Sytuacja nieco sie unormowala. Czeslaw swoim wyciem wprowadzil nam ogromne zamieszanie do stada, ktore bylo wkurzone na maxa i 2 dni sie tluklo i lalo gdzie popadnie
Teraz Czarek i Teo lubia wyjca w porze karmienia bo zawsze cos im skapnie z jego miseczki

a jak nie skapnie to Czarek sam sobie wyciagnie
We trojke potrafia zrobic tornado

a pozniej razem spac

Czesio obudzil w Teo kociaka

i chyba odrobine osmielil Ksiezniczke w stosunku do mnie... a moze sobie to wmawiam..
