Trójkot birmański n° 2 - wreszcie jest lato!

[Birfanka]

Z tylu Pupusz lezy samotnie z wlasnego wyboru-to jego hierarchiczne miejsce na kocim lozku

Pierwsze czy ostatnie?

A tego to ja nie wiem, pozornie ulegly, a i tak zawsze na swoim postawi

Cesarzowa wyobraza sobie, ze ona rzadzi, ale Pupusz i tak zawsze robi to, co ON chce, i kladzie sie tam, gdzie ON chce, nieraz bezczelnie wykurzajac Cesarzowa (po prostu z filozoficznym spokojem kladzie sie jej na glowie lub grzbiecie, a na jej piorunowania pozostaje niewzruszony).
To sie chyba kwalifikuje jako Szara Eminencja

Ale to miejsce na lozku to raczej uprzywilejowane jest. Maya tez tam czasem lezy, ale jak Pupusz chce tam isc, to ja wykurza.

[anulka111]

U mnie tkaim cwaniakiem jest rys-stawia na swoim i juz ,Gucio ostatnio odgrywa chodzaca niewinnosc....pewnie cos szykuje

[Hańka]

Czyli mamy cesarzową Mayę, szarą eminencję Pupusza oraz Fifinkę...hmmm...elektorat?

[Birfanka]

Fifinka jest lud pracujacy miast i wsi, a tamte to wyzyskujace arystokoty!

U mnie takim cwaniakiem jest rys-stawia na swoim i juz, Gucio ostatnio odgrywa chodzaca niewinnosc....pewnie cos szykuje

Anulka, zasugerowalam Ci na wącie, co szykuje... widac, jak sie kwiatkom przyglada i te trybiki pod czaszka mu pracuja, az tu slysze

[Hańka]

Fifinka jest lud pracujacy miast i wsi, a tamte to wyzyskujace arystokoty!

U mnie takim cwaniakiem jest rys-stawia na swoim i juz, Gucio ostatnio odgrywa chodzaca niewinnosc....pewnie cos szykuje

Anulka, zasugerowalam Ci na wącie, co szykuje... widac, jak sie kwiatkom przyglada i te trybiki pod czaszka mu pracuja, az tu slysze

A może firance?

[Birfanka]

Tam nie ma firanki, bo to balkon

Przyglada sie przez siatke zabezpieczajaca. W oku ma blysk

[anulka111]

Fifinka jest lud pracujacy miast i wsi, a tamte to wyzyskujace arystokoty!

U mnie takim cwaniakiem jest Rys-stawia na swoim i juz, Gucio ostatnio odgrywa chodzaca niewinnosc....pewnie cos szykuje

Anulka, zasugerowalam Ci na wącie, co szykuje... widac, jak sie kwiatkom przyglada i te trybiki pod czaszka mu pracuja, az tu slysze

Pomylilas Smakusie z Guciem -Gucio niewinny (a to ,ze wczoraj Beatka jak go nie poglaskalam zlapala jak zdejmowal firanke w drugim pokoju te moja ulubiona,to nawet Beatka uznala ,ze sie biedak zahaczyl lapeczka-mialam tylko 4zabki do przypiecia )

[Birfanka]

No ladnie, a juz myslalam, ze to Gucio! To faktycznie niewinny, choc tylko czesciowo, bo do firanki sie jednak dobral
Smakusi nie podejrzewalam o takie niecne zamiary... niemniej powtarzam: przyglada sie uwaznie, a w oku ma blysk!

[anulka111]

Smakusia jak kombinuje ,to sie nie ukrywa...ale jej podstepy glownie dotycza kotow....uznala wczoraj ,ze fleja Gucio brudny i go umyla mimo protestow...dostal lapa pare razy i dal sie umyc

[Birfanka]

Grunt to dyscyplina

U nas to raczej Pupusz wszystkich myje-uczynny kotek

Ide sie pakowac, torbe podrozna ze strychu trzeba zewlec. Dzis po obiedzie wyjazd do Burgundii

[mimbla64]

Grunt to dyscyplina

U nas to raczej Pupusz wszystkich myje-uczynny kotek

Ide sie pakowac, torbe podrozna ze strychu trzeba zewlec. Dzis po obiedzie wyjazd do Burgundii

To miłej podróży.

A jak będziesz piła burgunda?, to wypij też za nasze zdrowie

[Wojtek]

(...)
Ide sie pakowac, torbe podrozna ze strychu trzeba zewlec.(...)

Przed wyjazdem sprawdź ile kotów siedzi w torbie

[Birfanka]

Dziewczyny probowaly sie zapakowac, Puszek unika toreb i transporterow jak diabel swieconej wody
On nie lubi wychodzic, Maya wrecz przeciwnie.
I do wszelkich bagazy tez sie zawsze pierwsza Cesarzowa pakuje, od malego tak ma




Mimblo, dziekuje Obiecuje, ze wzniose za Was toast!

[anulka111]

wez aparat i rob zdjecia

[Birfanka]

Jestem!

Wrocilismy godzine temu, woda kotow zmieniona, pralki z 2 pierwszymi wsadami sie kreca, wiec przerwalam rozpakowywanie i sobie chwilke odpoczywam, ufff!
Toast wzniesiony, ale nie burgundem, tylko czerwonym lokalnym Pinot Noir. Okazalo sie, ze to nie calkiem Burgundia, tylko Franche-Comté na granicy z Burgundia i Jura
Zdjecia porobilam, takze z Burgundii, bo przez nia jechalismy. Niestety, nie udalo sie wstapic do Tournus, wczoraj sie juz spieszylismy, a dzis akurat padal ulewny deszcz, w dodatku juz sie zaczynalo robic pozno i sie martwilam, ze w domu koty glodne (tak sie balam, ze zglodnieja, i nasypalam tak hojnie, ze w efekcie po powrocie zastalam jeszcze w miskach ponad polowe chrupek ). Postaram sie powstawiac foty jutro