Aassiiuu termofor kup w aptece. Kosztuje parenaście złotych i zawsze sie może przydać. Z takimi maluszkami trzeba uważać,żeby czegoś do domu nie przywlec, więc lepiej mieć swój termofor. Oczywiście weź fakturę. Jestem od soboty przewraźliwiona, bo myśmy chyba coś właśnie przywlokły z Adą i skutek to Avilla
Rozmawiałam dziś długo z wetem na ten temat. U takiego maluszka choroba rozwija się w ciągu 24-48 godzin od momentu zarażenia. Szczepionka, no cóż, sprawdza się jednak to, że ona daje pewność dopiero gdy zaszczepi się kociaki 14-16 tygodniowe, w zależności od rozwoju kociaków. Wtedy organizm kota jest już stabilny i jest w stanie wytworzyć przeciwciała.
Kociaki muszą być zdrowe w momencie szczepienia, co ogólnie wiadomo. Wtedy powinna być pewność. Jest jeszcze jedna rzecz na którą nie mamy wpływu. Szczepionki powinny być w trakcie transportu i przechowywania w warunkach chłodniczych. Właściwie możemy tylko ufać, że tak jest podczas całej ich długiej drogi od producenta do lecznicy.
Niemniej jednak sobotnia sytuacja uświadomiła nam, że mamy sporo kotów do szczepienia. Koty, które są u nas od małego były zazwyczaj szczepione drugi raz w wieku 12 tyg. Poza tym mija rok a u niektórych dwa od ostatniego szczepienia.
A tak na koniec, to proszę o kciuki za jednego kotecka, który dzis będzie miał wizytę
