DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

Wielbłądzio pisze:Jesteśmy w domu. Oba chłopaki na razie pełzają po podłodze

Które oba? Piopluń i Żabulec?

A tak w ogóle chciałam się pochwalić nowymi tymczasami :twisted:

Jedno jest tutaj:

a drugie tu, głowa ta co na pierwszym zdjęciu na górze wystaje, biało-czarna łaciata:

Wiem wiem, zaglądam do Jokotowych wątków :wink:

Czarne to czarne - wiadomo, że mi się podoba, ale Mućka też jest cudna i w dodatku imię ma fajne (na moją Gumkę też tak czasami mówię) :1luvu:

Tak, dzisiaj zabiegi mieli Pluszak i Żaba.

W chwili obecnej towarzystwo w większości zajęło się polowaniem na komary :roll:

....I to jest wielki plus z posiadania sporego stadka komarołapaczy

E tam, co z tego, nogi i tak mam już całe pogryzione :roll:

Widocznie łapacze słabo się spisują

, u nas jakoś nie widać komarów , nie powiem że ich niema ale tyle co jest to pikuś - kilka lat temu to była prawdziwa plaga . Że też chce im sie na trzecie piętro lecieć :roll:

jak nic musisz być nad wyraz smakowita w ich mniemaniu :mrgreen:

Od dziecka smakowałam wszelkim robalom łącznie z osami i szerszeniami :roll:

Żeby nie było, że nikt na mnie nie leci :twisted:

Wielbłądzio pisze:Od dziecka smakowałam wszelkim robalom łącznie z osami i szerszeniami

Żeby nie było, że nikt na mnie nie leci

U nas dość dobrze sprawdzały się odstraszacze włączane do gniazdka ( za pomocą przedłużacza i przymocowane w pobliżu okien ) :wink:

To wcale nie jest śmieszne :twisted:

Tym bardziej, że lecą na mnie same komarzyce :roll:

(ponoć tylko one kąsają)
:ryk:

Widocznie masz w sobie to coś co je kręci :mrgreen:

Ech, szkoda że tylko komarzyce :roll:

Ale czego może wymagać zgnuśniała stara panna z dziewięcioma kotami :roll:

Jeszcze tylko komarów brakuje na Twoim pokąsanym ciele :lol:

Myślałam niekoniecznie o komarach :twisted:

Wielbłądzio pisze:Ech, szkoda że tylko komarzyce Ale czego może wymagać zgnuśniała stara panna z dziewięcioma kotami

Ani zgnuśniała a napewno już nie stara :wink:

Stara czy niestara :roll:

, ważne że panna. Z dziewięciorgiem nieślubnych dzieci :roll:

Jutro dla odmiany sama idę do lekarki.

Dobranoc.

Ostatni dzień lenistwa. Jutro o tej porze będę użerała się ze stosem nudnych, beznadziejnych papierów, usiłując uporządkować stosy, które podczas mojej nieobecności z pewnością zebrały się na biurku :roll:

i zakończyć sprawy, których (nie ze swojej winy :twisted:

) nie zdołałam zakończyć przed urlopem. Powinni mnie wyrzucić z tej pracy już za samo nastawienie :oops:

Żab i Pluszak doszli do siebie, oko Buśki też.

DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

Kto przegląda forum