Sprawa wyjasniona ; /

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 08, 2010 15:42 Sprawa wyjasniona ; /

Taka sytuacja.
Sasiadka alkoholiczka, melina, zmieniający sie faceci, w koncu ktos wezwal policje. Ja zabrali pobita do szpitala, facetow aresztowali.
Byl tam kiedys kotek :|
Jeszcze 2 miesiace temu na pewno,bo zwirek brudny lezal pod drzwiami :|
Teraz mieszkanie jest zaplombowane przez policje.
Zadzwonilam na komisariat spytac co z kotem. Pan powiedzial,ze kota nie bylo,jakby byl to by zabezpieczyli.
Ale moze sie ukryl biedak przez te stresy?
Moze policja nie widziala kuwety?
Strasznie sie martwie.
Ile on ewewntualnie moze wytrzymac bez picia i jedzenia? :?
Ostatnio edytowano Wto cze 08, 2010 17:06 przez Aga__, łącznie edytowano 1 raz
Aga__
 

Post » Wto cze 08, 2010 15:51 Re: Czy policja mogła nie zauwazyc kota??? WAZNE!

Niestety, mogli nie zauważyć.. W czasie awantury kot mógł gdzieś przycupnąć, zwłasxzcza jak obcy przyszli. Choć z drugiej strony - z domu z awanturami kot mógł wcześniej wybyć
Kot całkiem bez jedzenia może być bez szkody dla zdrowia jedną dobę, chociaz oczywiście wtedy nie umiera. Z jedzeniem może dłużej. Spróbuj pokiciać i posłuchać, czy coś nie maiuczy
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto cze 08, 2010 15:51 Re: Czy policja mogła nie zauwazyc kota??? WAZNE!

Mogli nie zauważyć, jak najbardziej. Trzeba by się dowiedzieć od niej, czy był - będzie podstawa do otworzenia drzwi.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto cze 08, 2010 15:55 Re: Czy policja mogła nie zauwazyc kota??? WAZNE!

Gdzie to jest, w jakim mieście?
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4567
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto cze 08, 2010 15:59 Re: Czy policja mogła nie zauwazyc kota??? WAZNE!

ryśka pisze:Mogli nie zauważyć, jak najbardziej. Trzeba by się dowiedzieć od niej, czy był - będzie podstawa do otworzenia drzwi.



Od niej to sie dlugo nic nie dowiem,bo ja zabrali pijana i pobita do szpitala :?
Miauczenia nigdy nie slyszalam,tylko ten zwirek.

:arrow: Agulas74, Warszawa

Probuje jeszcze zlapac sasiadke, ktora z nia w miare zyla,tzn rozmawialy od czasu do czasu (kociara),ale nie ma jej w domu jeszcze :|

Podejrzewam,ze z tego szpitala to ja przez co najmniej kilka dni nie puszcza :?
Aga__
 

Post » Wto cze 08, 2010 16:24 Re: Czy policja mogła nie zauwazyc kota??? WAZNE!

Ja wydostałam kota z zaplombowanego mieszkania po miesiącu. Nie mam pojęcia jak przeżył, był nawet w dobrym stanie. Ale wczoraj u wolontariusza AFN umarła stara persiczka, której ktos chyba zapomniał przez miesiąc karmić, lub karmił bardzo okazjonalnie.
Trzeba się dowiedzieć, który komisariat jest dla was właściwy i który ma klucze do mieszkania i złożyć pismo z informacją, że w tym domu mieszkał kot i że jest prawdopodobieństwo, że został. Pismo z kopią do TOZ ( na pismie do policji adnotacja, że kopia idzie do TOZ). Potwierdzenie złożenia pisma dla Ciebie. Powinno pomóc. Dzień po złożeniu pisma trzeba tam zadzwonić i zacząc się dowiadywać( tzn nękać :wink: )

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 08, 2010 16:35 Re: Czy policja mogła nie zauwazyc kota??? WAZNE!

Rece mi opadly :?
Wlasnie sie okazalo,ze ona uciekla ze szpitala,w samej bluzce z wenflonem szla do domu.
Porażka.
A teraz leży u tej drugiej sąsiadki , jak ja zobaczyłam to mi sie słabo zrobiło :?


Kotów nie ma, były dwa :?
Aga__
 




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 56 gości