Sylwia kochanie dziękuję za letnia odmianę banerka

ze ty jeszcze masz czas na banerki

Nie wiem...Kitka to juz chyba u mnie zostanie...nawet ogłoszenia przestalam jej robic....
nikt jej takiej chorej zapewne nie weżmie...
A lowna jest

codziennie nornica

dwa krety tez juz były...
jeden żywy...jakies to cudne ... mięciutkie...nie mialam serca
wyniosłam do lasu, na miękką ziemię i przykryłam liscmi...
niech ryje z daleka ode mnie

Drugi kret juz sztywny był zanim rano ( o 11 w sobote to rano nie ?

wstałam
łowna maupka,
Wetka orzekla ze odrobaczanie następne na pocz lipca...
a ona dzis dumnie wmaszerowala na taras z tasiemcami pod ogonem bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
dobrze ze miałam 1 tabl milbemaxu to od razu poczęstowałam....
to pewnie z tego polowania...
jutro musze Chili i Trelona odrobaczyc....w koncu łazą po tym samym tarasie

Jakies ohydne te tasiemce...jak makaron...o fuuuu, spada na ziemię i sie zwija bleeeee
fu fu fu