Dzisiejszy dzień rozpoczął się optymistycznie

Max zjadł śniadanko, nawet z małą dokładką

Oczywiście i tak są to bardzo małe porcje, bo jego żołądek przez to niejedzenie skurczył się pewnie do wielkości orzeszka ...... No a później udało nam się obciąć pazurki w przednich łapkach

Oczywiście w pewnym momencie zaczął powarkiwać i nawet chapsnął mnie zębami, ale tak delikatnie .... ale się udało

Teraz wszystkie trzy potfoory odpoczywają po męczącej nocy
