Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

Jestem

Georg-inia pisze:

W styczniu 2006 roku z Rzeszowa przybył do nas Klemens. Nazywany był na forum Sucharkiem (ok. 1 kg dorosłego kota). Miał popalone i wyleniałe futerko i złamaną szczękę. Przylepa, plaster, ukochany kot TŻ-ta, jeden z trzech w Polsce, który żyje jedynie z kawałkiem jednego płuca (nowotwór i dwie operacje). Od drugiej operacji mija właśnie 3 lata, Klemcio wymaga monitorowania nerek. Uwielbia włażenie na drzewa, schodzi z nich głową w dół. Kocha cały świat. Ma około 6 lat.

Teraz już widzę fotki (w pracy nie wszystkie się otwierają) i zgłaszam reklamację. Ta fotka Klemcia jest stara. Nową poproszę!!!!! :mrgreen:

Albo dwie? :1luvu:

dziem dobry psze pani na włościach i kotach
:-)

jestem i zieleń podziwiam :1luvu:

I ja znalazłam chwilę, by się zameldować w wątku

Ale bosko Klemcio na drzewie się przezentuje :1luvu:

Jestem i ja

Foty okołodomowe z kotami - cudne :1luvu:

Halo

Georg-inio nie zapominaj o nas :!:

Jestem i ja :mrgreen:

Georg-inia pisze:Mój pierworodny - Georg. Nie lubi nikogo i niczego.

Klemens. Kocha cały świat.

Kapitalnie ujęta odmienność charakterów :lol:

Tymczasy ogródkowe przecudnej urody, kciuki za nich

nie zapominam ino pracuję na trzech etatach chwilowo, bo jedna kuleżanka wyjechana, a druga rodzi :roll:

rodzina dzikusów wsiowych nam rośnie

Jak mi TŻ mówił, że bure są dwa to kazałam mu mniej pić. No i objawiło się wczoraj, bure - jak mówił, z krótkim ogonkiem - też wspominał. Do tego jakies takie okrągłe :strach:

pierwszy raz to widziałam... Przychodzi jeszcze pingwin Behemotowaty i krówka zagląda przez furtkę. Czy moim przeznaczeniem jest karmić wszystkie wsiowe koty z tej części Łodzi? :twisted:

Georg przesiaduje w progu, przy otwartych drzwiach i pierze każdego obcego, kto chce wejść. Klemens wspomaga kolegę jak może i takiego oprychanego przez Georga delikwenta goni aż do bramy. Mają chłopcy zabawę :roll:

Nie biją tylko Miriam - no ale ona już "swoja" jest - i Rudiego - co mnie trochę dziwi, bo wciąż z jajami chłopak lata :oops:

Ciocia CoolCaty nam się pochorowała i czekamy, aż wyzdrowieje, żeby Rudiego odjajczyć, odpchlić i odkleszczyć. Jakimś sposobem wlazł Rudi trzy dni temu do chałupy, przyuważyłam go dopiero jak grzebał w kocim kiblu, pogoniłam, poniuchałam - bezcenny zapach zdążył pozostawić na kociej wiklinowej wieży. Chłopaki obrażone, nie chciały z niej korzystać do wczoraj. Dopiero jak wywietrzała...

no i sytuacja z wczoraj: Klemcik wystartował znienacka, leci przez podwórko, bach! bach! słyszę trzęsące się liście orzechowca. Pomna żądań Marcelibu i zachwytów CoolCaty, wpadam do chałupy, biorę aparat, w drodze włączam, lecę, gapię się przez obiektyw.... Z szopy wygląda TŻ:
- misiek, co Ty robisz?
- szukam Klemensa...
- na drzewie?

chłopy to jakieś wolnomyślące są...

Cudne - od razu mi lepiej :piwa:

Ty może przygotuj zawczasu wolierę na te dzikuny :ryk:

Georg-inia pisze:MAGIJA JEDZIE ZE SCHRONISKA Z TRZEMA GLUTKAMI OK. 3/4 TYGODNI.
MAŁE NIE WYRAŻAJĄ ZAINTERESOWANIA JEDZENIEM, W SCHRONIE UMARŁYBY Z GŁODU...
U MAGIJI 2 PSY, 5 KOTÓW DOROSŁYCH I 2 MAŁE.

POTRZEBNY DOM TYMCZASOWY NA JUŻ!

Ech, gdybym byla blizej...
Inga, to jest prawdziwe zrzadzenie bynajmniej nie slepego losu, ze Cie tam wlasnie sprowadzil :1luvu:

Zuch chłopaki, bronią swego. :mrgreen:

Wyobraziłam sobie jak Georg tłucze, a Klemens pogania :ryk:

Pewnie stwierdzili, że jak pozwolą to pańcie im tyle przywlecze absztyfikantów do podusiek i koszyczków, że tak na wszelki wypadek wolą sami intruzuów poprzepędzać :ok:

z racji tego, ze udało mi się kawałek netu zdobyć, na prawdę malutki, lecę na wątek, żeby o dzieciach poczytać a tu ani widu ani słychu? :evil:

Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

Kto przegląda forum