Kuba i Rosen oraz my - koci "TouchPad" str.89

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob maja 29, 2010 11:11 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

tRZYMAJ SIĘ MMK. kIEDYŚ SIĘ UŁOZY! :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie maja 30, 2010 17:43 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Czas dobrym doradcą, choc język świezbi w takich sytuacjach staram sie wycofac i przemyslec. Nie reagowac pochopnie :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon maja 31, 2010 7:55 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Weekend minął pod znakiem nerwów. Jest lepiej, ale nie jest dobrze. Nie możemy odpuścić tematu, bo sprawa dotyczy nas bardzo bezpośrednio. Nie chcę pisać szczegółów na forum publicznym :roll:
Koty wariują jak zwykle. W środku nocy Kuba postanowił pobawić się pędzelkiem do smarowania mięsa, który sobie spokojnie wysychał na suszarce. Pędzelek wylądował na podłodze z hukiem, który poderwał nas na równe nogi. Huk obudził też Rosena, który poszedł do kuwety i przekopywał ją przez dobre 10 minut. Oczyszczony kotek nabrał wigory i chęci do zabawy, a to odebrało nam kolejną godzinę snu :roll:
Rosen nabiera ostatnio dziwnych zwyczajów. Nie śpi już w miejscach, w których spał jeszcze niedawno. Zamiast spać na łóżku, śpi na dywanie przed łóżkiem, zamiast na polarowym kocyku na półce pod stołem, śpi na dywanie pod stołem. Coraz częściej zalega po prostu na panelach. Wiem, że robi się coraz cieplej, co na naszym poddaszu jest odczuwalne jako temperatura 23-25 stopni (szczegółnie jak nas nie ma i okna są zamknięte). Jeśli to jest jego reakcja na temperaturę, to aż strach się bać co będzie jak przyjdą normalne letnie upały. Wówczas jak wracamy z pracy, to mamy w domu 28 stopni, a wietrzenie nic nie daje, bo dach jest jeszcze bardziej nagrzany :roll: Furminator jest w drodze, a w najgorszym razie zabierzemy Rosena do fryzjera :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon maja 31, 2010 8:08 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Nikt nie mówił,ze będzie łatwo.Przeważnie jest trudno,ale zdarzają się chwile cudowne i magiczne. Ja sobie powtarzam za Pollyanną,że zawsze może być gorzej i szukam tego co piękne.Inaczej w obecnej sytuacji byłabym w ciężkiej depresji lub po prostu zwariowałabym.
Dostałaś smsa?

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 31, 2010 8:11 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Tak Olu dostałam. Przepraszam, zapomniałam odpisać :oops: Daj tylko znać kiedy będzie Tobie odpowiadało, postaram się coś wymyślić, choć przyszły weekend też będę miała dość zawalony. Może w tygodniu po południu? Jeśli masz mało czasu to tylko wpadnę i wypadnę :wink:

Z Barf chyba nic nie będzie.
Widzę rezultaty z postaci mniejszego i mniej zapachowego urobku w kuwecie. Rosena dałoby się przestawić, surowe mięso bardzo mu smakuje. Są drobne problemy z przemyceniem warzyw, ale dalibyśmy radę. Rosen chętnie zjada też spulementy. Problem jest z Kubą. Kuba je tylko drób i odrobinę podrobów. Wołowiny i cielęciny absolutnie nie chce i woli nic nie zjeść :( Jeśli dosypię coś do mięsa, to nie zje nawet drobiu. Tabletek też po dobroci nie zje, musiałabym podawać mu na siłę, a tego nie chcę. Taka monodieta drobiowa na zdrowie mu nie wyjdzie, pozostaje sucha karma, ale to mi się nie bardzo podoba. Spróbuję jeszcze ugotować mu wołowinę, może się skusi...

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon maja 31, 2010 8:13 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

:ryk: No tak, ladnie chlopcy Was zalatwili :mrgreen: Zmiana legowsk to chyba normalne, bo mi tez sie nie chce zawsze w tym samym miejscu spac, tylko ze ja mam mniej wyboru. :lol:
Emil nawet w najbardziej zimne dni spal najchetniej na zimnych kafelkach w lazience. A u Lilly zauwazylam dopiero wczoraj, dlaczego ona sie pcha na modem od internetu. Moge powiedziec, ze chociaz jeden z moich kotow jest normalny. Modem oddaje cieplo a Lilly sie ze wszystkich stron do niego przytula.
W nocy ona tez urzedowala w sypialni i mi spac nie dala. Wdostala sie znowu do walizki, ktora mam stac obok szafy. No i taka stara kobitka, jak ja, zapomnialam zamknac do konca zamek i teraz maja plac zabaw i schowanek. A w srodku pachnie dalekim swiatem, bo walizka byla wraz z Mama w maju az w Israelu...

Co do tej innej sprawy, to zrob burze i pogrzmoc, zeby sie wreszcie rozjasnilo. Musisz przeciez odpoczac od tego cos. Duzo szczescia Ci zycze w tym.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon maja 31, 2010 9:26 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Grzmoty były w piątek i więcej nie chcę. Wolę spokój :wink:

Odnośnie miejsc do spania - jednym z ulubionych jest sizalowa mata do drapania zakupiona w celu ochrony dywanów. Czasem któryś ją drapnie, ale mata służy głównie do spania. Ani to nie jest miękkie, ani puszyste, nawet rozmiar niezbyt odpowiedni, a czasem regularne bitwy odchodzą o tą matę. Funkcję poziomej drapaczki przejęła wycieraczka przed kuwetę (taka zwykła wycieraczka z gumą od spodu i czymś przypominającym wykładzinę dywanową od góry). Często koty idą w stronę kuwety, tylko po to, żeby sobie podrapać. Po drodze mijają sizalową drapaczkę i stojący drapak :lol:
Na zimne płytki jeszcze czas nie nadszedł. Wyprałam Kuby łazienkowy poddupnik i nie położyłam nowego (myślałam, że już jest wystarczająco ciepło). Kuba wskakiwał na blat, kładł się, ale szybko uciekał - coś mu nie pasowało. Jak ułożyłam poddupnik - rozłożył się wygodnie i zaczął mruczeć.
Walizki mam schowane w niedpostępnym dla kotów pomieszczeniu, inaczej już chyba by ich nie było :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon maja 31, 2010 9:40 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

:ryk: Moje walizki byly cholernie drogie i prezentem od rodzicow mojego Ex. To chyba ich jednak zamkne... Taka gumowa mate pod kuwete tez mam, bo przez te takie kolce mniej sie zwirku roznosi.
Widze, ze Twoje tez mysly, ze wszystko dla nich jest, co sie gdzies polozy. U mnie taka mata jest z jednej strony z sisalem a z drugiej z pluszu. Ale bedzie teraz wydana, bo zaden sie nie interesowal. Za to w przedpokoju na wycieraczke, ta taka co niby brud lepiej wyciera sie, uwielbiaja obydwa i drapia ja i sie ocieraja. Moze tez pachnie dalekim swiatem... Najwazniejsze, ze tapet nie ruszaja.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon maja 31, 2010 10:27 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Hej cioteńki :D

Koty czasem zaskakuja gustem, do spania wybierają nieoczekiwane miejsca :D
mmk, całkowicie nie martw się tym, że jedno je każde mięso, drugie tylko wybrane. Mieszana dieta zawsze jest lepsza niz tylko suche i puszki. Najwazniejsze, że je drób :ok: I moje nie wszystkie w pełni mięsożerne. Jedna prawie mięsa nie tyka, ale przemycam w jej ulubionej mokrej karmie. Te mokre niestety sa bardziej tuczące, nafaszerowane wypełniaczami. I po niej to widac, to moje najdorodniejsze kocio, bardzo już przyokrąglone :mrgreen:

A ja w weekend zaniepokoiłam się jedną moją kicią, bo często chodziła do kuwety i długo kucała, a niewiele z tego było. Jak nic stwierdziłam, że ma zapalenie pęcherza. Wczoraj w nocy cudem udało mi się troszke tych sioooooo nałapać. Dzis rano zawizytowałyśmy u WET. No i jest - zapalenie pęcherza. I zastrzyczki .... Pierwszy zrobiła WET, drugi ja :mrgreen: I tak jeszcze przez kilka dni będę tą moja małą kłuć. Potem opiekę przejmie mama, bo my wyjazdowi :) .

mmk - trzymaj się i nie daj się w walce :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon maja 31, 2010 10:46 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Duzo zdrowka dla Twojej kici Psiama. Tak latwo moze sie przeziebic pechez, czy to jakis inny powod moze byc?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon maja 31, 2010 10:52 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

SecretFire pisze:Duzo zdrowka dla Twojej kici Psiama. Tak latwo moze sie przeziebic pechez, czy to jakis inny powod moze byc?


Dzięki Secret :D Nigdy moje koty na to nie chorowały ( my ludzie tez nie) i teraz nagle ona - bach. Badanie sioooo jutro wykaże czy diagnoza była skuteczna. Nic jej więcej nie dolega, obadanie i osłuch i kolor sioooo sugerują zapalenie pęcherza. Wiem, że przez ostatnie dni było chłodnawo i Rózia czasem w oknie wystawała przy moskitierze no i wygląda na to, że się przeziębiła. Ale Pani WET jest spokojna - raczej to zapalenie niczego więcej nie wróży, ale jutrzejszy wynik da więcej wiedzy, no i to jak zareaguje na leki. Rózia ma też te cechę, że lubi polegiwac na podłodze ... :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon maja 31, 2010 11:05 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Dobrze, że zauważyłaś problem przed wyjazdem. Nawet najlepszy opiekun zastępczy może pewne sprawy przeoczyć, bo nie zna kota tak dobrze właściciel. Trzymam :ok: żeby leki szybko pomogły, bo zapalenie pęcherza nie jest fajne :? Oby jutrzejsze wyniki były bardziej optymistyczne!

Dlaczego uważasz, że mokra kama tuczy? Przez dodatki zbożowe i wypełniacze? A co z karmami mięsnymi bezzbożowymi, ale z niższej półki cenowej - Animonda Carny, Bozita, może Smilla...?

Na razie podaję cały czas surowe na jeden posiłek. Jeśli nie jest to wołowina, to Kuba zje. Rosen je wszystko. Dodaję do tego trochę zmielonych skorupek i 2 tabletki witaminowe z tauryną (porcja zalecana to 4 tabletki, ale witaminy jedzą też z karmą gotową, więc nie chcę przesadzić). Skorupki przejdą, ale na tabletki Kuba marudzi :evil:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon maja 31, 2010 11:09 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Pozdrawiamy i kciuki trzymamy :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon maja 31, 2010 11:25 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Jak to tak, to musze uwazac na moich. Od tego strasznego kataru chucham na nich i pilnuje.

Ja sie na tego BARFA nie zalapie, bo to jest troche za duzy trud na moj ograniczony czas. A tabletki i jakies skorupki 8O to ja juz widze wyplute obok. No i moje to calkiem do surowizny nie podchodza. Nie raz taki malutki kawaleczek wyzebraja i dosc. Co dziennie moge zapomniec.
Akana tez ma tyle dodatkow zborzowych? A czemu w takim razie RC i Hills sa takie zalecane karmy? Ja juz chyba calkiem zglupieje, albo bede robic tak jak dotychczas. Po Hillsie tez kupka mniej "wonia". :-)

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon maja 31, 2010 11:43 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Acana jest bez zbóż, podobnie jak Orijen, Totw i pewnie jeszcze kilka innych. tylko, że nie wszystkie koty chcą je jeść. Nie wiem jak to jest z RC i Hillsem - niby karmy weterynaryjne, a skład mają co najmniej dziwny. Weci polecają - odpowiedznio RC albo Hillsa, w zależności od tego czym handlują. Mój wet kiedyś sprzedawał RC, teraz ma Hillsa i go poleca jako karmę podstawową. Nie wiem czy jest lepsza od RC, czy po prostu wet ma lepsze warunki współpracy :wink: Słyszałam, że karmy kupowane u Weta, nawet te zwykłe bytowe, mają dużo lepszy skład niż te, które można kupić w normalnych sklepach. No i pytanie, czy u Was jest taki sam skład karm, bo może są lepsze niż te na polski rynek :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Paulusek i 10 gości