Kitka ,Tosia,Akane - pokolenie B

MariaD pisze:
ewkaa pisze:
Gosiak104 pisze:

oooo reeety zacałowałam bym takie pysio

Aż korci by sięgnąć dłonią w to cieplutkie kłębowisko, wyciągnąć dziabąga i ucałować

Ta ruda dziewunia celuje w takich pozach - brzusiem do góry.

"a potem wyśnimy sen kolorowy,sen malowany"....... cudne te koty.....uch.....piękne :1luvu:

dobra dobra ....nowy dzien ......nowe fotki potrzebne.....bo na pewno malenstwa bardzo urosly i ................nowa opowiesc :mrgreen:

anulka111 pisze:dobra dobra ....nowy dzien ......nowe fotki potrzebne.....bo na pewno malenstwa bardzo urosly i ................nowa opowiesc

anulka, od wczoraj urosły

są nowe foty, stronę wcześniej

Gosiak104 pisze:Filmik jakiś będzie, ale dopiero jutro, ze zrozumiałych względów dzisiaj już go nie wrzucę
Na pocieszenie:

Kociaki wyglądają już jak kociaki. Powtórzę się, ale to niesamowite jak one się szybko zmieniają. Na bank bardzo dużo dało powiększenie im przestrzeni życiowej Teraz już "chodzą" na prawie pewnych łapkach. Tylko troszkę się trzęsą Jest w całej grupie jeden śpioszek, jak tylko zalegnie to od razu zasypia. Jakbym widziała Czinka popierdułka normalnie Ząbki już idą. Mój ulubieniec - Arashi (matko, dobrze to napisałam ?) pierwszy pokazał kiełki jak się rozdarł kiedy wzięłam na ręce. Maminsynek okropny
Walki przy cycu nadal odchodzą takie, że ciężko zachować powagę
Dziewunia ruda (nie Akane... chyba nigdy się nie nauczę ich imion ) jest boska. Patrzy tak mądrze, najbardziej ruchliwa, najbardziej zainteresowana otoczeniem i tak bardzo różna od siostry. Pozostaję w ogromnym zachwycie...

Mnie sie te fotki nie otwieraly chyba ,bo ja ich nie widzialam.....a fotki z dnia wczensijeszego sa przeterminowane i nalezy dac aktualne....rety jak one sie zmienily

) prosz eo opowiesc ,jak mamunia znosi te horde kociatek :1luvu:

Gosiak104 pisze:Mój ulubieniec - Arashi (matko, dobrze to napisałam ?) pierwszy pokazał kiełki jak się rozdarł kiedy wzięłam na ręce. Maminsynek okropny
Walki przy cycu nadal odchodzą takie, że ciężko zachować powagę
Dziewunia ruda (nie Akane... chyba nigdy się nie nauczę ich imion ) jest boska. Patrzy tak mądrze, najbardziej ruchliwa, najbardziej zainteresowana otoczeniem i tak bardzo różna od siostry. Pozostaję w ogromnym zachwycie...

Napisałaś bardzo dzobrze. :ok:

Ta druga dziewczynka to Asami.Rzeczywiście jest najbardziej zainteresowana otaczającym śwwiatem.Na głos i ruch reaguje szeroko otwartymi oczkami.

Tfu tfu tfu... czwartego i piątego kota mieć nie mogę :crying:

A zakochana jestem niezmiennie w Arashim i jeszcze doszła Asami :1luvu:

(ją już zapamiętam :mrgreen:

), taka z niej boska kocinka :1luvu:

że aż się rozpływam na samo wspomnienie :1luvu:

Gosiak104 pisze:Tfu tfu tfu... czwartego i piątego kota mieć nie mogę A zakochana jestem niezmiennie w Arashim i jeszcze doszła Asami (ją już zapamiętam ), taka z niej boska kocinka że aż się rozpływam na samo wspomnienie

Tak naprawdę przy czwartym to nie widać różnicy a przy piątym pewnie też nie :twisted:

MAGDZIOL pisze:
Gosiak104 pisze:Tfu tfu tfu... czwartego i piątego kota mieć nie mogę A zakochana jestem niezmiennie w Arashim i jeszcze doszła Asami (ją już zapamiętam ), taka z niej boska kocinka że aż się rozpływam na samo wspomnienie

Tak naprawdę przy czwartym to nie widać różnicy a przy piątym pewnie też nie

Magda kusisz, kusisz!!! Ale już pisałam - przygarniesz mnie z całą kociarnią jak mnie ojciec z domu wywali? :twisted:

MAGDZIOL pisze:
Gosiak104 pisze:Tfu tfu tfu... czwartego i piątego kota mieć nie mogę A zakochana jestem niezmiennie w Arashim i jeszcze doszła Asami (ją już zapamiętam ), taka z niej boska kocinka że aż się rozpływam na samo wspomnienie

Tak naprawdę przy czwartym to nie widać różnicy a przy piątym pewnie też nie

jestem w tkaiej samej sytuacji .....pewnie a powyzej 10to juz ma sie klopoty z liczneiem ile sie ma kotow :ryk:

Ja niestety osiagnelam swoje maksimum ....2 łapki do miziania....3 koty z czego jedna dama nie lubiaca nadmiaru usciskow i starczy :ryk:

do tego mam wlasny miot kociat w swoim watku :ryk:

kolorowych w przyszlosci :ryk:

a na razie to mam stado bialych myszek w watku 7 konkretnie :ryk:

Wczoraj błyśmy z Tosia u weta na sprawdzeniu chirego cycoszka.Niestety nic sie nie zmienia.Cycoszek nadal wynicowany i jak twierdzi wet trzeba zacząć odstawiać maluchy.

Powiedział,że w ciągu 10 dni powinnam zupełnie przestawić kluski z maminego mleczka na jedzonko mięsne.

Po telefonicznej konsultacji z maine coonim guru :1luvu:

Sprubuję dzisiaj wykombinować kubraczek żeby zakryć chory cycoszek i dać klusiom szansę popić mleczko, jeszcze chociaż z tydzień było by cudownie.

Lepiej będzie i dla małych i dla Tosi jak kubraczek (a raczej półcyckonosz) zadziała. Mocne kciuki w tym temacie są.

Trzymam kciuki caly czas

Kubraczek się dopasowuje może coś z tego będzie.

Zrobiłam króki filmik ale kiepskiej jakości było za ciemno.

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/QcO ... directlink

O jejuniu jakie rozkoszniaczki :1luvu:

Jeszcze tylko jutro i kawałek pojutrza :piwa:

Kitka ,Tosia,Akane - pokolenie B

Kto przegląda forum