Hospicjum 'J&j'[7]...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 06, 2010 22:22 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. TO NIE JEST PP - to co jest???

Agn pisze:[...]
Powodzianka i Mbati, oraz Powodzianka i Torque:
Obrazek

Drugi, następnie Drugi z Orzechem:
Obrazek

Trzeci i Trzeci z Rewo:
Obrazek

[..]

Cudne fotki :1luvu:

Agn pisze: Trzeci
Obrazek


Uszy ma :1luvu: Kot powinien mieć uszy 8)

*

Dobrej nocy, Agn :)
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 06, 2010 22:42 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. TO NIE JEST PP - to co jest???

Agn pisze:
Theodora pisze:Obrazek

Ta biała draperia to może przesłona antywścibasowa :?:


Dokładnie tak. :mrgreen:


Aga, ja na twoim miejscu, napisałabym na tej płachcie że ciekawość, to pierwszy stopień do piekła :mrgreen:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie cze 06, 2010 23:52 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

Agn pisze:
Theodora pisze:Koty Ci się zapylą, biedaczyska, od gołego betonu na balkonie :?
Wykładzinka jakaś by się przydała ...


Kombinuję... :oops:

Na razie, póki co, kiedy wychodzimy się przewietrzyć, rozkładam im chodniczki i inne takie - skrzętnie korzystają. 8)


Bardzo dobra jest zielona wykladzina typu trawka. Tylko trzeba poszukac tej grubszej trochę. Ja mam włożoną też do tego miejsca gdzie normalni ludzie w całości wykorzystuja na kwiatki. Z bólem serca oddałam draniom część i teraz wylegują się w tej rynnie. Czy w terakotowej skrzynce sa heliotropy?
No i cudne są te pojemniczki na doniczki z trawy. One są wewnatrz zabezpieczone przed wilgocią?

Kicie śliczne:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 07, 2010 6:31 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. TO NIE JEST PP - to co jest???

[quote="Cameo":1w9ornra][quote="Agn":1w9ornra][quote="Theodora":1w9ornra][url=http://img96.imageshack.us/i/obraz1458.jpg/:1w9ornra][img:1w9ornra]http://img96.imageshack.us/img96/2786/obraz1458.th.jpg[/img:1w9ornra][/url:1w9ornra]

Ta biała draperia to może [i:1w9ornra]przesłona antywścibasowa [/i:1w9ornra] :?:[/quote:1w9ornra]

Dokładnie tak. :mrgreen:[/quote:1w9ornra]

Aga, ja na twoim miejscu, napisałabym na tej płachcie że ciekawość, to pierwszy stopień do piekła :mrgreen:[/quote:1w9ornra]

Miałam gorszy pomysł w zeszłym roku. :twisted: [size=50:1w9ornra]Szukałam kogoś, kto by mi takiego ładnego [i:1w9ornra]fakera[/i:1w9ornra] narysował. Przykleiłabym sobie na szybę, żeby Wścibas widział, jak znowu zajrzy.[/size:1w9ornra] :twisted: :twisted:
A tak w ogóle, to chyba ktoś coś zrobił Wścibasowi. :roll: `Dzień dobry` zaczął znowu mówić... I kiedy dygałam 20kg karmy to zapytał czy pomóc wnieść na piętro, czy do piwnicy będę znosiła. 8O 8O
Na wszelki wypadek jestem czujna - wierzyć mi się nie chce, że tak po prostu spasował... ani chybi - coś knuje... :?

Tak BTW - draperia antywścibasowa ma jedną wadę. Ogranicza ciekawość również po mojej stronie balkonu - ogranicza ciekawość Orzecha. 8) Kiedy wypuściłam koty po zamontowaniu zasłonki, Orzech cały dzień spędził na poszukiwaniu `dziury w całym`. Koniecznie chciał znowu mieć możliwość podglądania Wścibasa. :twisted:

Marikita - Trzeci [b:1w9ornra]ma [/b:1w9ornra]uszy, oj ma. :lol:

Lidko - to w wiszącej na balustradzie skrzyneczce to surfinie - miniaturowe, pełne. Heliotropów nie przewiduję - waniają wanilią... :roll: A osłonki `trawiaste` mają wewnątrz folię.
Co do `trawki` na balkonie, to mam złe doświadczenia - mama miała swego czasu taką i za diabła nie szło tego doczyścić z paprochów. Nie wyobrażam sobie tej tony kłaków zostawianych w trawce przez moje stado. Najprawdopodobniej skończy się na jakiejś wykładzinie, bo na płytki na razie mnie nie stać.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 15:32 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 07, 2010 7:51 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

Mam sentyment do uszów u kota :wink:

Mój najmilszy, najsłodszy Przyjaciel... o którym do dziś ciężko mi pisać, choć minęło pięć i pół roku od jego śmierci... miał uszy.

Hmmmm, Wścibas... Też nie wierzę w 'cudowne nawrócenia' 8O
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 07, 2010 8:42 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

[quote="marikita":3am55vki]
Hmmmm, Wścibas... Też nie wierzę w `cudowne nawrócenia` 8O[/quote:3am55vki]
Ja też nie za bardzo.
Dlatego podejrzewam, że albo ktoś mu łomot spuścił i w ten sposób `przekonał` do zmiany postawy, albo coś knuje...
[W kwestii tej pierwszej opcji - dziecko nic nie wie, koledzy dziecka również. :mrgreen: ]

Odnośnie samopoczucia maluchów.
Powodzianka, dla równowagi pewnie, postanowiła sobie zapaprać oko. Niegroźnie na szczęście. Trzeci nadrabia niedobory żywieniowe, aż mu... się uszy trzęsą. 8) Drugi ciągle nie może się zdecydować, co jeszcze będzie robił. :? Karmiony strzykawką, bo zakładanie mu sondy grozi przegryzieniem rurki - za duże ryzyko udławienia. A szkoda, bo strzykawką nie jestem w stanie zmusić go do zjedzenia odpowiedniej ilości - zjada 40-60ml Conva dziennie. To za mało. Kupy już mu się poprawiły, tylko ten apetyt... :roll:
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 15:33 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 07, 2010 9:29 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

A może czymś go zachęcić? Gerberek, paćka z kurczaczka...? Nie powinno zaszkodzić na sponiewierane jelita.

Co do conva... Parę lat temu dokarmiałam chorego kota. Potem została mi jedna saszetka, minęło ze dwa lata i kończył się termin przydatności, więc rozrobiłam i wylałam na miseczkę. Moje gady rzuciły mi tylko spojrzenie: 'Chcesz nas otruć?!', żaden nawet nie liznął. - Sama nie próbowałam, ale to zdaje się nie jest przysmak :wink:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 07, 2010 9:54 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

[quote="marikita":1p4e7zfc]A może czymś go zachęcić? Gerberek, paćka z kurczaczka...? Nie powinno zaszkodzić na sponiewierane jelita.

Co do conva... Parę lat temu dokarmiałam chorego kota. Potem została mi jedna saszetka, minęło ze dwa lata i kończył się termin przydatności, więc rozrobiłam i wylałam na miseczkę. Moje gady rzuciły mi tylko spojrzenie: `Chcesz nas otruć?!`, żaden nawet nie liznął. - Sama nie próbowałam, ale to zdaje się nie jest [i:1p4e7zfc]przysmak[/i:1p4e7zfc] :wink:[/quote:1p4e7zfc]

Conv jest przysmakiem. Byś widziała, co się u mnie dzieje, jak przygotowuję butlę dla maluchów. A Drugiemu żadne Gerberki, żaden kurak nie podchodzą. W akcie swoistej desperacji podsunęłam Whiskasa - też olał. Żeby się całkiem nie zagłodził musiałam wrócić do Conva. Żałuję tylko, że nie mam pancernej rurki do sondy. :?
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 15:33 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 07, 2010 10:09 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

Jak widać, co do conva zdania (kotów) są podzielone.

A może np. Nan czy Bebico - takie cóś dla dzieci, pewnie wiesz. Daje się oseskom kocim, więc nie zaszkodzi i podrośniętemu malcowi. - ....A niektórzy ludzie (w odróżnieniu od dzieci) baardzo lubią :roll: :mrgreen:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 07, 2010 10:14 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

Biedne te Twoje maluchy:(
Niech sie juz do końca pozbierają.

zasłonkę przeciwwścibasowi zrób troche krótszą to futrzaki będa mogły dalej podgladać:))

A trawka ładnie sie sprząta sprzętem typu "kaśka". Takie wałki do zamiatania. Ja mam stosowny odkurzacz, ktory zbiera całe futro z wykladzin. Straszne ilosci tego przy każdym sprzątaniu a mieszkanie raczej do malych należy.

Na balkonie w tym roku mam czerwono - żółto. Na dole żółte begonie, bidens i sanvitalia a u góry czerwone begonie, werbeny, pelasie i właśnie niebieko fioletowy pachnacy wtręcik heliotrop. Wychodzę na balkon i wącham:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 07, 2010 10:20 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

Aga,
podziwiam i zazdraszczam :-)
mam dużo mniej kociastych a nic posadzić nie moge bo tratują i zjadają i deptają i sikają :)
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Pon cze 07, 2010 10:35 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

[quote="Lidka":22qlebjv]
zasłonkę przeciwwścibasowi zrób troche krótszą to futrzaki będa mogły dalej podgladać:))[/quote:22qlebjv]
Ani mi się śni. Jeszcze Wścibas zejdzie do poziomu Orzecha i znowu mi będzie koty wyliczał. :twisted:

[quote="olamichalska":22qlebjv]Aga,
podziwiam i zazdraszczam :-)
mam dużo mniej kociastych a nic posadzić nie moge bo tratują i zjadają i deptają i sikają :)[/quote:22qlebjv]
Ależ u mnie też tratują i [i:22qlebjv]wylegują [/i:22qlebjv] - dziurawiec słabo to znosi... chyba będę musiała jakieś krzaki posadzić, to nie będą miały futrzaki gdzie tyłka umościć. [Choć Dyd swoją pupą to chyba wszystko przygniecie. :twisted: ]

Wdusiłam sondą kolejną porcję w Drugiego. Tak na zmianę - strzykawka i sonda. Kurcze, ciężko z tym kociakiem...
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 15:34 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 07, 2010 10:40 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

posadziłam wiciokrzewy zakupione na allegro ale musiałam dać od strony kotów siatkę zabezpieczającą na wys 1 m, ale i tak Zgagules potrafi wskoczyć za siatkę i wydeptać co się da..
Malutki Drugi - masz jeść !!
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Pon cze 07, 2010 10:54 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

olamichalska pisze:posadziłam wiciokrzewy ...

A nie podgryzają Ci (bo wiciokrzew jest trujący dla kota)?
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 07, 2010 12:26 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Foty - balkon i koty - osobno.

Drugi miał znowu niepełny atak padaczkowy.
Martwię się o to kociątko.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 15:34 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Evilus, Google [Bot] i 280 gości