Odespałam trochę te stresy z kończącego się tygodnia, od razu lepiej. Fuks po przebraniu o 23. pozwolił mi pospać do 5.15, przebrałam i poszłam spowrotem spać, ale około 9.00 już się jej nudziło, i zaczęła polowac na moje stopy pod kołdrą wtedy obudziła mnie już na dobre. Ale i tak się wyspałam

.
W weekend to sobie radzimy, gorzej jest jak wychodzę w tygodniu do pracy na 10-11 godz. tyłeczek jej się trochę zaczerwienił, za długo w jednym pampersie, może teraz przez weekend ją trochę podreperuję.
Choć dziś zrobiła mi niemiłą niespodziankę, jak wyszłam po zakupy to jakoś rozwiązał rzemyczki, zdjęłą pampersa i spałą na łóżku, trochę siku poszło w kołdrę

, musiałam uprać.
Rudasek coraz lepiej, ładnie je, kupy też już unormowane (a nie rzadka cuchnąca breja).
Prawdopodobnie wyjazd Fuksi do Agn się opóźni o jakieś 2 tyg., u Agn prawdopodobnie PP, Fuksia musi zostać zaszczepiona i nabrać odporności, do 5.06 nie zdążymy tego załatwić.