Był głodny.Chory senior Sasza prosi o datki na leki i karmę.

jasdor pisze:No i proszę Saszka pamiętać, że do kuwety się robi, a nie że jutro do doktora to znów po nocy po uszy osr..y

O!właśnie.Pewnie myśli ze jak sie tak ufajda to do weta nie pójdzie :lol:

Legnica, pisalas jeszcze o "czarnym" pyszczku. Moze o to tez zapytaj.

Tak,jak bedziemy oglądać pysiol w srodku,ale to brud na pewno.

Przed chwilką cos słyszałam :lol:

na własne uszy słyszałam:
Sasza dokańczał droga miche indora,na chwilkę sobie przerwał,staną szeroko przednimi łapkami nad ta miska,łepek uniósł i bekną :lol:

normalnie jak rasowy chłop bękną i od razu wywalił się brzuchem do góry na posłanku.

To chyba nazywa sie napchać po uszy? :lol:

Legnica pisze::lol: Przed chwilką cos słyszałam na własne uszy słyszałam:
Sasza dokańczał droga miche indora,na chwilkę sobie przerwał,staną szeroko przednimi łapkami nad ta miska,łepek uniósł i bekną normalnie jak rasowy chłop bękną i od razu wywalił się brzuchem do góry na posłanku.

To chyba nazywa sie napchać po uszy?

No tak, pewnie tak się to nazywa :lol:

Będę dopiero we wtorek:( Ale Kropka moja córka, będzie zaglądać co u Saszki i mi smski pisać:)

ok. jutro bedą z pewnością jakieś wiesci.

za wizytę u weta :ok:

troche sie denerwuje,ale lepiej wiedzieć niż sie martwić ze sie czegoś być moze nie wie,a jakby się wiedziało to mogło by sie pomóc.

No i namieszałam

Legnica pisze:troche sie denerwuje,ale lepiej wiedzieć niż sie martwić ze sie czegoś być moze nie wie,a jakby się wiedziało to mogło by sie pomóc.

Piękne zdanie :wink:

Nie martw się na zapas - jak piszesz, najważniejsze, żeby móc zaradzić jakby coś

A Saszka odpoczął, najadł się w końcu i teraz pewnie weźmie się poważnie za rekonwalescencję :kotek:

O ktrórej macie wizytę :?:

Legnica,

nie nerwusja !!!
będzie dobrze, chłopak w ciągu kilku dni odżył i będzie OK

Do weta idę dzisiaj kilka razy,Saszę wezmę pierwszego ok.14 godziny.

Dzisiaj,po nocy,w jego posłanku również jest czysto.Grzeczny chłopak,stara się.A indyk w misce nie zjedzony.
Proszę,proszę,nastał czas wybrzydzania

Fajnie, że Saszka wraca do normy ... a co do indyka - moje wogóle nie tykają :twisted:

moje też,ale Sasza pięknie jadł,jeszcze wczoraj wieczorem jadł z apetytem.

Zapytam dzisiaj weta o coś,co mnie bardzo martwi:
przypalony nosek,sierść pokryta tłustą,czarno/rdzawą substancją...podejrzewam ze Sasza ogrzewał się pod maską jakiegoś samochodu.Był prawdopodobnie brudny ze smaru/oleju/paliwa.Myjąc się,zlizywał te substancje z sierści.To jest bardzo szkodliwe dla kota.
Tego się najbardziej obawiam.
Jeszcze dwie i pół godziny...

trzymamy kciuki za wizytę Saszy u weta..
będzie dobrze !!
musi być, chłopak tyle przeszedł.. teraz musi być dobrze..

Był głodny.Chory senior Sasza prosi o datki na leki i karmę.

Kto przegląda forum