Kielce-całe białe futro...Chanelka znalazła ukochany domek !

fiona.22 pisze:Zmienione

Biały stwór śpi i na 100% nic nie słyszy

Ja mam głuchego kota i uważam to za plus, bo niczego się nie boi. Chodzi mi o wychodzenia na dwór czy podróże. Ale wychodzenie oczywiście tylko i wyłącznie pod moim osobistym nadzorem.

ojej, Snieguła nr 2

i doczytuję ze charakter podobny

Ciekawe co by zrobila Snieguła, gdyby zobaczyła swojego sobowtóra?

Mój kochany śmierdzielek pozdrawia swoją biała koleżankę :mrgreen:

Miss pisze:
fiona.22 pisze:Zmienione

Biały stwór śpi i na 100% nic nie słyszy

Ja mam głuchego kota i uważam to za plus, bo niczego się nie boi. Chodzi mi o wychodzenia na dwór czy podróże. Ale wychodzenie oczywiście tylko i wyłącznie pod moim osobistym nadzorem.

Snieguła mimo tego ze nie słyszy, bardzo często budzi się kiedy wchodzę do mieszkania.... moze czuje drgania, moze zapach? oczywiście czasami śpi w najlepsze, ale po chwili i tak się budzi.... Polecam i rekomenduję białe koty z Kielc , aczkolwiek niewinny wygląd moze oznaczać zasłonę dymną kryjącą białe szaleństwo :mrgreen:

Never a może masz ochotę na drugiego białaska :ryk:

Chanelka to cholera taka sama jak i Śnieguła :mrgreen:

fiona.22 pisze:Never a może masz ochotę na drugiego białaska
Chanelka to cholera taka sama jak i Śnieguła

Z małą poprawką: Śnieguła stała się cholerą dopiero u Never, a Chanel chyba taka się urodziła

Czyli w razie czego jest szansa, że u Never zmieni się w druga strone i zostanie aniołem :ryk:

fiona.22 pisze:Czyli w razie czego jest szansa, że u Never zmieni się w druga strone i zostanie aniołem

Obawiam się, że zanim by to nastąpiło, Never musiałaby kupić sobie nowe mieszkanie :mrgreen:

Hmm, może aż tak źle nie bedzie

fiona.22 pisze:Never a może masz ochotę na drugiego białaska
Chanelka to cholera taka sama jak i Śnieguła

ekhm.... yyyyyy....... myślę, ze jedna Snieguła w domu wystarczy

A na poważnie - mam do wydania jedną tymczaskę, bo ze mój drugi tymczas nie znajdzie domu, to prawie jestem pewna....

więc w najlepszym razie zostanę z 3 kotami (na razie 4, miesiąc wczęsniej 5 w 1 pokoju). Snieguła jest teraz w trakcie leczenia, wg lekarza jej klopoty moga wynikać ze stresu (nawet pozytywnego) związanego z tymczasami. Dopoki nie wyleczę jej, nie mogę brać do domu zadnego tymczasa, a ds już dla zadnego kota nie przewiduję (finanse + stres dla Zoe). Więc w grę jeśli o mnie chodzi wchodziłoby tylko dt, ale aż się boję pomyśleć co by było, gdybym potem tych choler nie umiala odróżnić :mrgreen:

Zwłaszcza gdyby Chanel nabrała trochę ciałka.... :ryk:

A co do charakterków - Zoe brałam jako diabła, po podpisaniu umowy adopcyjnej zrobił się z niej najgrzeczniejszy kot na świecie.... tylko nie za bardzo kocha inne koty. A Sniegułę brałam jako najgrzeczniejszego kota na świecie, przyjechał biały diabeł :twisted:

Stąd wnioskuję, ze Chanel całkiem dobrze rokuje :wink:

Biały diabeł mimo wszystko jest kochany, chociaz biega i tłucze tymczaskę, chociaz w nocy kocha rzucac grzechoczącymi piłeczkami, chociaż lubi się awanturować, mimo wszystko jest to moj kochany gad

Never wymięka już z jedną Śniegułą :ryk:

A wracając do Chanelki. To kicia bardzo rozdarta. Miaukoli w niebogłosy bo sama nie słyszy swojego skrzeku :kotek:

W ten sposób domaga się uwagi człowieka i zainteresowania jej własnym futrem :kotek:

Pogłaskana natychmiast sie wycisza, zaczyna ugniatać łapkami i mruczy.

Nie bardzo podobała mi się dzisiaj jej kupa. Niestety z dodatkiem krwi...
Jedna była normalna a druga ciapowata. Zobaczymy jak jutro będzie bo pewnie zmiana karmy i odrobaczenie mogły dać się we znaki przewodowi pokarmowemu. Jeśli jutro będzie coś nie tak to kupolek do badania pójdzie.
Chociaż podejrzewam, że to mogą być pasożyty...wczoraj w koszyku po Chanelce było cos w rodzaju tasiemca :roll: