WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 29, 2010 14:26 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Oj, chyba Darek nie znalazł nowego miejsca, bo w starym dostawił nową miskę.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie maja 30, 2010 6:50 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Znalazł, po prostu w starym jest też nowa micha.
Dziewczyny, z karmieniem ruszamy od poniedziałku. Ja mogę obstawić piątki.
Grażynka w poniedziałek, Sib środa. Migota, a ty weekendy.
Myślę, że tak wystarczy, będziemy im sypać więcej suchego na zapas.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Nie maja 30, 2010 11:48 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

gosiar pisze:Znalazł, po prostu w starym jest też nowa micha.
Dziewczyny, z karmieniem ruszamy od poniedziałku. Ja mogę obstawić piątki.
Grażynka w poniedziałek, Sib środa. Migota, a ty weekendy.
Myślę, że tak wystarczy, będziemy im sypać więcej suchego na zapas.

Możemy tak spróbować. Myślę, że jak dostaną puszkę co drugi dzień to nic im się nie stanie. Mam też zapas sera więc można go wykładać na drugą miskę. Zobaczymy czy będą zjadać, bo chyba do tej pory raczej gołębie im wyjadały. Ale teraz w nowym miejscu nie powinny. Będę zostawiać po dwie kostki na tydzień. Ja w weekendy staram się dawać coś innego niż puszki (jeśli mam). Zabrałam wczoraj wszystkie miski ze starego podwórka. Ale i tak Belli i Biance musiałam dać michę pod nos. Nie miałam sumienia ich tak zostawić. Zaraz wrzucę zdjęcia to zobaczycie te uparciuchy.

Ważne: wyjeżdżam w Boże Ciało i wrócę dopiero późno w niedzielę, więc wypadam z karmienia. Zapasy oczywiście zostawię.

Grażyna nie ma klucza, oddała Darkowi. :?:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie maja 30, 2010 11:58 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Taki płot zbudowali na kocim podwórku. Może tylko do filmu :?:

Obrazek

Za tymi budkami schowały się teraz kocie budki

Obrazek

To namiot - karmik

Obrazek

A oto i budki. Słońce tam nie dochodzi, ale za to zacisznie. Tylko czy koty poczują się tam bezpiecznie i czy zaakceptują to miejsce. :?

Obrazek Obrazek

W tej hali koty mają swoje kryjówki (też ma być kiedyś zburzona). Na rampie widać posilającą się Bellę.

Obrazek

No i Bianka uparcie pilnująca swojego terenu.

Obrazek

Na sekundę pojawił się Bazyli, ale jak mnie zobaczył to zwiał do hali. Więcej kiciusiów wczoraj nie widziałam, ale w galerii było wesele więc i hałas i dużo ludzi, to nie wyłaziły.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie maja 30, 2010 16:24 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śnieg

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 20:18 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10499
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 30, 2010 17:29 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Sib chyba może w poniedziałek. To znaczy to jest pytanie :)
Darek wyniósł się chyba już dziś...

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Nie maja 30, 2010 22:08 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Grażyna, to spróbuj chociaż skręcić w drodze powrotnej po klucz. Darek ma go zostawić w szafce więc będzie otwarta, albo u ochrony.
Nowe miejsce karmienia jest za środkową halą. Jak ją miniesz to za śmietnikiem zobaczysz to co na zdjęciach. Reszta pozostaje bez zmian, na razie, tylko droga się wydłużyła. Przy karmiku zostawiłam dwie butelki na wodę, wygodniej nosić.
Faktem jest, o czym nie pomyślałam, że jak zaczną remont to trzeba będzie zabrać szafkę z łazienki. Kurcze, nowy kłopot. Zadzwonię i zapytam.

Puszka była zjedzona, suchego też sporo ubyło. Mam nadzieję, że to koty zjadły a nie kuny. Dziś żadnego nie widziałam, ale lało. Prawdziwy test dla plandeki nad karmikiem. Dobrze, że nie ma wichury.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie maja 30, 2010 22:37 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

ok, ja jutro podjade. mam nadzieje, ze znajde, bo tez nie wiem, ktora to jest srodkowa hala ;).
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon maja 31, 2010 8:12 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Dzięki wielkie, sib!

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon maja 31, 2010 15:26 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

sibia pisze:ok, ja jutro podjade. mam nadzieje, ze znajde, bo tez nie wiem, ktora to jest srodkowa hala ;).

Pytaj ochronę o śmietnik i o wagę :wink:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon maja 31, 2010 21:10 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Grażyna, mam Twój klucz
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon maja 31, 2010 21:15 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Migota, przepraszam, no nie dotarlam dzis, dzieki Magdzie koty nie sa glodne :1luvu:

Moje auto tak pokochalo jezdzenie, ze zrobilo 1000 km, bez najmniejszego problemu, a zostawione pod domem na weekend z tesknoty pękło sobie miskę olejową. Czy cuś.
Olej wyleciał, czeka mnie a. laweta, b. wymiana tego zepsutego cusia, c. nowy olej, to jux pikus, d. zaplacenie rachunku :?
buuuuuu
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 01, 2010 8:17 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Sibia, jeśli zajrzysz dziś do kotów to nie dawaj im puszki, jutro dopiero. I możesz popryskać w budkach walerianą. One chyba jakieś odporne są na ten koci afrodyzjak. Ja pryskam i nic, nie lecą, ale próbować trzeba :?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw cze 03, 2010 20:01 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Migota pisze:Ważne: wyjeżdżam w Boże Ciało i wrócę dopiero późno w niedzielę, więc wypadam z karmienia. Zapasy oczywiście zostawię.

Widziałyście tę wiadomość? Nakarmi ktoś, choćby raz?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pt cze 04, 2010 8:29 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Ja nakarmię w weekend. Podejdę w niedzielę. Dziś też będę.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 810 gości