Dzisiaj, przed kroplówką, zbadaliśmy kreatyninę i mocznik u kotki. Przez tydzień (w tym kroplówki 500 ml przez 4 dni) kreatynina spadła z 4,6 do
3,3 mg dl, mocznik natomiast z 141,8 do
98,5 mg dl.
casica pisze:Zastanawiam się w jakich okolicznościach trafiła do Ciebie ta kotka, jaki wpływ na jej wyniki i samopoczucie ma stres? Czy ma za sobą jakieś traumatyczne przeżycia? Bo tych elementów nie mozna lekceważyć, stres może rzutować na całość, może spowodować nawet najgorsze. "Zatkanie" może na to wskazywać. Koty w stresie często się nie załatwiają, co czasem może mieć przykre konsekwencje. Znasz jej historię? Wiesz coś o jej stanie zdrowia, leczeniu z czasów zanim do Ciebie trafiła?
Kotka mieszkała wcześniej u 97 letniej kobiety. Zanim przywieziono ją do schroniska, była przechowywana przez kogoś, przez kilka dni. Zabrałam ją ze schroniska tego samego dnia, kiedy przyjechała, głównie ze względu na jej stan psychiczny. Była bardzo przestraszona. Niestety niewiele wiem o jej przeszłości. Wiem tylko, że ma ok. 6 lat, była najprawdopodobniej jedynaczką i jest wysterylizowana.
Wydaje mi się, że stres może miec wpływ na jej samopoczucie. W schronisku była przerażona, kiedy ją wzięłam na kolana, siedziała bez ruchu i drżała. Nowy dom, obcy człowiek i koty też pewnie wpłynęły na nią stresująco.
Teraz jest o wiele lepiej, sama domaga się jedzenia, chodzi normalnie po mieszkaniu, nawet zaczęła się bawic.
Zastanawiam się czy takie przeżycia mogą wpływac na złe wyniki mocznika i kreatyniny? Tym bardziej, że w międzyczasie przydarzyło się jej "zatkanie" i problemy z sikaniem i kupą poza kuwetą.
Zastanawiam się czy dzisiejsza poprawa wyników jest przyczyną polepszenia samopoczucia, czy polepszenie samopoczucia jest przyczyną poprawy wyników.
casica pisze:500 ml to bardzo duża dawka. Trzeba uważać, żeby kota nie "zalać". Czy poza kroplówkami kicia dostaje jakieś leki? Powinnaś zrobić jeszcze jonogram, nawet przy okazji kroplówki - kot nie musi być w tym przypadku na czczo, a warto byłoby się dowiedzieć jak wygląda. W moczu należałoby oznaczyć dodatkowo poziom białka i kreatyniny, żeby poznać ich wzajemny stosunek. Pokazuje on czy nerki pracują, tj. czy zagęszczają mocz. No i USG. Ale to zależy jaki kicia ma charakter. Jeśli do USG wymagałaby znieczulenia ogólnego, chyba bałabym się zaryzykować.
Nie należy tracić nadziei i rezygnować z kroplówek, tym bardziej, że kicia je, zachowanie się normalnie, jak piszesz. Tylko może w sprawie ilości płynów skonsultowałabym się z dr Neską w Konstancinie, jest specjalistką od nerek, może coś poradzi.
Pnn jest oczywiście jedną z możliwości. Ale mocznik i kreatynina skaczą w góre również z powodu innych infekcji, tak więc trzeba się starać o możliwie jak najszybszą i jak najdokładniejszą diagnozę i odpowiedź na pytanie - czemu mocznik i kreatynina sa tak wysokie.
Wiem o możliwości zalania, dlatego kroplówki robimy w lecznicy i bardzo powoli.
Kotka nie dostaje żadnych leków, je Renal z Ipaktine.
Jonogram (cztery parametry) został zrobiony tydzień temu: fosfor 3,4 (3-6,8 mg dl); sód 357,9 (330-360 mg dl); potas 17,2 (16-22 mg dl); chlorki
464,4 (360-420 mg dl).
W moczu nie stwierdzono białka (-), kreatyniny nie oznaczano. Wet mi powiedział, że jeżeli nie ma białka, nie ma sensu badanie ich wzajemnego stosunku?
Koteczka jest spokojna, kiedy jest ze mną - wytrzymuje 3, 4 godziny na kolanach podczas kroplówki, więc mam nadzieję, że udałoby się zrobic USG bez znieczulenia.
Teraz, w związku z tym, że wyniki mocznika i kreatyniny się poprawiły, plan jest taki:
- codzienne kroplówki dopóki wenflon wytrzyma - czyli mniej więcej do końca tygodnia,
- w przyszłym tygodniu 2 kroplówki podskórne,
- za 2 tygodnie badania krwi, moczu i USG
Zastanawiam się, czy któregoś z tych badań nie należałoby przeprowadzic wcześniej? Jonogram i USG nerek?
Co jeszcze warto byłoby oznaczyc w jonogramie oprócz fosforu, sodu, potasu i chlorków?
Dziękuję Ci bardzo za rady i wskazanie specjalisty

.