Ruda kotka bez oczka w typie Norwega- ma wspanialy DOM!!!

[Angel_]

Ciesze sie ze juz jest w wawie. To kochana dziewczynka..mysle ,ze naprawde dobrze znosi cala ta zmiane w swoim zyciu. Trzymam kciuki

[kasia_czy]

Przepraszam, za brak informacji o Rudzi. Przez burze nad w-wą padł mi net (mam radiowy).
Tylko Asię powiadomiłam sms-em, że Rudzia jest.

Rudzia przyjechała, została umieszczona w osobnym pokoju (mało używanym), z dala od kotów.
Ma ciszę, spokój, wypoczywa po podróży ... Zjadła wczoraj ładnie mokrego Sheby, trochę suchego, wypiła wodę... Kuweta narazie pusta, chyba, że gdzieś w kącie znajdę niespodziankę
Całą noc przespała na poduszce.

Dzisiaj rano dostała puchę i suche, przyszła na głaskanko. Bardzo miły z niej kot, nie protestowała nawet, jak wczoraj wyrywałam jej kleszcza.

Więcej info po południu, jak wrócę z pracy...

[gaota]

A to Rudzia wczoraj na moich kolanach

[kasia_czy]

Rudzia zrobiła siusiu do kuwety, zjadła dwie Sheby, poprawiła suchym. Czekamy na qoopala.

Jak tylko wchodzę do pokoju podnosi się ze swojego legowiska na głaskanko, mruczy pieknie i prowadzi mnie do siebie, ona się kładzie a ją głaszczę
Własnie wylizała śmietankę z talerzyka, trochę wapnia nie zaszkodzi

Szkoda, że niedługo nas już opuści - to taka kochana kicia...

[kasia_czy]

najnowsze zdjęcia Rudzi

[RudyiSrebrnyKot]

jest śliczna!!! i bardzo podobna do mojego Urwiska (Syberyjczyka).

[Angel_]

Jaka ona jest piekna..no i kochana niesamowicie..wiedzialam ze zasluguje na cos wiecej jak obora,ciaza za ciaza i kiedys smierc przez nikogo nie zauwazona nie przestane wam dziewczyny dziekowac za pomoc..

[Pieczarka]

Rudzia zrobiła siusiu do kuwety, zjadła dwie Sheby, poprawiła suchym. Czekamy na qoopala.

Jak tylko wchodzę do pokoju podnosi się ze swojego legowiska na głaskanko, mruczy pieknie i prowadzi mnie do siebie, ona się kładzie a ją głaszczę
Własnie wylizała śmietankę z talerzyka, trochę wapnia nie zaszkodzi

Szkoda, że niedługo nas już opuści - to taka kochana kicia...

No na razie jeszcze nie opuści. Pisałam Ci na PW to już wiesz że nie ma transportu w tym tygodniu. Będzie w przyszłym. Bardzo mnie uspokoiłaś, że na razie może zostać. DZIĘKUJĘ
Ruda jest cudowna i zasługuje na najlepszy DS. Musimy wymysleć dla niej imię. Dasz radę wybrać się przed wyjazdem do weta. Nech doradzi co robić.

[Angel_]

Ee,wg. mnie ruda jest ruda,pelna temperamentu kobitka i imie jej paptsuje Jak minal kolejny dzien? Widziala jakiegos kota? Tak mnie wciaz zastanawia jej agresja.. U mnie widzial sie z daleka ze Sliwka(byla w klatce) i kompletnie bez emocji.. Ani syku, ni burkniecia..moze rzeczywiscie kotka nada sie do zwierzat,jak poczuje sie bezpiecznie..

[kasia_czy]

Wczoraj u weta burczała na kota obok, po przywiezieniu jak była w klatce, spotkała się moja najstarszą kotką, i nasyczały na siebie - i jedna i druga... Ale to normalna reakcja.
Trochę boję doprowadzać do bezpośredniej konfrontacji i znosić ją na dół do kotów.
Siedzi sobie w pokoju na górze i wypoczywa.
Apetyt ma i to duzy, wypróżnia się dobrze. To silna, duża kocica. Silna również psychicznie.
Doskonale odnajduje się w nowej sytuacji.

[gaota]

Cieszę się, że z Rudą wszystko w porządku
Czy wet był w stanie jakoś ocenić wiek ciąży?

[kasia_czy]

Rudzia u weta nie chciała współpracować, nie dała sobie zmierzyć temperatury ani brzucha obmacać.
Warczała, syczała, nie mogłam jej utrzymać... Wsadziłam ją do transporterka, bo miała zamiar się rzucić na niego.

Nie spodobał się facet i tyle, a ona ostra dziewuszka jest, a co...

Nam w domu wszystko ze sobą da zrobić, brzuch obmacuje jej bez przszkód (małe ruszają się).
Byłyśmy umówione na usg, ale z powodu poważnych zawirowań zdrowotnych moje syna, musiałam odwołać badanie.

Z drugiej strony Rudzia czuje się dobrze, ma apetyt, wypróżnia się regularnie, uszy zimne, nos zimny.
Nie chce tylko pić wody, ale daje jej rosołek z kurczaka do picia. Także płyny przyjmuje.
Na moje oko zdrowa kocica i chyba nie będę stresować następną wizytą u weta.

[Pieczarka]

Też mi się wydaje, że nie ma sensu chodzić do weta po raz drugi. Ja tam się nie znam ale czy faktycznie USG jest potrzebne. Może nie ma co przesadzać.
Czy wet potrafił powiedzieć za ile mniej więcej może urodzić?

[kasia_czy]

Też mi się wydaje, że nie ma sensu chodzić do weta po raz drugi. Ja tam się nie znam ale czy faktycznie USG jest potrzebne. Może nie ma co przesadzać.
Czy wet potrafił powiedzieć za ile mniej więcej może urodzić?

Wet powiedział, że jest to druga połowa ciąży.
Bliższych informacji mogłoby udzielić badanie usg, ale to też nie jest 100% wiarygodne.
Tolerancja pomyłki to ok. 2 tygodni.
Nie mamy podstawowej informacji - kiedy miała rujkę...

Póki Rudzia czuje się dobrze i nic mnie nie niepokoi, nie będę ją stresować wetem.
Moja kotka zanim miała sterylkę 2 razy rodziła, bez żadnych komplikacji.

[Angel_]

Mam szczera nadzieje,ze nie bedzie musiala po raz nie wiadomo ktory rodzic. Powiedziano 6i ze jej ostatnie mioty juz byly coraz slabsze i ostatnio urodzone 2 juz nie przezyly. Musi juz byc zmeczona tymi porodami.