Ruda kotka bez oczka w typie Norwega- ma wspanialy DOM!!!

[solaris]

Też mi się wydaje, że nie ma sensu chodzić do weta po raz drugi. Ja tam się nie znam ale czy faktycznie USG jest potrzebne. Może nie ma co przesadzać.
Czy wet potrafił powiedzieć za ile mniej więcej może urodzić?

Wet powiedział, że jest to druga połowa ciąży.
Bliższych informacji mogłoby udzielić badanie usg, ale to też nie jest 100% wiarygodne.
Tolerancja pomyłki to ok. 2 tygodni.
Nie mamy podstawowej informacji - kiedy miała rujkę...

Póki Rudzia czuje się dobrze i nic mnie nie niepokoi, nie będę ją stresować wetem.
Moja kotka zanim miała sterylkę 2 razy rodziła, bez żadnych komplikacji.

Więc kotka będzie rodzić? dlaczego nie zrobicie jej sterylki aborcyjnej jeszcze jest czas , jest teraz taki wysyp kociaków

[solaris]

Mam szczera nadzieje,ze nie bedzie musiala po raz nie wiadomo ktory rodzic. Powiedziano 6i ze jej ostatnie mioty juz byly coraz slabsze i ostatnio urodzone 2 juz nie przezyly. Musi juz byc zmeczona tymi porodami.

[kasia_czy]

Spokojnie, dziewczyny... Nikt nie ma zamiaru jej rozmnażać.

Załatwiam już sterylkę, jeżeli tylko będzie pół wolnego miejsca, to Rudzia jutro będzie ciachnięta.

[RudyiSrebrnyKot]

Podziwiam to "ciachanie" w zaawansowanej ciąży. Ja pytałam Panią Doktor u mnie o taką cesarkę aborcyjną dla kici u znajomych, i Pani Doktor powiedziała, że jedynie w bardzo wczesnej ciąży, w wyższej mogą być spore powikłania, rany goją się gorzej itp... - czyli, że się nie podejmie. Mam nadzieję, że z Kotką Rudą wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki.

[solaris]

Podziwiam to "ciachanie" w zaawansowanej ciąży. Ja pytałam Panią Doktor u mnie o taką cesarkę aborcyjną dla kici u znajomych, i Pani Doktor powiedziała, że jedynie w bardzo wczesnej ciąży, w wyższej mogą być spore powikłania, rany goją się gorzej itp... - czyli, że się nie podejmie. Mam nadzieję, że z Kotką Rudą wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki.

Wszystko zależy od umiejętności weta i oczywiście predyspozycji koteczki. Mój wet wysterylizował mnóstwo koteczek w bardzo zaawansowanej ciąży i nie wpłynęło to w żaden sposób na gorsze samopoczucie posterylkowe koteczek niż po "normalnej" sterylce ale mój wet jest suuuuuuuuper , ma doświadczenie i pewną rekę.

[solaris]

Spokojnie, dziewczyny... Nikt nie ma zamiaru jej rozmnażać.

Załatwiam już sterylkę, jeżeli tylko będzie pół wolnego miejsca, to Rudzia jutro będzie ciachnięta.

[kasia_czy]

Podziwiam to "ciachanie" w zaawansowanej ciąży. Ja pytałam Panią Doktor u mnie o taką cesarkę aborcyjną dla kici u znajomych, i Pani Doktor powiedziała, że jedynie w bardzo wczesnej ciąży, w wyższej mogą być spore powikłania, rany goją się gorzej itp... - czyli, że się nie podejmie. Mam nadzieję, że z Kotką Rudą wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki.

Wiem, że nie jest to może najlepsze rozwiązanie i wybieramy pomiędzy "szarym" i "szarym".
Ale to co napisała Angel trochę mną potrząsnęło i zabrałam się szukanie sterylki aborcyjnej. Powiadomiłam o tym Pieczarkę, do której docelowo Ruda jedzie. Zgodziła się z moją decyzją.

A wszystko, jak pisze Solaris, zależy od umiejętności weta i jeżeli wet mi powie, że można przeprowadzić zabieg tzn. wie co mówi.

[Pieczarka]

Jak najbardziej jestem za. Myślałam, że ona jest w tak zaawansowanej ciąży że zaczyna rodzić.
Czekam na wieści. Może jakiś fajny domek znajdzie się w Warszawie. Jak nie to organizuję na przyszły tydzień, jak rana ładni się zagoi, transport do Krakowa.

[RudyiSrebrnyKot]

Podziwiam to "ciachanie" w zaawansowanej ciąży. Ja pytałam Panią Doktor u mnie o taką cesarkę aborcyjną dla kici u znajomych, i Pani Doktor powiedziała, że jedynie w bardzo wczesnej ciąży, w wyższej mogą być spore powikłania, rany goją się gorzej itp... - czyli, że się nie podejmie. Mam nadzieję, że z Kotką Rudą wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki.

Wszystko zależy od umiejętności weta i oczywiście predyspozycji koteczki. Mój wet wysterylizował mnóstwo koteczek w bardzo zaawansowanej ciąży i nie wpłynęło to w żaden sposób na gorsze samopoczucie posterylkowe koteczek niż po "normalnej" sterylce ale mój wet jest suuuuuuuuper , ma doświadczenie i pewną rekę.

Ok Rozumiem. Właściwie (przepraszam za niedowiarstwo), ale chyba po prostu chciałam to usyłszeć... Dziękuję. Dobrze, że są takie możliwości i tacy lekarze.

[Angel_]

Ciesze sie! Bedzie dobrze. To zdrowa i stabilna psychicznie kicia. Ostatnia moja tymczaska Baki byla w bardzo zaawansowanej ciazy jak ja solris wiozla do weta. Koteczka po zabiegu momentalnie stanela na lapy, nie bylo zupelnie problemow z gojeniem sie rany a sama kotka nie wydawala sie byc wogole przejeta calym zabiegiem choc na poczatku mialam mierzane uczucia przy pierwszej aborcyjnej,tak teraz jestem w 100% na tak. Trzymam kciuki za zabieg i nowy -jestem pewna,ze szybki - dom!

[kordonia]

Super, trzymam kciuki za sterylke

[kasia_czy]

Dzisiaj przed południem zawiozłam Rudą na zabieg.
Wieczorkiem jadę ją odebrać.

Rudzia zaczyna nowe życie ...

[tamiss]

Brawo

[Angel_]

Dzisiaj przed południem zawiozłam Rudą na zabieg.
Wieczorkiem jadę ją odebrać.

Rudzia zaczyna nowe życie ...

Suuuuper!!
Ciesze sie bardzo!
Trzymaj sie Ruda ksiezniczko! Teraz bedzie juz tylko lepiej!

[kasia_czy]

Jesteśmy już w domu, Rudzia wybudzona, ale jeszcze trochę otępiała po narkozie.
Narazie leży na materacyku na podłodze.

Będę próbować integracji z kotami... Zobaczymy jakiego domku jej szukać z kotami czy bez

Poniżej Rudzia w kubraczku.