Azalka- ropomacicze, guzy, kleszcze, ratunku- $$$ !!!!!!

Mruczeńka1981 pisze:Podaj proszę nr konta,ok??

muszę przygotować przelewy :!:

znalazłam numer konta ulvhedinn w tym wątku: viewtopic.php?f=21&t=111007&start=0

Pako pisze:znalazłam numer konta ulvhedinn w tym wątku: viewtopic.php?f=21&t=111007&start=0

senkju

poczekam jeszcze na potwierdzenie od Ulv

Boże, jaka bida

. Ludzie, czy żeby zauważyć cierpiące zwierzę w tak zaludnionym miejscu jak dworzec to trzeba mieć dodatkową parę oczu albo czółki? :evil:

ZAPRASZAM DO GŁOSOWANIA
:arrow:

viewtopic.php?f=1&t=112159&start=0

ulvhedinn pisze:Byłyśmy u weta, stan jest bardzo poważny. Koteczka jest starsza, ma silny wypływ ropny i temperaturę- ropomacicze, albo martwa ciąża..... do tego jej ogólny stan jest zły, jest wychudzona, zmierzwiona i słaba. Dostała oczywiście leki, jutro z samego rana jedziemy na usg i badanie krwi i jesli tylko stan pozwoli, to "z marszu" będzie sterylka.

jak ona jest w takim stanie, to chyba tak czy siak trzeba ja operowac, bo co da odkladanie sterylki... trzymam kciuki

trzymam kciuki za kicię :ok:

Tak, to moje konto, wszędzie mam takie samo- skopiowałam do pierwszego postu w tym wątku :wink:

Przepraszam, że wczesniej nie pisałm, ale dzisiaj mam dzień "lotny"- znaczy latam jak dzika :wink:

Kicia jest przekochana, szturcha łebkiem, nadstawia się do głasków....

Jedzonko wymiotła, co mnie bardzo cieszy (dałam jej rozpustnie evangersa :oops:

), ładnie pije, sioo było w kuwecie :lol:

Niestety siedzi w klatce, bez testów jej w stado nie wpuszczę.....

ulv, lepsza klatka od ulicy :cry:

Teraz przynajmniej jest bezpieczna i oby doszła prędko do siebie

Trzymam kciuki :ok:

Dopiero trafiłam na wątek, ogromne :ok:

za kicię. Poszukam jakichś gadżetów na bazarek.

Kasia od Behemotha pisze:Boże, jaka bida . Ludzie, czy żeby zauważyć cierpiące zwierzę w tak zaludnionym miejscu jak dworzec to trzeba mieć dodatkową parę oczu albo czółki?

Sugerujesz, że posiadam czułki?

Kicia została w klinice do jutra, jest pod kroplówką. Jest już po operacji, miała paskudne ropomacicze, macica wielka i pełna ropy

W dodatku wygląda to tak, jakby ktos juz jej "grzebał", bo macica była dziwna, bez jednego rogu i nie bylo jednego jajnika. Przy okazji operacji usunieto też guzy z brzusia....
Nerki i wątroba nie są za piękne, ale niestety operacja to była jedyna szansa dla kiciuni.

Trzymajcie kciuki bardzo mocno!!!!!

ulvhedinn pisze:
Kasia od Behemotha pisze:Boże, jaka bida . Ludzie, czy żeby zauważyć cierpiące zwierzę w tak zaludnionym miejscu jak dworzec to trzeba mieć dodatkową parę oczu albo czółki?

Sugerujesz, że posiadam czułki?

Kicia została w klinice do jutra, jest pod kroplówką. Jest już po operacji, miała paskudne ropomacicze, macica wielka i pełna ropy W dodatku wygląda to tak, jakby ktos juz jej "grzebał", bo macica była dziwna, bez jednego rogu i nie bylo jednego jajnika. Przy okazji operacji usunieto też guzy z brzusia....
Nerki i wątroba nie są za piękne, ale niestety operacja to była jedyna szansa dla kiciuni.

Trzymajcie kciuki bardzo mocno!!!!!