[Białystok7]dziękujemy za głosowanie :)

[lusesita]

Czarnulko, w tym jest problem, że ja pchełów nie widzę, ale za to jakby gnidy to tak dlatego też pojedziemy dziś z syfkami, bo są ich 2 , do weta i niech sam osądzi. no i jak mówisz, to chyba Kretkowi też się dostanie - to się chłopak ucieszy

[kassja]

"Czarnulka21" napisała:
Chciałam Wam jeszcze przedstawić zastępczą mamusię i jej nowe dzieciaczki które zostały osierocone,ich własna mamka zginęła pod kołami samochodu. Mamusia jest strasznie opiekuńcza, zajęła się nimi odpowiednio wymyła je pięknie, wykłada brzusia aby miały lepszy dostęp do mleczka, pierwsza klasa Ta kotka jak każda inna która wykarmiła nie tylko swój własny miot ale i zastępczy zasługują na super extra domek za pełne poświęcenie i oddanie w wykarmieniu tylu pociech.

Mamusia Pumka i cztery małe Dyzie

Dzielna koteczka, wspaniała MAMA i w takim mamowym dniu

[aga&2]

Bozennak - Coma wziął już kotkę Liskę...
Czarnulka - ależ rodzinnie u was Małe Dyzie miały sporo szczęścia. Poza Twoją kotką pozostałe są zakocone maluchami maksymalnie, zostawała butla a na butli - wiadomo - bywa różnie...

A to w okrojonej liczbie moje tygryski, których mamą jest Pumcia u Asi (jeden się schował). Znowu dostałam futra, których nie można rozpoznać Na 4 trzy mają białe łapki i krawaty. Po raz kolejny podejrzewam, że to jest zemsta rodziców za udostępnienie na widok publiczny zdjęcia Krzysia

eee tam, mi niewinnej do głowy by nie przyszło mścić się na tak użytecznym ludziku:)Jak już dziś Ci wspomniałam - straram się zapewnić rozrywkę intelektualną pod hasłem "znajdź różnicę na obrazkach"

[Kocia Lady]

"Czarnulka21" napisała:
Chciałam Wam jeszcze przedstawić zastępczą mamusię i jej nowe dzieciaczki które zostały osierocone,ich własna mamka zginęła pod kołami samochodu. Mamusia jest strasznie opiekuńcza, zajęła się nimi odpowiednio wymyła je pięknie, wykłada brzusia aby miały lepszy dostęp do mleczka, pierwsza klasa Ta kotka jak każda inna która wykarmiła nie tylko swój własny miot ale i zastępczy zasługują na super extra domek za pełne poświęcenie i oddanie w wykarmieniu tylu pociech.

Mamusia Pumka i cztery małe Dyzie

Dzielna koteczka, wspaniała MAMA i w takim mamowym dniu

ojej naprawdę jestem pod wrażeniem wspaniała mamusia

[lusesita]

wymiękam normalnie wymiękam z tymi syfami bo niestety są zasyfione, znaczy się pcheły i te sprawy, ale w klatce ich nie utrzymasz, bo zaczynają kanonadę - massakra jakaś
syfu nr 1, roboczo nazwana przez mojego wspaniałego męża Ayo, jest bardziej oswojona, bardziej rezolutna (co widać, jak jest pora karmienia i dlatego muszę karmić je oddzielnie ), lubi spać przytulona pod moim szlafrokiem... ma coś nie tak z oczkami - pani dr się nie podobają. mi zresztą też nie
syfu nr 2, Eyo, jest bardziej puchate, bardziej ładne (trochę nie po polskiemu, wiem, ale to tak specjalnie ), bardziej uciekające, no i bardziej syczące - syczy prawie non stop, o ile nie miauczy i nie ucieka

[1969ak]

Uleńko, ciesz się Maleńka, że Twoje maleństwa nie krzyczą i płączą non stop gdy są w klatce, no i nie są usyfione jak nasze

Prawda, wszystkie razem nie piszczą, za to duety są w modzie

Jak już dziś Ci wspomniałam - straram się zapewnić rozrywkę intelektualną pod hasłem "znajdź różnicę na obrazkach"

W takim razie zapraszam do zabawy

[asika5]

wymiękam normalnie wymiękam z tymi syfami bo niestety są zasyfione, znaczy się pcheły i te sprawy, ale w klatce ich nie utrzymasz, bo zaczynają kanonadę - massakra jakaś

lusesita ty to masz szczęście do syfków zawsze jakieś trudne charakterki ci się trafią
zobaczysz jeszcze będą z nich koty;)

Ula cudne masz tygryski
ale jak sobie przypomnę jak miałam 6 maluchów w domu i noce nieprzespane ...... to już wolę tą swoja ,,nudną" Tulke.

Dziś wet. P. Ramm złożył wizytę zapoznawczą u Tulki. Nie miałam wcześniej przyjemności poznać tego wet., ale muszę przyznać, że przesympatyczny człowiek i ma podejście do zwierząt. Mój Wiktor od razu wpakował mu się na kolana
Tulka bardzo mu się spodobała więc czekam na decyzję

[beza]

Dzień dobry wieczór.
Aga- chciałam tylko napisać, że moja tymczaska zwana przez Cebie Pingwinką zostaje u mnie. bardzo się z nią zżyłam i jest genialnym towarzyszem i ja uwielbiamy. pozdrawiam wszystkich serdecznościowo, i jak będzie trzeba to jestem do dyspozycji, więc dzwoń. buziaki

[lusesita]

mamy trzecie syfu... raczej to jest chłopiec, ale nie zdziwię się, jeśli okaże się dziewczynką i to sycząco nastawioną do życia jak Aga powiedziała nam co toto przeszło, to wku...w mnie złapał
Ozi (te tymczasy nazywa mój miły mąż, nawet nie wiem dlaczego ), bardzo dzielnie zniósł kąpiel - byliśmy z niego dumni trzęsąc się w ręczniku z uporem maniaka syczał na wszystko dookoła, nawet na moją szklankę z reddsem - nie lubi reddsa czy co???? rodzeństwo też o9bsyczał, ale spał z nimi dzielnie w klatce - nie ma to jak przytulić się do kogoś
teraz syfy robią rekonesans po mieszkaniu i wynajdują sobie różne dziwne rzeczy do zabawy: a to mój duży palec u stopy, a to Szymka noga, a to czubek ogona uciekającego Kretka... jest ciekawie

[Czarnulka21]

Pumka - jest super mamką -wczoraj dostałam kolejną małą biedkę jeszcze mniejszą taką ok 2 tygodniową- przytuliła je dzisiaj do piersi
Dwa małe Dyzie robią już siusiu do kuwety, a najmniejszy Dyzio wczoraj dopadła do gotowanego kurczaka swojej mamki więc dałam mu troszkę kociego paszteciku, ale mu smakowało

[Coma]

Liska przez tydzien siedziala w domu, po tygodniu (jak juz wspominalem wczesniej ze bedzie miala mozliwosc wychodzenia do ogrodka) pod nadzorem wyszla do ogrodka po drabince i wrocila, tesciowa myslala ze wszystko w porzadku, dzis wyszla okolo 15-tej i jej nie ma, szukalismy jej ponad godzine w okolicach ale nic, Kotka zaginela w okolicach blokow 4 pietrowych (ul Konwaliowa) na zielonch wzgorzach, z okien tych blokow widac osrodek szkolenia AKCESS, dam ogloszenie do kramiku i okazji i wywiesimy ogloszenia, aga&2 to dziwne bo u poprzedniej wlascicielki kotka trzymala sie podworka... moze jeszcze wroci

[aga&2]

Coma - oo biedna Liska. Trzymała się domu, ale była tam raptem 2 dni...Poszukajcie jej wieczorem i wcześnie rano. Mam nadzieję że się znajdzie...
Kociakowa masakra odc kolejny
Wczoraj rano Monia napisała smska że są kociaki 4 ro tygodniowe po kotce która zaginęła. I starszy pan je karmi krowim mlekiem i ogólnie sobie nie radzi. Porozmawiałam z dziadkiem i okazało się że kociaki niesamodzielne, poprosiłam, żeby przywiózł. Przywiózł ok 16 - niestety do tej pory już jeden z kociaków pożegnał się z tym światem. Dwa pozostałe w stanie nieciekawym. Okazało się, że pan je karmił od 5 dni krowim mlekiem 2 razy dziennie. A kociaki takie z ledwo otwartymi oczkami W każdym razie jeden w stanie agonalnym został uśpiony, drugiego dostała kotka Czarnulki...
PO południu zadzwoniła pani od syfków Lu, że znalazła trzeciego Biedne maleństwo - siedział przy nieżywej kotce Kotce w odejściu z tego świata najwyraźniej ktoś pomógł - miała wiele ran, ale nie takich po wypadku komunikacyjnym. nic dziwnego, że maluch syczy na wszystko co się rusza. I jego zapach Transporter myłam 3 razy. I tu musze stwierdzić, że Lu sobie fajnego męża wybrała - wpakował to zasyfione stworzenie pod bluzę nie zważając na ów aromat
Dwa pozostałe składniki rodziny to:

Mamy też interesujące stwory - kociaki które urodziły się w Urzędzie Miar Ania i Krzyś którzy byli tam na koto- foto nazwali je fachowo - Miarkami Ale wiecie, Krzyś ma talent do zdjęć (jak zrobił foto Blue to się wszyscy o nią zabijali) mam nadzieję, że teraz też tak będzie - zobaczcie zresztą:

Od wczoraj wieczorem polujemy z panią Danusą na pewną dzikotkę Tri, która uparła się, żeby powić kocięta w wieżowcach na Branickiego Uparła się tak bardzo, że pomimo wczorajszego godzinnego sterczenia pod balkonami ku uciesze gawiedzi i rozpaczy mego dziecka oraz dzisiejszego półtoragodzinnego tkwienia tamże miałyśmy przyjemność zobaczyć jedynie czubek kociego nosa wystający z okienka. Najgorzej, że z karmicielką nie ma rozmowy - zostawiłam wczoraj kartkę, że proszę o kontakt osobę która ją karmi. Dziś zadzwoniła jej "koleżanka" i powiedziała, że pani telefonu mi dać nie może,bo zastrzeżony, ale jakby co pani się odezwie. I nic. A kotka coraz bardziej w ciąży...

[pchelka]

COMA Liska zaginęła? Mam nadzieję, że się jednak znajdzie, że to tylko chwilowy poryw wolności z jej strony.. tak mi szkoda tej kotki, ciągle jakoś pod górę.. a już taki fajny dom... A ogólnie jak się zachowuje(bo wierze,ze wróci) ? Pana teściowa jest zadowolona? Pozdrawiam serdecznie... Proszę dać znać od razu jak wróci, bo wróci..prawda?:(

[monia3a]

Mój Oskarek też zaginął dwa dni już go nie ma
nie wiem co się stało, do obcych był zazwyczaj nie ufny, nie podchodził do nikogo a raczej jak zwykle uciekał. Chodziłam po całym osiedlu i pytałam ale nikt nie widział białego kota, rozkleiłam ogłoszenia po osiedlu i mam ogromną nadzieję, że wróci...przeszukałam okoliczne krzaki i zarośla, wszystkie pobocza i NIC
Drugi dzień już na niczym się skupić nie mogę, dzisiejszą noc w towarzystwie psa chodziłam po osiedlu i kićkałam, wołałam a jego nie ma nie radzę sobie z tą bezsilnością. Jutro jeszcze pojadę na giełdę może akurat go tam odnajdę??

[lusesita]

Ozi już coraj mniej syczy i wiem, że to nasza zasługa - zaje.... super uczucie
Ayo upatrzyła sobie swoje miejsce do spania - na ramieniu, pod moim szlafrokiem i chcąc nie chcąc chodzę w szlafroku do 12, a że jestem na zwolnieniu to se moge
poprosze o trzymanie dziś kciuków, wyjątkowo za mnie. dziś jadę do neurochirurga....
miłego dnia