Z tym pośpiechem to jest tak, że mnie cały lipiec i sierpień nie będzie w domu (mam prace terenowe na Dolnym Śląsku) i na pewno dla kotków byłoby lepiej zeby znalazły opiekunów do końca czerwca. Potem Kuba zostanie z całym stadem sam, a że pracuje w małym browarze i latem mają najwięcej pracy, też w weekendy (imprezy) - opieka nad nimi bedzie "takasobie". Fizycznie nie da rady po prostu będąc po kilkanaście godzin poza domem. Natomiast absolutnie nie oznacza to, że oddam kotka do domu co do którego będa wątpliwosci, maluchy zostaną u nas tak długo jak bedzie trzeba, aż znajdziemy im odpowiednich opiekunów. Najwyżej będą musiały sobie organizowac czas we własnym zakresie
