Cd. o Brydzi i Yodzie- nowe wieści

[Skarb]

Ja mam szczęście i zawsze zastaję komitet powitalny słożony z psa i kota wesoło wyczekujących przy drwiach Po wstępnych czułościach następuje zabawa w ganianego po klatce: one biegają, ja je ganiam

[nuka]

No to zazdroszczę bardzo, bo ja mam taki oto "komitet powitalny" hm... hm...
http://upload.miau.pl/8668.JPG

[Sigrid]

No to zazdroszczę bardzo, bo ja mam taki oto "komitet powitalny" hm... hm...
http://upload.miau.pl/8668.JPG

[Pandorka]

Ciesz się ze chociaż tyle chciała Ci pokazać!

[szaszthi]

no nie ma co komitet powitalny to masz ekstra!

[Kasia D.]

No co wy chcecie?
Bardzo ładny kuper!

[dorotek6]

Moje ukochane stworzenie nie pokazuje mi kuperka - nic mi nie pokazuje po moim powrocie do domu............inaczej jest o porankach........ - chce mi pokazywać wszystko jak na złość o 5 rano..
Dziesiejszy poranek nazwałam pocałunek i zdziwienie - przed 5 poczułam 4 zimne łapki i 1 zimny mokry nosek suwający się po mojej nodze......później coś wlazło mi do nosa........później nie wiem co było bo się zakopałam i udawałam, że mnie nie ma ..........
Ehh......uwielbiam ją - naprawde to maleństwo potrafi rozkochać pomimo swej przewrotności

[szaszthi]

ja dzisiaj budzenia nie mialam...za to rowiesniczka twojego malenstwa, moja Dasza urzadzila mi zasypianie godne...nie wiem czego robila wszystko co mozliwe i niemozliwe, a zakopywanie sie pod koldra nie wchodzilo w gre, bo malpka jakims cudem odrazu sie tam znajdowala

[dorotek6]

Ja pod kołderką kota nie mam, ale za to mam myszki, piłeczki i wstążeczki.........ale pewnie moje Brydziątko zaraz wymyśli sposób włażenia pod kordełke...........daję jej jeszcze tydzień na opracowanie koncepcji
Moja mama chyba zwariowała - zapowiedziała się w odwiedziny - jako, że dzień dziecka zakupiła "coś smacznego" dla swojej "wnusi" - zakładam się, że ja dostanę fige z makiem.............ten diabeł skrada serca całej mojej rodziny

[szaszthi]

i tak ma byc

[dorotek6]

No i było jak mówiłam - ja z okazji dnia dziecka zostałam przez własną mamę okrzyknięta starą krową - natomiast Brydzia zebrała śmietankę............może nie śmietankę, ale kolejne smakołyki, głaski, zachwyty i uściski

Własnie posiałam kocią trawkę, bo Malucha mi sie zabiera za wszystko co zielone.........łącznie z rzodkiewkami

Zaczynam powoli się zastanwiać jak można było do tej pory żyć bez kota w domu.......

[Anja]

Trudno sobie wyobrazic prawda? Po prostu tamten czas to jak zycie we snie .

[dorotek6]

Dziś się przekonałam, że moje maleństwo już będzie miało w stałej opcji wstawanie o 5 rano i drażenienie mnie swoim zimnym noskiem.... . Sprawia jej to wiele satysfakcji oraz uciechę po same konce puchatych uszek . Co jest najśmieszniejsze, najsłodszy humorek i największą potrzebę pieszczot ten diabeł odczuwa właśnie o tej 5 rano......a ja nie potrafię odmówić - dlatgo też podpieram się od poniedziałku rzęsami przy biurku w pracy.........
Ale sobie sprawiłam budzik......
Z nowości Brydziak - zaczyna miauczeć - do tej pory milczała prawie niczym grób
Chyba niebawem szykuje się nam kolejna wizyta u weta - trzeba sprawdzić stan zdrowia Hybrydy.......nie podobają mi się jej uszka - cały czas je drapie.......Czyszczę je crotamitonem i waciki nie są najczystsze po tych zabiegach........cholera wie co jej w uszach siedzi

[Malgorzata]

No i było jak mówiłam - ja z okazji dnia dziecka zostałam przez własną mamę okrzyknięta starą krową - natomiast Brydzia zebrała śmietankę............może nie śmietankę, ale kolejne smakołyki, głaski, zachwyty i uściski

Dorotek6, a moze mama marzy o swoim kotku Taki spozniony prezent na Swieto Matki...

[dorotek6]

Moi rodzice jeszcze mają opłakują stratę pisinki.........po 16 latach musieliśmy uśpić stworzenie żeby nie cierpiało........teraz przygotowują się psychicznie........za niedługo coś im napomknę o nowym futrzaku