Jeszcze mama z maluchem i koniec akcji...

Kurcze, wielka szkoda, mieli byśmy jeden transport załatwiony

Czas goni...

Gosiaa, czy tam nikt z tego podwórka nie może wziąć na kilka dni kotki z maluszkami? Do klatki? Samych maluszko, a kotkę od razu na sterylkę? Piszesz, że przyjaźnie są do kotów nastawieni.

Albo w jakiejś zamykanej piwnicy ustawić klatkę, a w niej kocią rodzinkę - tak mieszkały kilka tygodni nasze kociaki karciane z Gdańskiej, u karmicieli w piwnicy, zabrane wtedy, kiedy zwolnil się dt.

Płatny hotelik?

Zyskałoby się trochę czasu na działanie... - a tak, to jutro już może być za późno na cokolwiek.

Ło matko.. Ale dlaczego myślisz że się nie zgodzi na powiększoną liczbę transportowanych, że naiwnie zapytam..

jakie dobre wiadomości

Alienor

majak

teraz tylko transport
do Poznania
i do Sosnowca, tak?
albo tymczasowy tymczas

jeszcze porozmawiam z tym kolegą, ale to nie moje auto........

nie mam wielkiego wpływu na to...

Ania, cały czas kombinujemy, dzisiaj zaczynamy działać, najtrudniej będzie z mamą, tzn z jej złapaniem, klatkę łapkę olała

trzy maluchy to w 1 duży transporter się zmieszczą...

gosiaa pisze:Ania, cały czas kombinujemy, dzisiaj zaczynamy działać, najtrudniej będzie z mamą, tzn z jej złapaniem, klatkę łapkę olała

Złapcie maluszki, najlepiej wszystkie, bo jak jeden zostanie, to kotka będzie pilnować jego, a nie tych już złapanych, wpakujcie do kontenera, kontener ustawcie w jednej linii z klatką i czymś nakryjcie, tak by kotka widziała maluszki jedynie przez "korytarz". I kilka godzin cierpliwości i odganiania gapów - najlepiej bladym świtem 2 rano, ale wiem, że to nie zawsze możliwe.

Ale dobra radę zawsze można dać :wink:

A, kociaki też dobrze się łapie na "przynęte" z rodzeństwa - jw.

No i nie zawsze niestery kotka się złapie - ostatnio czekalam kilka godzin na kłapouszkę z Urzędniczej, trzy kociaki złapały się w ciągu pół godziny, a ta larwa - nie.

:ok:

Ja wiem, że jak się korzysta z czyjejś uprzejmości, to są ograniczenia :oops:

naiwnie zapytałam, bo dla mnie w takiej sytuacji jedynym ograniczeniem byłaby pojemność samochodu.. No ale rozumiem problem, bo i ja bywam od innych uzależniona i nie zawsze jest jakby się chciało..
Pogadaj. Co Ci zależy, może Chłop się złamie.. Byłoby cudownie :ok:

Oby wszystko się udało :ok:

O, rany, to teraz trzymam kciuki za tego chłopa, coby się złamał i wziął :ok:

Magdaradek, weź go zgwałć, to się złamie ... :wink:

3 maluszki mają w sobotę transport z magdaradek :1luvu:

do Poznania do majak na DT :1luvu:

Asiu jerzykowka, czy ewentualnie, w razie czego, jak by była potrzeba, mogli byście jakoś pomóc transportowo w Poznaniu?

julieta pisze:O, rany, to teraz trzymam kciuki za tego chłopa, coby się złamał i wziął
Magdaradek, weź go zgwałć, to się złamie ...

i dla pewności - nie zgwałciłam :twisted:

ale się zgodził :mrgreen:

będę potrzebowała pomocy w samym Poznaniu ponieważ nie znam tego miasta!! Dziewczyny poznańskie, plissss

gosiaa pisze:3 maluszki mają w sobotę transport z magdaradek do Poznania do majak Asiu jerzykowka, czy ewentualnie, w razie czego, jak by była potrzeba, mogli byście jakoś pomóc transportowo w Poznaniu?

Oczywiście, wszystko, co będzie trzeba

Madziu, nie martw się - wyjadę po Was na rogatki :wink:

Ja niestety nie znam Majak, więc kontakt pozostawiam Wam :oops:

no to ja czekam na kontakt od Majak!!!!!!!!!

Jeszcze mama z maluchem i koniec akcji...

Kto przegląda forum