Bertusiu żegnaj[']Zula-ODESZŁA['] jest FREDZIA))

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Czw maja 13, 2010 7:08 Re: nowotwór łapy?BERTOSIA GORZEJ((((((

Serniczek pisze:mamy wyniki badań-parametry tarczycy trochę się pogorszyły więc wrócimy do starej dawki hormonu.
Poza tym wyniki krwi świetne-jeszcze sie poprawiło-ale węzeł wielki jak byk. Wskazuje na wznowę,która jeszcze w obrazie krwi nie ma odbicia.Węzeł trzyma....jak długo????
Wchodzimy z delikatnym sterydem bo wszelkie grzebanie w psie to jest zwiększanie cierpienia i sztuka dla sztuki. Niech zyje w komforcie póki może...........złudzen juz nie mam. Raczysko atakuje :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Żadne chemie,żadne operacje,biopsje....nie wchodzą w grę niech się cieszy słońcem,domem,michą,ogrodem.........mamy przed sobą czas liczony na miesiące....nie na lata. Ale wiara w cud jest jeszcze we mnie.....tak bardzo ja kocham,ze może ją zatrzymam?????
Ryczeć mi się chce...... :crying:jak zobaczę,ze dłużej nie może....podejmę decyzję.



Nie wiem co napisać..
Wiem tylko, że żeby nie Ty i Twoja opieka, to Berci już dawno by nie było.. przecież poprzedni dom ją po prostu wywalił..
A dzięki Tobie ma kawał pełnego radości i szczęśliwego życia.. bezpiecznego życia.. z pełną miseczką i w kochającym domu..
I oby tak było jak najdłużej..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 13, 2010 8:48 Re: nowotwór łapy?BERTOSIA GORZEJ((((((

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw maja 13, 2010 9:12 Re: nowotwór łapy?BERTOSIA GORZEJ((((((

powtórzę nasze najładniejsze zdjęcie...tuz po operacji......bardzo je lubię Obrazek
Serniczek
 

Post » Czw maja 13, 2010 11:49 Re: nowotwór łapy?BERTOSIA GORZEJ((((((

Witam.
Piękne zdjęcie. Taką powinnaś ją zachować w pamięci. W jakim wieku jest nasza bohaterka wątku ?
Trzeba tylko czuwać by nie cierpiała.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Czw maja 13, 2010 14:20 Re: nowotwór łapy?BERTOSIA GORZEJ((((((

Bertosia jest oceniana na 9-10 lat........ile naprawde ma nie wiadomo :?
Serniczek
 

Post » Pt maja 28, 2010 5:33 Re: nowotwór łapy?BERTOSIA GORZEJ((((((

Bertosia się trzyma-wyniki dobre RTG w normie...ale jest troszkę osłabiona,miała gorączkę.dostaje lekki steryd.....apetyt wrócił ale nie taki jak dawniej..... :?
Serniczek
 

Post » Pt maja 28, 2010 11:46 Re: nowotwór łapy?BERTOSIA GORZEJ((((((

Serniczek , trzymaj sie ,posyłam pozytywne wibracje . Mimo ,ze dlugo nie bylam tu na forum myslalam o Was .
Nawet jesliby miało przyjść najgorsze Ty przynajmniej wiesz ,ze zrobiłas co w Twojej mocy .Dałaś psu szansę a to bardzo dużo.
Myślę o Was ciepło i przesyłam pozdrowienia również od mojej bezpalcej suczki Bianki ( u nas piec miesięcy od amputacji palca jest cisza, nic sie nie dzieje) .
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 28, 2010 22:04 Re: nowotwór łapy?BERTOSIA GORZEJ((((((

dzieki!!!cieszę się ,ze u Was dobrze.... :D
Serniczek
 

Post » Śro cze 09, 2010 5:30 Re: nowotwór łapy?BERTOSIA GORZEJ((((((

Serniczek pisze:powtórzę nasze najładniejsze zdjęcie...tuz po operacji......bardzo je lubię Obrazek

raczej szansy na dłużej nie dostajemy.....Bertunia nam odchodzi....jeszcze walczę....jeszcze nie potrafię... :cry: :cry: :cry:
Serniczek
 

Post » Śro cze 09, 2010 10:44 Re: nowotwór łapy?chyba mamy wznowę-trzeba się żegnać((nie chcę!

Wiem ,że to trudne dla ciebie . Ale pamiętaj ,że czasami trzeba zrobić to co w danym momencie jest odpowiednim działaniem. Sama pamiętam jak musiałam dwa razy skrócić kocie cierpienie Bolało sporo czasu , ale miałam świadomość ,że koty nie cierpią. Naitrudniej wypatrzeć ten odpowiedni moment. Jestem z wami , a potem........ z tobą. Trzymaj się.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Śro cze 09, 2010 11:35 Re: nowotwór łapy?chyba mamy wznowę-trzeba się żegnać((nie chcę!

Serniczku, przytulam mocno i Ciebie, i psinie
KIBOL ZAMIAST DEBILA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47052
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Śro cze 09, 2010 14:05 Re: nowotwór łapy?chyba mamy wznowę-trzeba się żegnać((nie chcę!

i ja....
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro cze 09, 2010 15:41 Re: nowotwór łapy?chyba mamy wznowę-trzeba się żegnać((nie chcę!

Serniczku... :( :(
Jesteśmy wszyscy z Tobą i Bercią, nie bój się, tam daleko czeka na nią moja Monia i wiele naszych przyjaciół, nie będzie sama, wszyscy kiedyś spotkamy nasze futerka, wszystkie...
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 09, 2010 18:15 Re: nowotwór łapy?chyba mamy wznowę-trzeba się żegnać((nie chcę!

Serniczku tak sobie pomyślałam ,że tam gdzieś za tęczowym mostem na jakimś kamieniu wygrzewają się moje koty Filemon , Leon1 , Rademenes . a w górach hasają nasze dwa owczarki podhalańskie Saba i Bouli. No a w rzece czy cieplutkim stawie pływają moje rybki , które przez lata hoduję , a które odpłynęły. Mam nadzieję ,że tam jest dobrze i bez strachu i bólu.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Śro cze 09, 2010 18:38 Re: nowotwór łapy?chyba mamy wznowę-trzeba się żegnać((nie chcę!

persiak1 pisze:Serniczku tak sobie pomyślałam ,że tam gdzieś za tęczowym mostem na jakimś kamieniu wygrzewają się moje koty Filemon , Leon1 , Rademenes . a w górach hasają nasze dwa owczarki podhalańskie Saba i Bouli. No a w rzece czy cieplutkim stawie pływają moje rybki , które przez lata hoduję , a które odpłynęły. Mam nadzieję ,że tam jest dobrze i bez strachu i bólu.

nie wiem :( na razie lekarz mówi,że Berta bardzo chce żyć...robimy co w ludzkiej mocy żeby odegnać zło....dziękuję Wam za wsparcie. :)
Serniczek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości