Asia4K pisze:Boję się, że teraz są zadowolone, choć na pewno rozżalone moją decyzją.
Ale jak za 5-10-15 lat Layla zacznie chorować, to historia się powtórzy. Poza tym ja nie chcę aby Layla była sama, a jak Łapek zmarł i w ogóle po tym wszystkim kto zaufa mi i da dla niej kociego współtowarzysza.
Patrząc na Twoje zachowanie ja bym dała (nawet mam takiego diabelca na stanie, chętnie się pozbędę

Z DOWOZEM jak coś

i bardziej bym się o ciebie i Twój sen niż o Attylę martwiła)
Asiu, nie znam Cię, nie wiem ile masz lat itd, ale każdy się uczy. I ja w swoim życiu podejmowałam błędne decyzje z powodu niewiedzy czy złego wyboru np. weterynarza. Tego się nie uniknie (jeśli ktoś uniknął to proszę o kontakt takie cudo muszę poznać). I nieraz płakałam w poduszkę, że to koniec, że nie nadaję się do opieki nad kotami. I rozumiem co czujesz.
Nie namawiam do zmiany decyzji odnośnie Layli, rozumiem ją trochę, choć Marea jest wyjątkowo wrażliwą dziewczyną i nie sądzę, żeby mogła kogoś tak potraktować jak ostatnio potraktowano Ciebie.