Te zwierzęta tam po prostu głodują i potrzebna jest długoterminowa pomoc.
Kopiuję za Sylwką relację z jej ostatniego pobytu na tamtych terenach:
Sylwka pisze:Ciągle bardzo potrzebna karma. Codziennie duże ilości rozwożone są na tereny popowodziowe. Są dokarmiane zwierzęta na miejscu, uratowane z powodzi umieszczone w hali udostępnionej przez kopalnię Machów i przebywające u wetów. Niestety jeszcze długo taka pomoc będzie niezbędna, dlatego jeśli możecie to proszę wysyłajcie karmę zarówno psią jak i kocią. Na sporym terenie wciąż jest woda. Ludzie są załamani, rozdrażnieni. Zwierzaki zdezorientowane i głodne. Bez naszej pomocy garstka ludzi z Tarnobrzega i Sandomierza tego wszystkiego nie udźwignie.
Znalazłam w Krakvecie promocję 15 kg karmy dla psów + 15 gratis za 139 zł. Zobaczę ile mi się zebrać funduszy do końca tygodnia i natychmiast zamówię karmę i prześlę na adres wskazany przez Sylwkę.
Karma trochę podława, ale jak mi powiedziała Sylwka, chodzi w tym momencie o ilość, a nie jakoś karmy.
Jeśli więc ktoś chciałby się dorzucić finansowo, byłoby super wysłać jak największą ilość karmy.
Zainteresowanych proszę więc o kontakt priv, gdzie podam numer swojego konta, na które można wpłacać pieniądze.
Rozliczenie będzie oczywiście jawne, a ewentualna nadwyżka wpłacona na numer konta działającej na miejscu fundacji sprawdzonej przez Sylwkę.
Dziękuję z góry za wszelką pomoc!








