Gibutkowo II

[Beasia]

za dobre wieści w sprawie Sibelki i sprawną rejestrację Karolci

[Gibutkowa]

Dziękujemy za kciuki - podziałały Dzwoniłam do weta, materiał jest dobry, właśnie pakują i zamawiają kuriera, bo pojedzie to aż do Niemiec Taniej niż w Puławach a do tego dostaliśmy jeszcze zniżkę

Ufff... no to teraz tylko Karolcia... Boję się trochę, bo choć mam wszystko przygotowane, to czytałam o odmowie rejestracji bez dokumentu nabycia (a w takiej sytuacji właśnie jesteśmy), choć to co czytałam dotyczyło żółwia z grupy A, a Karolcia jest w grupie B, więc teoretycznie nie powinno być problemów... No i jak wprost "kocham" urzędy

[Beasia]

Z "miłością" do urzędów mam tak samo

[Anna61]

Z "miłością" do urzędów mam tak samo

Ja tez!

Mizianki dla kotkow przesylam

[Gibutkowa]

Dziękujemy za kciuki i mizianki
A co do urzędów to zacytuję mojego chłopa "ogrodzić drutem kolczastym i spuścić napalm"
Choć i perełki się zdarzają ale bardzo rzadko...

[Gibutkowa]

Tatulek wniebowzięty Miecio wczoraj wieczorem a właściwie w nocy (bo poszliśmy spać ok północy) spał na nim rozwalony na pleckach. Na klacie miał głowę (i kazał się drapać za uszkiem i głośno traktorzył), tułów miał na szyli i na barku a nóżki tylne rozwalone na boki spoczywały na mojej podusi (nawet dostałam lekkiego kopniaka w nos). Jak Mieciu był taki rozmiziany to się wdrapał Tatulkowi na klatę, wyłożył się na sfinksa, objął łapkami Tatulka za szyję i położył główkę (brodę) na jego ustach i się stykali nos w nos Tatulek się rozpłynął A ja żałowałam że nie trzymam w łóżku aparatu fotograficznego. No cudnie tak wyglądali
Sibelka choć jest panna niedotykalska to przychodzi się do mnie miziać i nadal ssie paluchy, też się na mnie wykłada na pleckach i wyciąga czy głowę wciska pod brodę albo w dłoń ale Mieciu w miłości do Tatulka przebija wszystkie koty jakie widziałam kiedykolwiek. On jest miziakiem i ciągle by się miział ale to co wyprawia jak się mizia z Tatulkiem... no przesłodko To trzeba na żywo zobaczyć, bo naprawdę ciężko to opisać

[Beasia]

[Anna61]

Slow brak...

[magdaradek]

aaaaaaaale !! normalnie jaki miziaczek suuuper

[cynamon i wanilia]

wklejam u dziewczyn z Wrocławia

z wątku interwencyjnego

http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-koty-kocieta-Oddam-Kotke-W0QQAdIdZ208403350 - chcą oddać kotkę, bo urodziło im się dziecko...

kicia jest ze schroniska, i posikuje poza kuwetą i to jest powód chęci oddania. Pan deklaruje że jeśli udałoby się opanować posikiwanie, to kotka zostanie (to drugie dziecko, kicia z pierwszym nie ma zatargów). Wysłałam do weterynarza na badanie moczu, zgodził się.
PILNIE osoby z Wrocławia które pomogą ludziom zdiagnozowac czemu kot posikuje (kwestie zdrowotne, behawioralne)- pewnie niekiedy prowadzenie za rączkę, ale dzięki temu kot może zachować DOM!
Nie wiem w jakim kicia jest wieku, czy sterylizowana itd. Schronisko dało szczepienia i książeczkę zdrowia, od tego czasu nie była u weta. Pan bardzo uprzejmy, był w pracy więc za dużo nie mogłam gadać.

PILNIE dziewczyny z Wrocławia z chwilką czasu odezwijcie się.

[Gibutkowa]

Cynamonku widziałam już wklejone na ogólnym schroniskowym. Ja to jestem out of order przez większość czasu i tak ale kobitki na pewno coś zaradzą. Koleżankę poproszę tez o pomoc, ona jest dobra w te klocki

Sibelka się chyba całkiem na suche przestawiła... Dziubnie tylko mokre ale Pani wetka po ogledzinach tej surowicy stwierdziła że Sibel jest bardziej objedzona. Schudnąć nie schudła a nawet troszku przytyła, więc o wagę nie ma się chyba co martwić. Ale nie wiem czy to do końca tak dobrze że one zjada prawie samo suche... Z piciem nie ma problemów bo ładnie pije, nie za mało i nie za dużo - tak w sam raz. Sama nie wiem czy jest się czym martwić

[cynamon i wanilia]

lubisz się martwić, nie? nie martw się, za jakiś czas pewnie znów jej się przestawi

[Gibutkowa]

lubisz się martwić, nie? nie martw się, za jakiś czas pewnie znów jej się przestawi

Nie lubię się martwić, lubię "panować nad sytuacją" no i oczywiście dieta musi być IDEALNA, nie dobra - tylko idealna
To się jakoś ładnie nazywa, taka moja przypadłość

A swoja droga to ja już nie nadążam za jej zmiennymi upodobaniami kulinarnymi. Właśnie znów obrabia kulkę-smakulkę z suchciela

[Rakea]

To się jakoś ładnie nazywa, taka moja przypadłość

nerwica natręctw?

[JaEwka]

To się jakoś ładnie nazywa, taka moja przypadłość

nerwica natręctw?

O tym samym pomyślałam