mam 3 miseczki i 5 futer, ale gdy były struwity to były 2 futra i chyba z 5 misek w różnych miejscach w mieszkaniu. Plus głębokie podstawki pod doniczki z trawą a w nich oczywiście woda głównie dla kotów, plus np. zostawiałam też na biurku w szklance wodę (też dla kotów). Ostatnio przyłapałam Małą jak wypija wodę z rondelka na kuchni gazowej :lol: No mówię Ci "woda show" krótko mówiąc, ale piją.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35651
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro cze 09, 2010 7:48 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Hmmm... czyli trzeba sposob dostosowac indywidualnie... ja poustawialam kubeczki z wodą (misek tyle nie mam):

- jeden stoi obok zlewu w kuchni
- jeden przy misce Ruby
- jeden stał w dużym pokoju, ale wczoraj zorientowalam sie, ze zostal zlikwidowany przez TŻ :evil: stal na półce wbudowanej w kanape (ta polka jest przy ziemi)
- jeden w sypialni na stole (jest to miejsce przechodnie jak kotki ida na parapet)
- jeden na balkonie
- jeden na blacie przy umywalce w łazience

mam wode w kazdym pomieszczeniu :roll: :wink:

jednakże Ruby nigdy przy tych wodopojach nie widzialam - ona pije mało albo tylko wtedy jak ja nie patrze ;)
wydaje mi sie, ze korzysta tylko z miski z wodą (tej pierwszej)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 7:52 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Wydaje mi się, ze musisz poobserwować ulubione miejsca i sposoby. Po prostu. Swego czasu moje panny uwielbiały pić wodę lecącą z kranu w wannie albo umywalce w łazience. To był poranny rytual, mała wskakiwała do wanny i piła. Poza tym miseczka stała w wannie też. Ale: ja nie mam na myśli takich typowych miseczek kocich - chodzi o to, żeby zwędzić coś Dużej i zrobić coś co mogłoby sie jej nie podobać :lol: w związku z tym wodę stawiałam w różnych dziwnych pojemnikach, o iktorych piszę w skrocie miseczki.
Jedna stała też na parapecie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35651
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro cze 09, 2010 7:54 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Marzenia, ten sposob z wodą, ktory zastosowalas u siebie, zadzialalby u mnie jedynie na Freye, ona jest żądna przygód, choc jakbym jej postawila miske z woda na szafie, to mysle, ze ta miska dlugo by tam nie postala skoro nawet ze zrzuceniem wielkich rogów z regalu sobie doskonale poradzila :roll: :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 8:00 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Marzenia11 pisze:Wydaje mi się, ze musisz poobserwować ulubione miejsca i sposoby. Po prostu. Swego czasu moje panny uwielbiały pić wodę lecącą z kranu w wannie albo umywalce w łazience. To był poranny rytual, mała wskakiwała do wanny i piła. Poza tym miseczka stała w wannie też. Ale: ja nie mam na myśli takich typowych miseczek kocich - chodzi o to, żeby zwędzić coś Dużej i zrobić coś co mogłoby sie jej nie podobać :lol: w związku z tym wodę stawiałam w różnych dziwnych pojemnikach, o iktorych piszę w skrocie miseczki.
Jedna stała też na parapecie.


powiem tak: wydaje mi sie, ze dosyc dobrze znam moje kociaste

kwestie picia wody wygladaja tak:
1) Freya interesuje sie wszystkim co mokre i podpija wode tez z dodatkowych punktow wodopoju - chetnie pije wode z garnków stojacych na kuchence, z naczyn ustawionych w zlewie, lubi tez smietanke, nawet maslanke kiedys liznela (bylo na fotkach - Kocia stołówka)
2) Zorka uwaza te punkty za jakas anomalie - zauwaza je, powacha, ale nie napije sie lub liźnie raz, lub tylko łape zamoczy, zeby sprawdzic, czy to mokre ;) generalnie z nich nie pije, chyba, ze potem z łapki sobie zlizuje (zauwazylam, ze robila tak na balkonie)
3) Ruby w ogole sie wodą nie interesuje - pije tylko z podstawowej miski, ale tez widze ją tam rzadko

moze fontanna by pomogła...
tylko boje sie, ze beda jakies zwarcia, takie sytuacje sie zdarzaja - a ze mnie przez wiekszosc dnia nie ma w domu, to wolalabym jednak nie miec w domu urzadzenia potencjalnie niebezpiecznego dla kotkow, one maja rozne dziwne pomysly ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 8:00 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Jest jeszcze jedna rzecz, którą się bardzo zdziwiłam, gdy sie dowiedziałam. Mianowicie często koty nie piją wody z typowych kocich miseczek bo... jej nie widzą. Stąd czasami kot wybioera z miski wodę łapą. I też dlatego chętnie piją wodę brudną czy czymś zabarwioną, z kałuzy, ze szklanki, z podstawki pod kwiaty. Itp. Sprobuj wodę stawiać w miseczkach bądź pojemnikach nie metalowych, kolorowych, z jakims wzorkiem. Sprobuj kupić wodę mineralną Żywiec niegazowaną. Może załapie smak. Podobno większość kotów uwielbia (moje oczywiście nie :twisted: ) gdy do wody dodawany jest lakcid. Możesz spróbować. On sprawia, ze woda jest taka mętnawa. Gdy lubi i dajesz jej trochę mokrego sprobuj dodać odrobinę wody do tego. Możesz do wody do miseczki dolać (ale też kilka kropelek) chudego bądź kociego mleka, tak naprawdę bardziej dla wyglądu niż smaku.
To na razie tyle co mi przyszło do głowy. Potem może przebiję się przez Twój wątek, aby poczytac o charaketrze i temperamencie Ruby i moze coś jeszcze mi wymyślę. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35651
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Nul i 132 gości