Te kocurki to moja wina

Dwa tyg. temu, przed wyjazdem widziałam dwa maluchy. Dzisiaj małe szare, szaro-białego kociaka nie było. Na szczęście mama się pokazała.
Przybyło śmieci i zielska, kociaka widać tylko, jak wyjdzie do miski. Nawet mamę zza zielska ledwo widać. Kociak zupełnie dziki, zwiewa na sam widok człowieka, ucieka od miski, a widać, że małe jest głodne

Szkoda.... Z drugiej strony teren zamknięty, ogrodzony, jakieś szanse ma...
Kocurka nie widziałam. Może wieczorem...