Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 28, 2010 21:26 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Od mojej koleżanki spod Łodzi listy do mnie regularnie idą trzy tygodnie :evil:
A w drugą stronę trzy dni :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt maja 28, 2010 21:54 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Niedźwiadek, jak sama nazwa mówi, silny musi być :)
Dzięki Iza za twoją wspaniałą opiekę nad nim i nad wszystkimi pozostałymi :kotek: :kotek: :kotek:
Obrazek

anakolada

 
Posty: 385
Od: Nie gru 07, 2008 18:49
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob maja 29, 2010 0:29 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Afatima pisze:Ufff... to się cieszę, że zdążyła przed weekandem. Dotarłąm do domu i głowa mnie boli tak potwornie, że mam światłowstręt :? biorę procha i kładęsię, może przejdzie do wieczora. Potem muszęsiąść do roboty :roll:


A jak my sie cieszymy Ola!!! :1luvu: Kurcze ale wcinały. :D Normalnie aż przyjemnie było popatrzeć. Uwielbiam jak kociakom coś bardzo smakuje. :D
Ale cóż sie dziwić. Karma pachnie rewelacyjnie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 29, 2010 0:41 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

aglo pisze:Izo, zrobiłam przelew czerwcowy na moje Adoptusie.

Jak one się mają?

Dziś nad ranem o mało nie wystawiłam Luny za drzwi.
Najpierw nasikała na kołdrę męża, to wieczorem.
A nad ranem nasikała na moją, z ta malą różnicą, że pod tą kołdrą sobie smacznie spałam. Zalała kołdrę, moją koszule nocną i mnie... :evil:


Jak sie maja pytasz??? No więc własnie od kilku dni nie ma Bogusia. :| Nawet zagladałam przez okienko do pralni w piwnicy, bo wczesniej było otwarte i nic nie widzę. Modlę sie tylko o to ,zeby gdzieś nie dał się uwięzić. Nie wiem czy tam wchodził. Zwykle ostatnio korzystał z TOZowskiej budki, po tym jak już nie miał wyboru.Czekam :| Cały czas czekam niecierpliwie.
Serafinek czeka codzienie. Wsuwa rybkę. Nawet nie wiedziałam że tak bardzo ją lubi. On zwykle drobiem sie zajadał.W ubiegłym roku jak juz był sezon, to pojadał więcej suchego.I puszek żądał. A teraz widze, ze rybka ewidentnie mu przypasowała mocno. :D

Kurcze nie wiem co z ta Luna..... :roll: Ja to ostatnio miałam lepszy cyrk. Jak zobaczyłam, to mało z krzesła nie spadłam. :| Juz sobie obiecałam ze nie daruję.Kot mi walnał kupala na szafkę w kuchni tak wysoko, wysoko. Wyobrazasz to sobie?Normalnie jakby sie wsciekł.Kuwetki czysciutkie a on tam wlazł i taki numer mi wykręcił.. Kociaki tam sobie siedzą albo spia .Czasem kocia głupota mnie poraża. :|

Pięknie Ci Dziękujemy za Wsparcie i Pomoc. :1luvu:

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 29, 2010 0:47 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

-=sara=- pisze:Bardzo proszę nie przejmować się paczką. Iza ma teraz dużo wiecej ważnych problemów. Z pewnością to wina listonosza któremu nie raz nie chciało sie zostawić awizo :roll:
Jutro przejdę sie na pocztę 8)


-=Saro=- paczkę wysyłał mój Maż. Były cztery przesyłki.Powiedzieli mu ze góra dwa dni. Poszło piorytetem poleconym. Martwię się. :| Kiedyś juz raz zgineła mi przesylka z Bazarku. Dwie śliczne bluzeczki gdzieś wcięło... :|
Normalnie zła jestem ja nie wiem. :| Szkoda ze wcześniej nie napisałaś.

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 29, 2010 0:48 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

taizu pisze:Od mojej koleżanki spod Łodzi listy do mnie regularnie idą trzy tygodnie :evil:
A w drugą stronę trzy dni :mrgreen:


Taizu a czy Ty dostałaś może pluszaczka? :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 29, 2010 0:56 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

anakolada pisze:Niedźwiadek, jak sama nazwa mówi, silny musi być :)
Dzięki Iza za twoją wspaniałą opiekę nad nim i nad wszystkimi pozostałymi :kotek: :kotek: :kotek:


On własciwie to powinien sie nazywać inaczej. Niewiele ma wspólnego z niedżwiadkiem.... :roll: ale to przez sentyment, bo kiedyś miałam bardzo podobnego kotka. :D

Jest dobrze. :D Stanał na nogi jak trzeba. Jak pogoda będzie sprzyjać i się nie podziębi, to juz nic mu wiecej nie potrzeba.Podsuwam mu teraz wiecej i lepszego, zeby inne nie widziały i żeby korzystał i meżniał. :D
Wiesz on chyba wie, ze coś mu zapodałam i że mu po tym duzo, duzo lepiej. Kiedyś leciał, bo był głodny a teraz leci i cieszy sie normalnie.Wybiega. Prowadzi na stołówkę do innych kotków, które juz tam czekają.Za zwiadowcę teraz chyba robi. :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 29, 2010 1:28 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

A tak na Dobranoc, to coś Wam zdradzę Dziewczyny. Wzielam dziś na Tęczę aparat, zeby Wam pokazać ten bajzel i to co tam teraz jest a wlaściwie, to czego już nie ma.
Od czterech dni mam zdarte gardło, bo nie mogę zlokalizowac kociaków. Są w szoku. Bez schronień. Codzienie muszę się wydzierać, co najmniej godzine, zeby w koncu udało mi się kolejnego odchaczyc, że jest cały zdrowy i nakarmiony już.
Normalnie sil mi już brakuje.

Na dzień dzisiejszy ustaliłam że z kotkow które mi zagineły i nie było ich kilka dni,nadal nie ma jednej kotki. Lisiczka sie nie pokazuje, nie wychodzi do jedzenia juz od czterech dni. Nie moge jej zlokalizowac.
Codzień obchodzę cała Tecze i wolam głośno , jakby mnie ktoś ze skóry obdzierał i nic....Kompletnie nic.Minęły dwa dni zanim ustaliłam ze żyje Fionka. Choć cała w szoku i uciekała przede mna ,jakby mnie nie znała wcale.
O Fifi to juz nawet pisać nie chce, bo to tylko Wielka Rozpacz była.
Starą Misię musiałam natychmiast ewakuowac stamtad, bo zabrali jej totalnie wszystko, a ona wyszła do mnie dopiero po dwóch dniach.Stara, chuda Misia z czterema ząbkami, cała w błocie i kleszczach. Potworny widok. Jak ta kotka przezyła tam zimę i nie dała sie zamordować do dzis...zachodzę w głowe. Ona jest taka watła, staruteńka i ledwo łazi.
Dopiero po dwóch dniach zlokalizowałam Czarną, a byłam pewna ze zginela pod gruzami altanki Karmicielki. Oraz Martinka który pokazał się po trzech dniach dopiero. Byłam pewna ze ich tam razem przysypało, bo spali w tej altance.
Teraz czarne siostry Stokrotki. Wczoraj zabrali im wszystkie deski.I tylko jedna przyszła. Ta bardziej dzika. Ta druga dziś wołałam ponad godzinę.Kiedy sie udało w koncu, zaczeła uciekac przede mna.
Leciałam za nia po całej Tęczy, zeby zrozumiała ze ja jej jedzenie przyniosłam. Normalnie mowię Wam sajgon.Brak mi słów .
Generalnie narazie mam rozparcelowane koty i wiem gdzie je karmic.Ale to narazie. Wyjatek stanowi Lisiczka, której nie ma i o która bardzo sie martwie. Martwie się tez o cieżarną, która wcale nie przychodzi, a kiedy przyszła ostatnim razem nie przyuwazyłam z jakiego kierunku. Nie zmienia to faktu ze przeszukałam dzialki i nic.Darłam sie i nic.
W tej chwili priorytetem jest odłowienie dwóch czarnych siostr Stokrotki. Musza razem poczekać w klatce aż wróci Maz i zajmiemy sie porzadkiem na dzialce. Nie maja tam szans. Sa w centralnym miejscu dzialek, gdzie nic juz nie ma. Musza posiedziec, przyzwyczaic sie i zostac po tym czasie przeniesione na moje działki. Nie ma tam zycia dla nich. Dla innych pewnie tez. Ale naraz nic nie zrobię. Muszę zrobić w tej chwili to co najpilniejsze i reszte malymi krokami niestety.Najwazniejsze aby mieć nad tym kontrolę i przyzwyczaić chwilowo koty do innych miejsc w których musza czekać na posilki.

No wiec teraz Wam skonczę. Wziełam ten aparat,. Wyjęłam. Popatrzałam na to wszystko i myslę sobie....A co ja Wam będę ten burdel pokazywać. I schowałam go spowrotem do torby.
To miejsce i sprawy z nim zwiazane to najgorsze chyba przeżycia w mojej karierze.Jak tam wchodze to łzy mi sie cisna, mam kluchę w gardle, a na ustac się cisną najgorsze słowa normalnie.

Dobranoc Dziewczyny. :wink:

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 29, 2010 8:48 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

iza71koty pisze:
taizu pisze:Od mojej koleżanki spod Łodzi listy do mnie regularnie idą trzy tygodnie :evil:
A w drugą stronę trzy dni :mrgreen:


Taizu a czy Ty dostałaś może pluszaczka? :roll:

Tak, dostałam, jest śliczny, a mruczenie fascynuje moje kitki. Miałam wrażenie, że pisałam Ci, ale widać tylko miałam zamiar. :mrgreen: Przepraszam
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob maja 29, 2010 8:53 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

dzien dobry
tzn raczej taki sobie
pochmurnie i mzawka jakas z nieba siapi
Niunia nieprzytomna spi na szafie,strasznie dzis ciemno i depresyjnie
ale za to mam dzien wolny i choc czlowiek chcialby sobie odpoczac to nie bo zakupy bo sprzatanie itd
:evil:

Izo a jak moja Francia sobie radzi :roll:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob maja 29, 2010 9:45 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

U mnie dla odmiany super pogoda 8) ale nie idzie w parze z humorkiem ...no cóż nie można mieć wszystkiego na raz :roll:
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Sob maja 29, 2010 10:30 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Dziewczyny idzie do nas WIELKA WODA.Boję się.O koty. :|

Serum prosze poczekaj kilka dni na zdjecia. Nie dam rady teraz. Musze odłowic dwie czarne siosty Stokrotki. One nie maja tam gdzie uciec.

Nie wiem, nie wiem co myśleć. :roll: Wczoraj w kilku miejscach zauwazylam setki worów z piaskiem. Bagna, łąki, działki raczej napewno zostana zalane.Martwie się o kociaki, które juz sie urodzily.Paralizuje mnie ten strach.Nikt nie wie co nas czeka... :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 29, 2010 10:45 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

:(

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob maja 29, 2010 10:46 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Oby ta wielka woda Was oszczędziła. Cały czas śledzę wiadomości kiedy dotrze na północ i trzymam kciuki, żeby udało się rzekę powstrzymać w korycie.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob maja 29, 2010 11:05 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Jestem z Toba i kociakami myślami. Zastanawiałam się, czy jesteście bezpieczni i miałam nadzieję, że tak. A tu jednak... :cry:

Kciuki :ok:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 230 gości