Sasiadka alkoholiczka, melina, zmieniający sie faceci, w koncu ktos wezwal policje. Ja zabrali pobita do szpitala, facetow aresztowali.
Byl tam kiedys kotek
Jeszcze 2 miesiace temu na pewno,bo zwirek brudny lezal pod drzwiami
Teraz mieszkanie jest zaplombowane przez policje.
Zadzwonilam na komisariat spytac co z kotem. Pan powiedzial,ze kota nie bylo,jakby byl to by zabezpieczyli.
Ale moze sie ukryl biedak przez te stresy?
Moze policja nie widziala kuwety?
Strasznie sie martwie.
Ile on ewewntualnie moze wytrzymac bez picia i jedzenia?


