Demon i reszta bandy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 02, 2010 11:43 Re: Demon i Hiena - słodka panienka :(

U mnie też.
Z moczem - próbowałaś żwirku do łapania moczu? Tylko trzeba by oddzielić koty na czas łapania.
trzymam :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw cze 03, 2010 7:48 Re: Demon i Hiena - słodka panienka :(

Nie znam żwirku do łapania moczu za to dzisiaj złapałam do pustej kuwety szczocha Hieny, Ufff, nareszcie.
Zrobiłam pomiar paskiem, nie ma ciał ketonowych, pozostałe parametry też wyglądają ok, jeszcze to z wetem muszę przedyskutować. Glukometr wzkazał Lo, hmmm, no przecież robię zgodnie z instrukcją. Złapię ją najedzoną, zobaczymy wtedy. Dobrze, że są 4 dni wolnego, mam więcej czasu na obserwację Hieny. Cieszy mnie, że mała zaczęła biegać i bawić się - biega z patykiem po lizaku, poluje na niego, zakopuje.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 07, 2010 10:12 Re: Demon i Hiena - słodka panienka :(

Dzieje się jak w kalejdoskopie. Wczoraj po południu na szybie w kuchni zauważyłam 2 ślady po strzale, z wiatrówki, przebiło zewnętrzne okno. Nie wiem czy ktoś strzelał do mew i poszło rykoszetem, czy do mojego kota. Muszę się wyprowadzić, nie czuję się tam bezpiecznie, mam nadzieję, że właścicielka nie będzie mi robić problemów z wypowiedzeniem nie pod koniec miesiąca. Jeśli faktycznie ktoś strzelał bo widział kota to sytuacja może się powtórzyć. Policja wczoraj miała zepsutą linię a pan z pogotowia policji powiedział, żeby się jutro ( znaczy dzisiaj) przejść na komisariat i to zgłosić. Paranoja normalnie. Za co ja płacę podatki?
Rano jak szłam do pracy pod maską jednego z samochodów miaukolił kociak, przyjechała straż miejska i dziewczyna z Ciapkowa. Jestem pod wrażeniem, że tak szybko się zjawili, duży plus. Kotek został u mnie w łazience (panikuję siedząc teraz w pracy, czy aby nic mu się nie stanie, na logikę nie powinno). Po drodze do pracy zastanawiałam się jak ogarnąć całą tą sytuację, umówiłam się nawet już do weta. Skoro już stamtąd się wydostał to się poczułam odpowiedzialna za tego jazgota. Ale kotek nie zostanie u mnie, bo drapnął czy ugryzł strażnika miejskiego i jedzie po południu do Ciapkowa na 2 tygodnie na obserwację . Też mam szramę, ale się specjalnie nie przejęłam. Kotek może być u mnie do końca miesiąca jakby co. Jeśli ta obserwacja miałaby być u mnie. Ale jeśli moje koty nie zaakceptują takiej sytuacji i zaczną lać po kątach to trzeba będzie mu znaleźć inny dt i to ekspresem. Dobre chęci to jedno ale dobro moich kotów jest ważniejsze.
Jestem obrzydliwe spóźniona do pracy. Reszta po staremu szczochy Hieny niezłapane, czekam na paski, dzisiaj powinny być już a jak nie to kupię w aptece na szybko. Dobrze, że Demon znowu się myje i bryka.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 07, 2010 14:31 Re: Demon i Hiena - strzały i kociak

8O 8O 8O u mnie to tylko w parku strzelali, już chciałam jakieś służby powiadamiać ale się okazało, że pan sobie tarczę na drzewie powiesił...ale czegoś takiego to jeszcze nie słyszałam :roll:
ja też bym się wyprowadziła :strach:
nieustająco :ok: :ok: :ok: :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 07, 2010 18:33 Re: Demon i Hiena - strzały i kociak

Rany 8O
Skąd się tacy ludzie biorą?
Obrazek

Kai

 
Posty: 2279
Od: Sob sie 14, 2004 8:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 07, 2010 18:57 Re: Demon i Hiena - strzały i kociak

Nie ma żadnych świadków?

Matko, człowiek nawet we własnym domu nie może czuć się bezpiecznie :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon cze 07, 2010 20:08 Re: Demon i Hiena - strzały i kociak

Dorot to szykować ci na jutro tę klateczkę?
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon cze 07, 2010 20:51 Re: Demon i Hiena - strzały i kociak

Świadków nie ma. Byłam na policji, zgłosiłam sprawę, spisano moje zeznania. Wysunęłam kilka hipotez, pani policjantka powiedziała, że to najpewniej do kota było celowane. Później okno w domu zostało obfotografowane. Dziwne, śladów pocisku nie ma a przecież to tylko jedną szybę przebiło. Czym mogła zostać ta szyba przebita, średnica po tym dziwnym pocisku to ok. 1 mm. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś przyjdzie pomierzyć to dokładniej i zostanie ustalone czym, skąd i mam nadzieję kto.
Kociak, chyba będzie chłopak. Ma ok. 6-7 tygodni. Miaukoli przeraźliwie momentami. Ale jak go pomiziać traktorzy niesamowicie. I w ogóle to wielka przylepa i ciekawski. Ktoś będzie miał super kota. Zjadł, śpi trochę i się budzi - jak miauczy to idę głaskać. Wygląda dobrze, oczy ładne, uszy ma już wyczyszczone, Czarno- biały jest, ładny, łepek czarny i tułów, wąsy białe i część włosów z ucha, białe też skarpetki. Jutro kupię jakieś mleko kocie, tak na wszelki wypadek. Dostał wielkiego pluszaka, w którego się wtula. Mam nadzieję, że nie da mi popalić w nocy.
Hiena go obsyczała, Demon wykazał zainteresowanie. Na razie tylko się widziały przez chwilę, nie przebywają razem.
Biamila, tak, poproszę.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 6:28 Re: Demon i Hiena - strzały i kociak

Dorot, jak wytrzymasz z mlekiem do czwartku to ja mam puchę beaphara. Tymczasem jak mowilam mozesz NAN1.

Mlody jest POTWÓR. Ryja drze nonstopkolor, w samochodzie myslalalam ze albo ogluchne, albo zwariuje, albo go zaknebluje. U weta pokazal taką syrenę ze się stoczniowe chowają.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto cze 08, 2010 9:44 Re: Demon i Hiena - strzały i kociak

Bez przesady, nonstopkolor to nie. Ale potrafi dać czadu. Śpi czasem, mruczy głośno jak się go weźmie na ręce. Fajne fotki zrobiłam z tego aparatu, jeszcze trochę pocykam, później się wrzuci. Myślę, że mały się szybko zsocjalizuje. Na razie je, śpi, drze się, robi do kuwety, wtula się w misia, wykazuje chęci poznania całego otoczenia i pakuje się wszędzie, gdzie się da. W Ciapkowie powiedzieli, że to chłopak, że miaukoli, bo spragniony towarzystwa. Hm.
Dzisiaj będę obserwować Hienę, jeśli coś będzie nie tak ... Na razie jest mocno zaniepokojona, niedobrze.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 10:24 Re: Demon i Hiena - strzały i kociak

dorot pisze:Bez przesady


Taaaa.... najlepsze ze do dom dorot go w radiowozie wiozla, ja ucieklam, bieeedni policjanci :ok:

Z tą "przesadą" to jest tak ze kociak nabawil sie przezwisk potwór, monster itd :twisted: Moja Attyla przy nim wymięka. Znam TYLKO jednego kota który ma takie płuca. To Zuzia z Lęborka, która parę lat temu w podobnym co monster wieku zaczęła drzeć japę w piwnicy. Ja mieszkałam na czwartym piętrze... i trzy noce nie spałam. Dopiero jak się zlitowała i ryja wydarła w dzień to udało mi się ją znaleźć... ale wyspałam się dopiero po jakimś tygodniu.

Jak kociak będzie taki jaj Zuzia to będzie cudownym kotem :) Ona do teraz pilnuje zeby sie domownicy o odpowiedniej porze kladli spac, jak mają doły to pociesza, jest najlepszą nianią do dzieci. Darcie dzioba jej przeszlo jak sie poczula W DOMU. Stała się najbardziej przytulastą kicią jaką znam, obsesyjnie uwielbiającą ludzi.
Ostatnio edytowano Wto cze 08, 2010 13:06 przez Poker71, łącznie edytowano 1 raz

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto cze 08, 2010 13:06 Re: Demon i Hiena - strzały i kociak

Policjanci zajęci byli dyskusją o dziewczynie, która się rozbiła na motocyklu w zeszłym tygodniu .
Kociak był "względnie" cicho, daleko nie było więc jakoś dojechałam.

Ogłaszam konkurs na robocze imię dla kociaka.
Ma być proste, wzbudzać sympatię i ładnie brzmieć.
Bo jak nie, to robocze dostanie ode mnie.
Gremlinek albo Miłek. Jakieś inne pomysły?

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 18:41 Re: Demon i Hiena - strzały i kociak

Kociak więcej mruczy niż miaukoli dzisiaj. Bawi się swoimi łapkami, ogonem, kawałkiem papieru. Szybki jest :) Mizia misia i ugniata kocyk, śmiesznie to wygląda.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 22:30 Re: Demon, Hiena i gościnnie mały kociak

Kotek Dorotek :lol: może być? 8)

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro cze 09, 2010 8:20 Re: Demon, Hiena i gościnnie mały kociak

Cameo fajnie, ale to lekka megalomania nazywać kota od swojego imienia :)
Gdyby miał u mnie zostać to byłby Lucek.
Ale jest dla ludzi i musi się miło nazywać.

Spałam ponad 6 godzin, kotek grzecznie spał u siebie wtulony w misia. Spokój do rana. Mały odkrył do czego służą piłeczki i myszki. Rulonik po dupnym papierze też jest fajny, można skoczyć, poturlać, zamordować. Rano spitalał kilka razy z łazienki, koniecznie chce zwiedzić wszystko, każdy kąt. Moje koty syczące i spanikowane. Toto małe ciekawskie. Wciąga kuraka równo i mruczy jak traktor na najwyższym biegu. Wczoraj kilka razy kichnął, oczy nie łzawią. Nie umiem obsługiwać malucha, czy trzeba trząść się nad każdym kichnięciem? Chyba muszę pokopać kilka wątków.

Hienusi nie udało mi się pobrać krwi, próbowałam skoro świt. porażka :? Kolejne podejście po południu. Absolutnie nie pozwalam moim kotom odczuć, że są spychane na drugi plan. One są najważniejsze.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Wojtek i 84 gości