Olu59, kurier dotarl wczoraj merci

Siostry drogie u nas leje jak z cebra... masakra jakas

znowu zagrozenie powodzia... odzyskuje powoli glos, antybiotyk zazywam zgodnie z bytomskim zawolaniem "zioło, feta i tableta hej!"
(jak bylam w Bytomiu robilam zdjecia to w jednej z bram bylo to napisane, zrobilam zdjecie jak znajde gdzies to wrzuce). Byle bym sie wyleczyla z tego jak najszybciej, niedlugo jade na operacje... musze byc zdrowa.
Mama zafascynowala sie Glusiem

Czarny kot jednak ma cos w sobie magicznego - prawda?
Pogonila Felka ostro, chlopak jak ja widzi to ucieka w kat, nie wejdzie do pokoju brata mimo ze drzwi otwarte... ostatnio wszystkie koty do kuchni wpadly, a Felek usiadl w progu i jedna (!) lapke oparl o podloge w kuchni, patrzac w oczy mamie... nie ruszyl sie ani o milimetr... normalnie pasc mozna ze smiechu...

Pozdrawiam cieplo wszystkie Siostry, nie dajcie sie pogodize. Ide zapodac moja tablete, hehe :twisted_evil: